czwartek, 28 kwietnia 2016

[66] Megan Maxwell - seria PROŚ MNIE, O CO CHCESZ

Megan Maxwell - seria PROŚ MNIE, O CO CHCESZ
Wydawnictwo Amber 2014-2015

Ocena serii: 6+/10


wyd.Amber
Tom 1: Proś mnie, o co chcesz
Po śmierci ojca Eric Zimmerman, bogaty niemiecki biznesmen, postanawia skontrolować hiszpańskie filie swojej firmy. W głównej siedzibie korporacji w Madrycie poznaje młodą sekretarkę Judith. Judith ulega czarowi oszałamiająco przystojnego, władczego mężczyzny. I godzi się na udział w jego zaskakujących seksualnych grach...



  








Wyd. Amber
Tom 2: Proś mnie, o co chcesz, dopóki jestem
Eric wyjechał. Nie dzwoni. Nie odpowiada na maile. A Judith wie już, że pragnie tylko jego. I że jest gotowa spełnić każdy jego kaprys, każde żądanie…  Nagle Eric wraca. Jego pocałunki nie pozostawiają wątpliwości, że tęsknił za Judith tak jak ona za nim. Jak przyjmie jej wyznanie - wytatuowane na ciele, przeznaczone tylko dla jego oczu? Czy odkryje przed nią wreszcie, co go dręczy? 









wyd. Amber
 Tom 3: Proś mnie, o co chcesz raz jeszcze
Judith zerwała z Erikiem i porzuciła pracę w jego korporacji. Chce o nim zapomnieć. Wyjeżdża z Madrytu i zaszywa się w domu swego ojca. Lecz Eric nie potrafi pogodzić się z jej odejściem.Wciąż łączy ich pożądanie, a ich seksualne fantazje stają się coraz śmielsze. Tym razem jednak to Judith chce dyktować warunki. Eric będzie musiał je zaakceptować - jeśli naprawdę ją kocha…












Wyd. Amber
 Tom 4: Proś mnie, o co chcesz bez końca
Judith i Eric, błyskotliwy magnat biznesu, którego poznała, kiedy była jego sekretarką, a potem została jego narzeczoną, znów próbują ułożyć sobie życie razem. Namiętnie się kochają, pragną i równie namiętnie ranią. Obiecali sobie, że nie będą mieli przed sobą tajemnic. Jednak nie dotrzymują słowa. Ich związek znów jest na krawędzi, a wiele osób stara się, by nie przetrwał. Czy wytrzyma ich gorące temperamenty, popełnione błędy i intrygi?











Wyd. Amber
Tom 5: Proś mnie, o co chcesz i przekonaj mnie znowu
Po ślubie para, która niejedno już przeszła: Eric, oszałamiająco przystojny, władczy magnat biznesu, i Judith, kiedyś jego sekretarka, spędzają miesiąc miodowy w Meksyku. Piękna, zmysłowa Judith budzi zainteresowanie wielu mężczyzn, co doprowadza Erica do wściekłości.
Ale namiętna miłość jeszcze raz bierze górę nad trudnymi charakterami obojga… Ludzie wokół nich i oni sami nadal wystawiają swoje gorące uczucie na kolejne próby. Kim jest i czego chce nieznana Judith Laila, która nagle pojawia się w ich domu? Jak zareaguje Eric, kiedy ktoś szepnie mu, że Judith świetnie bawiła się w klubie z innym? Z kim i po co Eric leci do Londynu? Miłość, która ich połączyła, znów musi wytrzymać niejedno…






Tom 6: Proś mnie, o co chcesz i ufaj mi
 Małżeństwo Erika, niezwykle przystojnego, władczego przedsiębiorcy, i Judith, jego byłej sekretarki, nie zmieniło ich charakterów. Nadal są zapalczywi, gotowi do kłótni i rozstań. Popełniają błędy. Ale nadal namiętnie się kochają i pożądają. Ich związek ciągle narażony jest na wstrząsy. Teraz szczególnie, bo w pobliżu krąży ktoś, kto bardzo się stara, by się rozpadł, a ich szalona miłość zgasła… Nadchodzi czas kolejnej, najtrudniejszej próby. Muszą sprostać wyzwaniom, z którymi do tej pory nie mieli do czynienia. Od tego jak postąpią, zależeć będzie los nie tylko ich dwojga…



