czwartek, 31 grudnia 2015

Podsumowanie Grudnia.


Nic dodać, nic ująć. Grudzień nie był bardzo imponującym miesiącem, ale święta, studia, natłok pracy i obowiązków robi swoje. Na szczęście każdą wolną chwilę poświęcałam na czytanie. Mam za to nowe postanowienie na Nowy Rok, a mianowicie, że zacznę więcej czytać!
Korzystając z okazji życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń w tym nadchodzącym Nowym Roku i abyście wytrwali w swoich postanowieniach!
 

środa, 30 grudnia 2015

[44] Amy Purdy - NA WŁASNYCH NOGACH


Amy Purdy&Michelle Burford - NA WŁASNYCH NOGACH
Wydawnictwo Kobiece 2015
Przekład: Monika Pianowska



Amy Purdy to na pozór zwykła dziewczyna, która od innych odróżnia się zaledwie parą bionicznych protez zastępujących nogi. Jednak to właśnie ten szczegół sprawił, że usłyszał o niej cały świat, a ona zrealizowała swoje marzenia. Po raz pierwszy Amy Purdy dzieli się wzruszającą historią swojego życia i duchowego przebudzenia, którego doznała w wyniku ciężkiej choroby. 



     Prawdziwa historia o nieopisanej sile ludzkiego ciała i umysłu. Według mnie, Amy Purdy to bohaterka, która zwyciężyła w walce ze śmiercią.
     Książka wspaniała, pokazuje nam, czytelnikom i ludziom pełnosprawnym to, że czasem życie nie toczy się tak jak tego chcemy. Los bywa przewrotny, ale nie warto się poddawać. Podziwiam Amy za to, że potrafiła podzielić się swoim życiem wydając swoją własną książkę. Historia, która rozpoczyna się od momentu, w którym Amy jest na nowej drodze życia, spełnia się zawodowo, jest szczęśliwą młodą kobietą, zatacza koło i możemy poznać szczegóły z młodości dziewczyny. Oczywiście z czasów sprzed choroby. Poznajemy nastolatkę, kochającą malować buntowniczkę, której nie pasuje to, że świat, w którym żyje postrzega ją jako młodszą siostrę Crystal, chce być sobą, a nie żyć w cieniu starszej siostry. Kiedy udaje jej się odnaleźć swoje "ja", swój zawód i miejsce na ziemi, jej przeznaczenie zmienia się w ciągu jednego dnia. W wyniku choroby, jak się ostatecznie okazało zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych kobieta traci obie nogi poniżej kolan. Nie poddaje się jednak, cieszy się każdym dniem, który został jej podarowany od losu. Opisy, które wprowadza, często są tak prawdziwe, że aż trudno w nie uwierzyć. Łapią za serce momenty, kiedy w trakcie śpiączki opowiada, że czuła wszystko i słyszała głosy. Najbardziej w lekturze podobało mi się to, że Amy nie zalewa czytelnika negatywnymi emocjami, które z pewnością miała w wielu momentach życia, a pokazuje siłę, optymizm i nawet sytuacje zabawne, które ocieplają, o ile mogę tak powiedzieć, całą jej historię życia. Podziwiam ją za odwagę, siłę woli i to, że potrafiła wziąć udział w Paraolimpiadzie w Soczi w 2014 roku i udowodnić wszystkim niedowiarkom, że życie bez nóg to nie tragedia! Ponadto kobieta wzięła udział w Tańcu z Gwiazdami, do którego przygotowania również są opisane w "Na własnych nogach". Istotnym elementem są również dołączone prawdziwe zdjęcia z archiwum rodzinnego Państwa Purdy. 
     Szczerze mogę polecić tę książkę każdemu. Nie stawiam jej oceny, bo 10 to za mało, poza tym, nie można oceniać czyjegoś życia. Wspaniale napisana, tragiczna a zarazem pełna miłości i ciepła historia kobiety, która pomimo upadku potrafiła podnieść się i walczyć ze wszystkim przeciwnościami losu. 





