Jessica Sorensen - PRZYPADKI CALLIE I KAYDENA
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2015
Ocena: 8/10
Dla Kaydena cierpienie w milczeniu było jedynym sposobem, by przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia, mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało się, że jego szczęście – a może nawet i życie – właśnie się kończy, pojawił się anioł imieniem Callie. Kayden został ocalony…Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła nigdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą…Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego samego college’u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej piękną dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że tym razem to ona potrzebuje ocalenia…
"Przypadki Callie i Kaydena" książka, która idealnie obrazuje to, jak nasze dzieciństwo i każdy inny dzień życia wpływa na to, jakim człowiekiem stajemy się w późniejszym czasie.
Nawet nie sądziłam, że ta książka tak przypadnie mi do gustu. Fabuła może nie do końca w moim przedziale wiekowym, jednak zauroczył mnie styl pisania autorki i to jak potrafi budować w czytelniku nastrój niepewności i zrzuca na niego cały natłok emocji w jednym momencie. Callie i Kayden zostali "naznaczeni" przez los w bardzo smutny i drastyczny sposób. Ich historie poznajemy stopniowo, dzięki temu nie można się od tej książki oderwać. Podoba mi się w tej książce również to w jaki sposób przeplatają się tytułowe "przypadki" chłopaka i dziewczyny. Każde z nich posiada ogromny bagaż doświadczenia i to jak sobie razem radzą jest na prawdę wspaniałe. Tak młodzi ludzie i tyle już przeszli, poniekąd razem, bo to ona w przeszłości pomogła mu, tak jak teraz on może pomóc jej. Akcja może nie jest porywająca, nie ma nagłych zwrotów i wielkich zmian, jednak wszystkie wydarzenia są istotne. Pokazują to, jak nasze otoczenie wpływa na nasze samopoczucie czy nawet samoocenę. Ważne jest aby mieć przy sobie taką osobę jaką miała Callie, czyli Seth'a. Wspaniały przyjaciel, który jak nikt inny rozumie ją i wspiera. Kolejną pozytywną rzeczą jaką zauważyłam w tej powieści były tytuły kolejnych rozdziałów, które dotyczyły tajemniczej listy 'rzeczy do zrobienia', którą tworzyła Callie ale i Seth miał taką samą. Było to np. "Taniec w deszczu". Takie proste marzenie, które można spełnić za każdym razem gdy jest okazja, ale czy w rzeczywistości bylibyśmy na tyle odważni?
Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy uważają, że nie mają szczęścia w życiu. Wydaje mi się, że każdy z nas ma taką iskierkę szczęścia, tylko potrzeba odpowiednich ludzi aby zapłonęła całą swoją mocą.
Bardzo dobra książka, choć druga część mnie odrobinę zawiodła. Mimo to zajmują on wysoko miejsce w moim rankingu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam w planach tę książkę, więc na pewno sięgnę po nią za jakiś czas. Myślę, że przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Czytałam sporo dobrych recenzji na temat tej książki. Pewnie kiedyś się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńTyle dobrych słów, tyle recenzji i to pozytywnych. Chyba jestem jedną z niewielu osób która jeszcze nie przeczytała tej książki. Koniecznie muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com