      Po tym dość długim wstępie mogę przejść do sedna sprawy, czyli mojej opinii o całej serii stworzonej przez Megan Maxwell. Postanowiłam, że nie będę pisać sześciu recenzji osobno tylko wszystko ujmę w jednej. Tak więc do rzeczy, Proś mnie o co chcesz to cykl składający się z sześciu tomów ognistej i namiętnej historii Erika Zimmerman'a i Judith Flores.
     Ich miłość rozpoczyna się w dość specyficznych warunkach, chociaż jak na ten gatunek literacki to można było się tego domyśleć, a mianowicie poznają się w windzie, która utknęła pomiędzy piętrami firmy, której Eric Zimmerman jest właścicielem. Ona, odważna i temperamentna Hiszpanka jest tam zatrudniona na stanowisku sekretarki. I tak, od słowa do słowa, od czynu do czynu, zbliżyli się do siebie. Pomijając niewygodny fakt, że łączyły ich relacje szef-pracownica starali się zachować związek w tajemnicy. On, tajemniczy mężczyzna stara się ją od siebie oddalić, jednak uczucie jest silniejsze. Erik skrywa tajemnicę, która, jego zdaniem, spowoduje, że Judith od niego odejdzie. Tutaj mogę powiedzieć, że autorka mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się kolejnego Greya, czyli tajemnicą jest to, że facet jest ukrytym sadystą. Nie, nie jest. Co według mnie wyszło na duży plus tej powieści. Co można jeszcze tutaj znaleźć? Wszystko. Od miłości, po nienawiść. Pani Maxwell sprawnie manipuluje uczuciami swoich bohaterów, kłócą się, rozstają, godzą, standardowy cykl początków w związku. Nie braknie również intryg, które będą rozpoczynane przez najbliższych ludzi z ich otoczenia. Niedopowiedzenia sprawią, że oboje stracą do siebie zaufanie. Kiedy jednak czytelnik myśli, że wszystko przesądzone, akcja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. To, o czym do tej pory pisałam to była ta grzeczna część. Z pewnością mogę powiedzieć, że cała ta Hiszpańska seria jest dozwolona od lat osiemnastu. Perwersja aż wylewa się ze stron tej książki. Kiedy zaczynałam "przygodę" z "Proś mnie o co chcesz" nie spodziewałam się tego, co otrzymałam. Odważne opisy zbliżeń bohaterów to nic w porównaniu z tym co dzieje się w specjalnych klubach lub w domach u najbliższych i zaufanych przyjaciół Erika. Co prawda czasem robiło się co najmniej "dziwnie" jednak da się przeczytać całą serię nie mając do niej odrazy. Moją ocenę stanowczo zaniżyła monotonność akcji, pomimo tych zwrotów, o których wspomniałam wcześniej, odniosłam wrażenie, że w każdym tomie akcja się za bardzo powtarzała. Każda książka powielała schemat poprzedniej. Dużym plusem był charakter Erika i to, że tak bardzo przejmował się ochroną swoich najbliższych, szczególnie swojego siostrzeńca. 
          Trochę się rozpisałam, ale przy sześciu tomach trudno napisać cokolwiek i kilku zdaniach. Jestem ciekawa Waszego zdania, czy już czytaliście tę serię, czy jeszcze nie? Osobiście polecam pełnoletnim czytelnikom, którzy lubią odważne książki, które można pochłonąć w jeden wieczór. Idealne na te wiosenne ciepłe dni.

wtorek, 26 kwietnia 2016

[65] Caren Lissner - DRUGA RUNDA

Caren Lissner - DRUGA RUNDA
Wydawnictwo HarperCollins 2016
Przekład: Anna Jęczmyk

Ocena: 7/10


 Czy ta kiecka nie jest za krótka? A może właśnie za długa? Mam dać się zaprosić na drinka po kolacji? A może ja powinnam zaprosić go do siebie? Całować się na pierwszej randce? Jak szybko uciec, jeśli okaże się, że jest nudziarzem albo świrem? Albo, co gorsza, jeszcze mieszka z matką?  To chyba jakaś kpina. Naprawdę, czy ja, wykształcona kobieta koło trzydziestki, muszę znowu bawić się w te bzdury?     Gert przed trzydziestką niespodziewanie dołączyła do grona singielek. Po kilku latach szczęśliwego związku powrót na rynek matrymonialny wydaje się jej koszmarem, a randkowanie – żenującą grą.   Czy wśród milionów nowojorskich mężczyzn znajdzie się jej drugi „ten jedyny”? Druga runda – start!