Warto zapisać:
" Wiatr może cię ponieść - lecz niekoniecznie tam, gdzie planujesz trafić." (fragment powieści "Na własnych nogach" Amy Purdy)

"Po prostu zrozum, że cokolwiek by się nie działo, ma to jakieś znaczenie. Wszystko jest po coś." (fragment powieści "Na własnych nogach" Amy Purdy)

"Kiedy zapomniałam o bólu, zdałam sobie sprawę z tego, że mam więcej siły, niż kiedykolwiek myślałam. Nasze umysły poddają się dużo szybciej niż ciała." (fragment powieści "Na własnych nogach" Amy Purdy)




Za możliwość przeczytania tej budującej historii dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
 

wtorek, 29 grudnia 2015

Agatha Christie Book Tag


 
©Obrazek pobrany z bloga Książka od kuchni!

 Za nominację do tego nowego tagu dziękuję Agnieszce z bloga: Książka od kuchni!
 Więc zaczynajmy!
 
Zabójstwo Rogera Ackroyda– sztylet.
Książka, której zakończenie „przebiło” ci serce.
  • Zdecydowanie była to trzecia część trylogii Niezgodna, czyli "Wierna".

Zerwane zaręczyny – trucizna.  
Książka, o której nie możesz zapomnieć.
  • David Nicholls - "Jeden dzień"

Śmierć na Nilu – pistolet. 
Książka, w której nie brakuje akcji.
  • Dean Koontz - "Maska"

Morderstwo w Orient Expressie – pociąg. 
Książka, w której bohaterowie dużo podróżują.
  • David Nicholls - "MY"

Dziesięciu Murzynków – wyspa. 
Książka, w której akcja dzieje się w niewielkiej przestrzeni (wyspa, dom, małe miasteczko).
  • Michael Cunningham - "Z ciała i z duszy"

Morderstwo na polu golfowym – Herkules Poirot. 
Książka z detektywem, którego zdolności są niesamowite.
  • Niestety, ale z tego co pamiętam nie czytałam książki z detektywem w roli głównej...

Noc w bibliotece – panna Marple. 
Książka z błyskotliwą główną bohaterką.
  • Alice Clayton - "Nie mów mi co mam robić", chociaż "Dziennik Bridget Jones" też tutaj pasuje :)

Tajemnicza historia w Styles – debiut. 
Pierwszy kryminał, który przeczytałeś.
  • Greg Hurwitz - "Amnezja".
 
    Dziękuje Agnieszce za nominację, kto jest zainteresowany tym Tagiem, zapraszam do zabawy!

niedziela, 27 grudnia 2015

[43] Andrea Pomerantz Lustig - JAK WYGLĄDAĆ OLŚNIEWAJĄCO


Andrea Pomerantz Lustig - JAK WYGLĄDAĆ OLŚNIEWAJĄCO
Wydawnictwo Kobiece 2015 
Przekład: Emilia Niedzieska

Ocena: 9/10


Fenomenalny poradnik pełen praktycznych porad i sekretów najsłynniejszych wizażystów świata, dzięki któremu każda kobieta stworzy swój niepowtarzalny styl, i to bez konieczności wydawania fortuny.



        Może zacznę od tego, że lubię tego typu poradniki. Z każdego można wyciągnąć coś fajnego dla siebie. Co mi najbardziej spodobało się w tym wydaniu? Z zewnątrz książka prezentuje się rewelacyjnie. Tekst, obrazki, zdjęcia i wszelkie zawarte informacje są tak dobrane, że łatwo się "połapać" w całości książki i można w szybki sposób odnaleźć to, czego aktualnie szukamy. Mnie osobiście najbardziej podobały się trzy sekcje, włosy, paznokcie i makijaż. 
         Ponadto możemy poczytać o  tajnikach fryzjerskich, jaki wybrać kolor włosów, aby wyglądać naturalnie, czym pielęgnować włosy i nie płacić jak za złoto, jak ułożyć włosy aby wyglądały jak po wyjściu od fryzjera.