          Caren Lissner podjęła bardzo trudny temat w swojej powieści „Druga runda”. Historia stawia przed nami pytanie: ile warte jest nasze życie? Czy wystarczająco doceniamy to co mamy? Każdy z nas ma za pewnik to, że jutro nadejdzie i wpadniemy w codzienny rytm dnia: wstaniemy z łóżka, pójdziemy do pracy/szkoły, wrócimy do domu, położymy się spać i znów wstaniemy. Jednak życie często jest nieprzewidywalne, nie wiemy co wydarzy się następnego dnia, co pomysłowo przedstawiła Caren Lissner.

     Kim jest główna bohaterka? To Gert, dwudziestodziewięcioletnia kobieta, która od półtora roku musi zderzać się z trudną rzeczywistością, którą jest samotność i olbrzymi smutek po utracie ukochanego mężczyzny – Mark’a. Codziennie zadaje sobie pytanie, ile jeszcze czasu musi upłynąć, żeby mogła funkcjonować tak, jak przed tragedią? Czy jest to w ogóle możliwe, aby spotykać się z mężczyznami i rozpoczynać nowe znajomości od nowa, kiedy dopiero co Mark odszedł? To trudny temat, bo jaki czas musi minąć, żeby żyć dalej po śmierci bliskiej osoby? Czy jest jakiś wyznacznik, granica czasowa, którą trzeba przekroczyć, aby móc normalnie funkcjonować chociażby przed światem i opinią publiczną? Z tym problemem boryka się czołowa postać „Drugiej rundy”. Wraz z dwiema przyjaciółkami, obsesyjnie zakochanej w swoim byłym chłopaku, Erice Dennison oraz z nieustająco i natarczywie szukającej miłości, Hallie, nasza bohaterka poznaje złote zasady randkowania i podrywu. Jednak Gert podchodzi do rad koleżanek sceptycznie, zauważa, że dziewczyny są powierzchowne i wybierają mężczyzn, którzy jedynie co robią to je ranią. Kiedy wybiera się z nimi do baru poznaje Todd’a. Mężczyzna zmieni jej świat, zaakceptuje ją z całym jej bagażem życiowym, ale czy jej życie stanie się łatwiejsze? Autorka w dobry i interesujący sposób prowadzi losy bohaterów, ich charaktery są dopracowane, jedynie co mnie się nie podobało to lekko zwolniona akcja, która mogła być o wiele bardziej dynamiczna. Dużym plusem jest również to, że rzadko kiedy w obyczajówkach pojawia się motyw śmierci, a jeśli już się pojawia to jest on wątkiem pobocznym. Tutaj można powiedzieć, że cała historia opierała się na przeżyciach kobiety, na tym co czuje, jak odbiera to co mówią inni i jak ważne jest wsparcie rodziny i przyjaciół. Bo bez nich, człowiek ma małe szanse na pozbieranie się po nieszczęściach zrzuconych na jego barki.

       To książka z pozoru banalna, o lekkiej, łatwej  i przyjemnej tematyce. Jednak jeśli zagłębiamy się w lekturze, można dostrzec to, że książka posiada „drugie dno”, które pokazuje obraz psychiki człowieka po stracie bliskiej osoby oraz to, że wystarczy otworzyć się na świat, a miłość znajdzie nas sama, bez zbędnych i zaborczych poszukiwań. Polecam każdemu, kto lubi powieści obyczajowe, które początkowo wydają się zwykłą opowiastką, a w efekcie są bardzo dobrą lekturą.
  


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu HarperCollins!
Logo Harper Collins 

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Cytatowy poniedziałek - odsłona 16 "Noc w Orient Expressie" Veronica Henry


Dzisiaj możecie poczytać kilka cytatów z powieści "Noc w Orient Expressie". Może książka nie zwaliła mnie z nóg, jednak te fragmenty wydają się być bardzo wartościowe. Cieszy mnie to, że podoba Wam się ten mój mały cykl blogowy. Bardzo mi miło kiedy czytam Wasze komentarze. Za każdy, dziękuję!

"Bo te wagony są świadkami tysięcy historii, historii miłości i nadziei, pasji i cierpienia, pojednań i rozstań". 

"Nigdy do końca nie przestała za nim tęsknić. Ta tęsknota dawała o sobie znać od czasu do czasu, kiedy najmniej się tego spodziewała".

"Trzeba najpierw wszystko zepsuć, żeby później móc to naprawić".

"Lepiej podejmować trudne decyzje, kiedy nadal ma się kontrolę nad wszystkim, zanim sprawy zaczną się toczyć zbyt szybko, by nad nimi nadążyć".

"Należał do osób, które wypełniają pomieszczenie swoją obecnością, które sprawiają wrażenie, że cały świat należy do nich".

"Wiedział, że ta dziewczyna wpłynie na bieg jego życia. Że ta dziewczyna to jego przyszłość".

"Zawsze lepiej mieć kontrolę nad tymi, którzy mogą poznać nasze tajemnice".

"Wiesz co, mam dla ciebie złą wiadomość: życie nie jest łatwe. Dlatego lepiej słuchać tych, którzy mają doświadczenie".

"Ujęła filiżankę i napiła się kawy. Kawa była mocna i gorzka, jak uczucia, które zawładnęły jej sercem".


Macie swój ulubiony?

niedziela, 24 kwietnia 2016

[64] PRZEDPREMIEROWO Nadia Hashimi - KIEDY KSIĘZYC JEST NISKO

Nadia Hashimi - KIEDY KSIĘŻYC JEST NISKO
Wydawnictwo Kobiece 2016
Przekład: Ewa Morycińska-Dzius
Premiera: 28.04.2016

Ocena:8/10


Mahmud kocha swoją żonę Feribę ponad życie. Są razem szczęśliwi i dobrze im się wiedzie. Wszystko jednak się zmienia, gdy w ich kraju wybucha wojna, a do władzy dochodzą talibowie.  Mahmud, z zawodu inżynier, staje się celem nowego reżimu fundamentalistów i zostaje zamordowany. Feriba, zmuszona do opuszczenia Kabulu z trójką dzieci, ma tylko jedną nadzieję: przedostać się do Europy i dołączyć do rodziny siostry w Anglii.Pod osłoną nocy, dzięki fałszywym dokumentom i życzliwym uchodźcom spotykanym po drodze, Feriba przedziera się do Iranu. Wyczerpana, zrozpaczona, ale zarazem silnie zdeterminowana, by dotrzeć do celu, nielegalnie dociera aż do Grecji. To w tym kraju rozegra się prawdziwy dramat: na ruchliwym rynku nastoletni syn Feriby, Selim, zostanie rozdzielony z resztą rodziny.  Główna bohaterka, stojąc w obliczu tragicznego wyboru, decyduje się na dalszą podróż z dwójką pozostałych dzieci, Selim zaś wpada do tak zwanego podziemia – grupy niezidentyfikowanych Afgańczyków, którzy nawiedzają ulice europejskich stolic.




       „Kiedy księżyc jest nisko” to smutna ale piękna historia przedstawiająca losy Afgańskiej rodziny. Matki i jej dzieci, którzy w podróży do jednego celu – lepszego życia – zostaną brutalnie rozdzieleni przez niesprawiedliwość ludzi.