         Poznajemy dobre i złe kosmetyki oraz zabiegi do pielęgnacji twarzy, dostajemy wykaz produktów wraz z ich cenami. (Dowiedz się do czego wykorzystać oliwę z oliwek, oraz jakie ona ma działanie!) Dowiadujemy się jak zrobić perfekcyjny makijaż, który odsłoni twoją twarz, a nie zasłoni, mamy przedstawione pędzle, podkłady, wszelkie przybory i akcesoria do wykonania olśniewającego makijażu, jak dokleić sztuczne rzęsy, jak dobrać kolor szminki, idealne brwi, oraz paznokcie. Czyli wszystko to, czego kobieta potrzebuje aby poczuć się piękna, wyjątkowa i... OLŚNIEWAJĄCA.


Na końcu znajdują się wykazy stron internetowych oraz drogerii, w których można zaopatrzyć się w dobrej jakości kosmetyki lub blogi, na których można szukać kolejnych porad dotyczących wyglądu. Jedyną wadą całego poradnika jest to, że większość drogerii i kosmetyków zawartych w książce to strony amerykańskie.


A kim jest autorka tej książki? Czy warto ufać jej poradom? Według mnie... tak! Andrea Pomerantz Lustig to redaktorka działu urody w "Glamour", zwana "Panią detektyw do spraw Piękna". Jest ceniona przez czytelniczki za skuteczne i co ważne PRAKTYCZNE porady i triki, których nie ma innych tego typu poradnikach. 

"W sposób niezwykle skuteczny pomaga czytelniczkom spełniać ich marzenia o pięknym wyglądzie - i to bez konieczności wydawania fortuny!"

  




Za możliwość zapoznania się z poradami Andrei Pomerantz Lustig dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
 
 

sobota, 26 grudnia 2015

[42] Laurelin Paige - UWIKŁANI. POKUSA

Laurelin Paige - UWIKŁANI. POKUSA
Wydawnictwo Kobiece 2015
Przekład: Monika Pianowska

Ocena: 8/10

Alayna jest pewna, że nic nie jest w stanie zakłócić jej doskonałego planu. Nie przewidziała jednak, że na jej drodze, w najmniej oczekiwanym momencie, stanie diabelnie przystojny miliarder. 
Hudson Pierce - nowy właściciel klubu nocnego, w którym pracuje Alayna - zawładnie sercem kobiety do tego stopnia, że nie będzie potrafiła oprzeć się wszechogarniającemu pożądaniu.Wkrótce Hudson składa Alaynie propozycję nie do odrzucenia... Czy kobieta ulegnie zmysłowemu uczuciu, budząc głęboko skrywane grzechy przeszłości? Czy mroczna przeszłość kochanków przeszkodzi im w walce o wspólną przeszłość?


            Dzisiaj przedstawiam Wam nowość Wydawnictwa Kobiecego, a mianowicie „Uwikłani. Pokusa” autorstwa Laurelin Paige. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam tę pozycję co mnie najbardziej zaintrygowało? Odważna okładka! To jest to, co czytelnika przyciąga najbardziej, a ja jako typowy wzrokowiec, wiedziałam, że książka ta prędzej czy później trafi w moje ręce. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy listonosz zawitał z niespodziewaną paczką, w której znalazłam taką Pokusę!Zaczęłam ją czytać praktycznie od razu. I szczerze mogę powiedzieć, że nie zawiodłam się. 
            Poznajemy tutaj losy Hudsona Pierce’a i Alayn’y Withers, on bogaty, przystojny lecz ma pewne sekrety, a dziewczyna? Alayna to zwykła młoda kobieta, ma długi, na które pracuje w nocnym klubie jako barmanka, ma również swoje problemy, największym jest brak oparcia w bracie, który jest jedynym – żyjącym - członkiem jej rodziny, dodatkowo ma bardzo obciążoną przeszłość, a mianowicie szybko się zakochuje, co kończy się obsesją i nękaniem. Skądś znamy już takie podobne historie prawda? Jednak ta książka jest całkowicie inna. Pomimo utartego schematu tego gatunku, w Uwikłanych otrzymujemy coś oryginalnego. Alayna dostaje nietypową propozycję od mężczyzny, który ją niebywale pociąga. Układ ten doprowadza tych dwojga ludzi do odkrycia przed sobą swoich największych tajemnic.  Nie ma żadnych porywających zwrotów akcji, ale książka ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika i nie pozwala mu odłożyć książki, co ważniejsze – wszystkie zawarte postacie da się lubić! Pomijając „czarne charaktery”, które muszą się pojawiać. Nie ma irytującej głównej bohaterki, która ciągle rozmawia sama ze sobą, czy ten zapatrzonego w siebie, nabuzowanego głównego bohatera. A tak na marginesie to szczerze mówiąc najbardziej szkoda mi było Hudsona. Pomimo jego charakteru i tego, że miał skłonność do wykorzystywania kobiet w sposób, o którym dowiecie się z książki, strasznie nie doceniał siebie a przyczyną tego było podejście jego własnej rodziny, a raczej matki. To straszne, jak to, z kim dorastamy oraz żyjemy ma wpływ na nasze życie.
            Książkę polecam serdecznie każdej kobiecie, która chce oderwać się od szarej rzeczywistości i zatracić się w pełnej miłości i namiętności powieści. Powieść ta na pewno Was nie zawiedzie, bo ja z niecierpliwością czekam na kolejną część!



Warto zapisać:
„Chciałem cię mieć na własność. Ale nie chciałem cię skrzywdzić.”(fragment powieści "Uwikłani. Pokusa" Laurelin Paige)




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
 

poniedziałek, 21 grudnia 2015

[41] Alice Clayton - NIE MÓW MI CO MAM ROBIĆ

Alice Clayton - NIE MÓW MI CO MAM ROBIĆ
Wydawnictwo Pascal 2015
Przekład: Aga Rewilak

Ocena: 8/10


Viv jest programistką ale i niepoprawną romantyczką. Niespodziewany telefon z informacją o spadku – domu w Californii, zmienia jej życie. Przeprowadzka przynosi nowe znajomości -dwóch seksownych kandydatów na męża – kowboja Hanka i bibliotekarza Clarka. Każdy z nich rozpala Viv do czerwoności. Którego wybierze? Zabawna i pikantna powieść bestsellerowej autorki!