     Feriba to główna bohaterka opowieści Nadii Hashimi, to kobieta, która wiele w życiu przeszła dopóki nie spotkało jej wymarzone i upragnione szczęście. Od dziecka żyła z opinią, że jest przeklęta, bo podczas jej porodu zmarła matka. Ukochana córka ojca, który pomimo wszystko nie potrafił się pogodzić ze śmiercią swojej młodej żony. Kiedy w jej życiu pojawiła się macocha Koko Gul nic się nie zmieniło, a bynajmniej nie na lepsze. Tak trwała w nawale obowiązków w domu, gotowaniu, sprzątaniu i zajmowaniu się młodszym rodzeństwem. Kiedy poznała Mahmuda, a raczej jego rodzinę, uwolniła się od dotychczasowego życia. Mężczyzna traktował ją z szacunkiem i troskliwością. Wszystko układało się tak jak powinno. Miłość, szczęście, dzieci. Do czasu kiedy na Afganistan najeżdżają Talibowie, którzy wprowadzają swoje zasady. Bardzo restrykcyjne zasady, którym otwarcie sprzeciwiał się Mahmud, w wyniku tych właśnie działań stracił życie. Czy potraficie sobie wyobrazić, że kobieta, która nosi pod sercem dziecko, z bólami udaje się do pobliskiego szpitala, zostanie na ulicy pobita i wyzywana tylko dlatego, że nie było przy niej mężczyzny – jej pana? Coś takiego, nam w Europie bardzo ciężko sobie uzmysłowić. Dlatego też, Feriba zdecydowała się uciec. Uciec od wojny, bombardowania, strachu przed utratą najbliższych. Z szanowanej mieszkanki Kabulu stała się uchodźcą, z fałszywymi dokumentami i ostatkami pieniędzy w zaszytej kieszeni. Selim, jej najstarszy syn, Semira i najmłodszy Aziz. To główne powody tego, że wyruszyła w tę niesamowitą podróż przez Iran, Turcję, Grecję, Włochy, Paryż aż do Anglii.  Czy ta podróż wyjdzie im na dobre? Czy odnajdą poszukiwany spokój i azyl?  ... Książka wywarła na mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony mamy obraz tego, jak wygląda życie prawdziwego uchodźcy, który musi ciągle zmagać się z przeciwnościami losu, z drugiej jak wiele tragedii człowiek jest w stanie przeżyć. To druga książka autorstwa Nadii Hashimi, którą mam przyjemność czytać i nie jestem zawiedziona. Lubię poznawać historie, które są ważne i dające wiele do myślenia. Taki właśnie jest ten utwór. Momentami wzruszający, obrazujący ogromne nieszczęście ludzi, którzy muszą żyć w nieludzkich warunkach a gdzie obiecany mieli raj na ziemi. Temat uchodźców jest teraz bardzo aktualny w Europie. Myślę, że nie jednej osobie ta książka przybliży obraz tego jak wygląda prawdziwa walka o przetrwanie. Ilu ludzi ginie w poszukiwaniu lepszego świata. Ciekawe było również zakończenie, którego czytelnik może się tylko domyślać. Podobało mi się to, że autorka rozdzieliła losy Selima i jego matki. To bardzo urozmaiciło akcję i wprawiło mnie jako czytelnika w osłupienie. Nie wyobrażam sobie nastolatka, któremu siłą zabrano dzieciństwo, w walce z tyloma złymi ludźmi, których poznał na swojej drodze. Na szczęście na ścieżce, którą rodzina obrała znaleźli się też dobrzy, bezinteresowni ludzie.
        Uważam, że warto poznać tę książkę. Otwiera umysł na świat, całkiem inny od tego, w którym przyszło nam żyć. Ukazuje jak silny jest człowiek w dążeniu do celu. Polecam każdemu, kto lubi poważne książki, które dają dużo do myślenia.
 


Za możliwość przeczytania tej historii dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Wydawnictwo Kobiece

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Cytatowy poniedziałek - odsłona 15 "Uwikłani. Obesesja" Laurelin Paige




Dzisiaj mam dla Was fragmenty z powieści "Uwikłani. Obsesja", którą mogłam przeczytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego. Zapraszam!


„Musiałam w to uwierzyć. Inaczej zazdrość zjadłaby mnie od środka”.


„Jego winy nie były tak wielkie, by błędy z przeszłości miały go prześladować do końca życia”.


„Z pewnością ludzie tacy jak my – zranieni do tego stopnia, że sami niszczyli wszystkich wokół – też zasługiwali na odrobinę szczęścia”.


„Co powiesz na to, żeby zamiast się sprzeczać, kto na kogo bardziej nie zasługuje, zgodzić się, że całkiem nieźle do siebie pasujemy?”.


„Cudownie było usłyszeć, że ktoś chce mnie przy sobie zatrzymać. Nie mogłam prosić o nic więcej”.


„Kocham cię za bardzo, jak mam to w zwyczaju, jednak tym razem wcale tego nie żałuję i nie chce się wycofać, bo potrzebujesz tej miłości”.


„Tym spojrzeniem powiedział wszystko – że mocno w nas wierzy, że to, co mamy, jest dobre i że bardzo mnie kocha, chociaż jeszcze nie ubrał tego w słowa”.


„Pozwoliłam łzom swobodnie spłynąć. Nie było ich wiele – raptem kilka, a każda słodka, przepełniona szczęściem i obietnicą czegoś dobrego. Przepełniona miłością”.


„Stanęłabym za nim bez względu na to, w jakie bagno by się wpakował, tak jak on stanął murem za mną i całym bagnem, które miałam w swoim niechlubnym dorobku”.


„Jesteś moja. A ja jestem twój. A to oznacza, że jestem z tobą związany pod każdym względem i w każdej sytuacji. Na dobre i na złe. Jeśli tego nie widzisz, to nie mamy szans”.
 

Archiwum bloga