          “Nie mów mi co mam robić” to kolejna powieść wydana przez Alice Clayton. Poznajemy losy Vivian, inteligentnej młodej kobiety, która próbuje znaleźć miłość taką, jaką odnajdują bohaterki jej ulubionych książek, czyli romansów.
           Kto z nas nie marzył o takiej szczęśliwej i spontanicznej miłości aż po grób? Vivian Franklin, bohaterka, z którą wyjątkowo bardzo się utożsamiłam, przez co książka ta trafiła na półkę moich ulubionych książek. Kobieta otrzymała od losu szansę na przeżycie największej miłości życia wtedy, gdy w środku nocy odebrała tajemniczy telefon o tym, że została spadkobierczynią majątku, starej, dawno niewidzianej, a wręcz zapomnianej ciotki Maude. Wyobraźnia podpowiadała jej przeróżne historie, które mogłyby się wydarzyć i w trakcie podroży jak i podczas przeprowadzki, jednak jak wiadomo rzeczywistość często różni się od marzeń i tego, czego oczekujemy. Miłość pojawi się jednak szybciej niż się tego spodziewamy oraz między tymi ludźmi, których byśmy o to nie podejrzewali.Clark Barrow, mężczyzna w garniturze, poukładany bibliotekarz, który zajmuje się zabytkowymi domami pomaga, a czasem wręcz przeszkadza nowej właścicielce w pracach domowych. Dom, który otrzymała Viv znajduje się w wykazie zabytków, co wiąże się z tym, że wszelkie prace remontowe przy domu, muszą być konsultowane.Hank, kowboj, mężczyzna marzeń, umięśniony i pracowity pomaga Vivian przy dwóch koniach, które zamieszkiwały posiadłość, do której wprowadziła się główna bohaterka.Którego z nich wybierze Vivian? To była zagadka do końca książki! Szczerze mówiąc, Alice Clayton zaskoczyła mnie fabułą tej powieści. Spodziewałam się kolejnego przewidywalnego romansidła, jednak dostałam coś, co faktycznie mnie zaskoczyło. Postać, którą autorka wykreowała pasuje tutaj idealnie. Inteligentna kobieta, która pragnie miłości, chociaż wątpi w nią oraz mężczyzna, który ma „dwie twarze”.
           Lubię, lubię, lubię takie powieści!Polecam wszystkim, którzy lubią zagadkowe historie, które czyta się niestety szybko, jednak zawsze pozostawiają w pamięci chociaż kilka ważnych myśli.



Warto zapisać:
„Czy to ten? Czy on wypowie w końcu słowa, których jeszcze nigdy nie słyszałam? Czy poznałam wreszcie mężczyznę do kochania? Intuicja podpowiadała mi, że tak się właśnie stało.”

„Jasne, że chciałbym, żeby niektóre sprawy potoczyły się inaczej, ale na większość z nich nie miałem wpływu. Uważam, że jeśli czegoś żałujesz, to zaczyna cię to zjadać. Poza tym, kto chce żyć przeszłością?”

„Czasem trzeba powiedzieć coś na głos, żeby tak naprawdę to usłyszeć.” 

niedziela, 13 grudnia 2015

[40] E.L. James - GREY

E.L. James - GREY. PIĘĆDZIESIĄT TWARZY GREYA OCZAMI CHRISTIANA
Wydawnictwo Sonia Draga 2015
Przekład: Katarzyna Petecka-Jurek, Paweł Korombel


Ocena: 5/10 

Christian Grey sprawuje kontrolę nad wszystkim; żyje w świecie poukładanym, a sobie i innym narzuca duża dyscyplinę. Jego życie jest pozbawione emocji do dnia, gdy do jego biura wpada Anastasia Steele, kobieta o niesfornych brązowych włosach i zgrabnych nogach. Próbuje o niej zapomnieć, ale to tylko pogłębia jego uczucia, których nie potrafi zrozumieć i którym nie zdoła się oprzeć. W przeciwieństwie do kobiet, które poznał w przeszłości, Ana jest nieśmiała, zjawiskowa i zdaje się, że przejrzała, iż za cudownym dzieckiem biznesu i stylem życia właściciela luksusowego apartamentu, kryje się chłodne i zranione serce Christiana.Czy relacja z Aną pozwoli Christianowi pokonać koszmary dzieciństwa, które nadal go nawiedzają? Czy jego mroczne pragnienia seksualne, potrzeba ciągłej dominacji i wstręt do siebie odstraszą Anę i zniszczą kruchą nadzieję, którą jedynie ona może mu dać? 


         Tej pozycji chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Trylogię 50 twarzy Grey'a zna cały świat co na pewno przyczyniło się do powstania kolejnej części historii Christiana i Anastasi. Ale czy to była dobra decyzja?
         Jest takie przysłowie, "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Jak dla mnie pasuje tutaj idealnie, bo akcja niby ta sama, ale wszystko odbierane jest już inaczej. Znamy koniec tej historii, wiemy co się stanie i według mnie, kolokwialnie mówiąc jest to taki "odgrzewany kotlet". Pomysł na całą historię był dobry, wykonanie gorsze w porównaniu do pozycji, które teraz są wydawane. Niestety ale zawiodłam się na tej części Grey'a. Komercja i chęć zysku zwyciężyła. Treść praktycznie identyczna jak w części pierwszej trylogii z tym wyjątkiem, że poznajemy więcej szczegółów z pracy Christiana, a poza tym nic. Zostaje pokazany jako trochę płytki facet z zaburzeniami psychicznymi. Na dobrą sprawę, gdyby taki Grey żył w teraźniejszości, zapewne miałby duże problemy. W "50 twarzy Greya" jego postać była tajemnicza, skupialiśmy uwagę tylko na Anastasi, aż chciało się poznać wnętrze tego wyjątkowego mężczyzny. Pewnie dlatego czwarta część cieszyła się wielkim uznaniem czytelników, bo każdy chciał dowiedzieć się kim tak na prawdę jest Christian Grey. Może to tylko ja, albo mój lubiący romanse mózg wykreował Christiana jako dobrego mężczyznę, który ma problemy i nie może sam sobie z nimi poradzić, albo taki był zamiar autorki, która później stwierdziła, że czas utrzeć wszystkim nosa i sprowadzić na ziemie, aby nie bujali dłużej w obłokach. Ale sączę jad dzisiaj, jestem wyjątkowo złośliwa. Co do pozostałych bohaterów, to nie mam nic do zarzucenia. Anastasia jaka była taka nadal jest, rodzina Grey'a również bez zmian. Możemy jedynie poznać stosunki Christiana z Eleną, czyli "Panią Robinson" i chociaż wiemy jaką rolę odegra w związku Christiana z Aną, to w powieści pisanej oczami Christiana wydaje się sympatyczną i dobrą kobietą.
        Cóż mogę więcej dodać? Książka mnie zainteresowała tylko dlatego, że chciałam wiedzieć co Christian ma głowie. Swoją ciekawość zaspokoiłam, ta wersja nie poruszyła mnie do głębi, nie sprawiła, że chciałabym czytać kolejne części (o ile się jeszcze pojawią). Czy mogę komuś ją polecić? Raczej tak, tylko wiem na pewno, że każdy z Was, kto się tu pojawia ma tą pozycję za sobą. A Ci, którzy nie czytali, proszę bardzo, warto przeczytać aby wyrobić sobie własne zdanie.

piątek, 27 listopada 2015

Wyniki konkursu!

Dobry wieczór! Przepraszam za długą nieobecność, ale mam natłok zadań w związku ze studiami, mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy! A teraz przejdźmy do rzeczy, tak więc w wyniku losowania (liczby od 1 do 36) została wylosowana liczba 20.

A zwycięzcą jest...


PANI LECTER!

Gratuluję i proszę o podanie adresu do wysyłki na mejla!
 
 

poniedziałek, 16 listopada 2015

[39] Jessica Sorensen - PRZYPADKI CALLIE I KAYDENA

Jessica Sorensen - PRZYPADKI CALLIE I KAYDENA
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2015

Ocena: 8/10


Dla Kaydena cierpienie w milczeniu było jedynym sposobem, by przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia, mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało się, że jego szczęście – a może nawet i życie – właśnie się kończy, pojawił się anioł imieniem Callie. Kayden został ocalony…Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła nigdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą…Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego samego college’u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej piękną dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że tym razem to ona potrzebuje ocalenia… 


          "Przypadki Callie i Kaydena" książka, która idealnie obrazuje to, jak nasze dzieciństwo i każdy inny dzień życia wpływa na to, jakim człowiekiem stajemy się w późniejszym czasie.
          Nawet nie sądziłam, że ta książka tak przypadnie mi do gustu. Fabuła może nie do końca w moim przedziale wiekowym, jednak zauroczył mnie styl pisania autorki i to jak potrafi budować w czytelniku nastrój niepewności i zrzuca na niego cały natłok emocji w jednym momencie. Callie i Kayden zostali "naznaczeni" przez los w bardzo smutny i drastyczny sposób. Ich historie poznajemy stopniowo, dzięki temu nie można się od tej książki oderwać. Podoba mi się w tej książce również to w jaki sposób przeplatają się tytułowe "przypadki" chłopaka i dziewczyny. Każde z nich posiada ogromny bagaż doświadczenia i to jak sobie razem radzą jest na prawdę wspaniałe. Tak młodzi ludzie i tyle już przeszli, poniekąd razem, bo to ona w przeszłości pomogła mu, tak jak teraz on może pomóc jej. Akcja może nie jest porywająca, nie ma nagłych zwrotów i wielkich zmian, jednak wszystkie wydarzenia są istotne. Pokazują to, jak nasze otoczenie wpływa na nasze samopoczucie czy nawet samoocenę. Ważne jest aby mieć przy sobie taką osobę jaką miała Callie, czyli Seth'a. Wspaniały przyjaciel, który jak nikt inny rozumie ją i wspiera. Kolejną pozytywną rzeczą jaką zauważyłam w tej powieści były tytuły kolejnych rozdziałów, które dotyczyły tajemniczej listy 'rzeczy do zrobienia', którą tworzyła Callie ale i Seth miał taką samą. Było to np. "Taniec w deszczu". Takie proste marzenie, które można spełnić za każdym razem gdy jest okazja, ale czy w rzeczywistości bylibyśmy na tyle odważni? 
         Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy uważają, że nie mają szczęścia w życiu. Wydaje mi się, że każdy z nas ma taką iskierkę szczęścia, tylko potrzeba odpowiednich ludzi aby zapłonęła całą swoją mocą.
        

sobota, 7 listopada 2015

[38] Gail McHugh - PULSE

Gail McHugh - PULSE
Wydawnictwo Akurat 2015
 Przekład: Ewa Skórska


 Ocena: 9/10


Czy wiecie jakie to przerażające, kiedy pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotowa stać się
zupełnie innym człowiekiem, żeby to osiągnąć? Emily kładzie na szali całe swoje życie, żeby być z mężczyzną, który zdobył jej serce. Niestety nie ma pewności, że Gavin naprawdę ją kocha; pozostaje wierzyć, że postąpiła słusznie, idąc za głosem serca, i że jej wybranek okaże się takim człowiekiem, jakim chciała go widzieć.Niestety, wszystko wskazuje na to, że tak nie jest. Dążący do autodestrukcji, zamknięty we własnym ponurym świecie Gavin rozpaczliwie potrzebuje pomocy. Emily musi zdecydować, czy jest gotowa poświęcić wszystko, żeby go uratować, i czy uczucie, jakim go darzy, jest wystarczająco silne, by wystawić je na tak ciężką próbę.


        Długo nie musiałam czekać na drugą część "Collide". Z ogromną przyjemnością przeczytałam "Pulse", chociaż początkowo akcja nie była oszałamiająca, za to od połowy zaczyna się dziać tyle, że nie mogłam odłożyć książki ani na sekundę.
         Zastanawiam się teraz co tak na prawdę sprawiło, że akurat ta książka wydaje mi się taka? ... Wyjątkowa? Chyba tak mogę powiedzieć. Bo ta powieść Gail McHugh należy właśnie do takich książek. Dlaczego? Może dlatego, że ujęła pewne aspekty życia, które na dobrą sprawę mogą przydarzyć się każdemu człowiekowi. Nie ma tam wymyślnego bogactwa czy pożądania przysłaniającego racjonalne myślenie. Jest pożądanie i pragnienie drugiego człowieka ale ujęte w ładny i "smaczny" sposób, który nie obrzydza czytelnika. Jedyne co mi się nie podobało to to, że Gavin momentami zbyt długo, zbyt słodko a wręcz w sposób przesłodzony rozmawiał z Emily. Poza tym wszytko dopięte na ostatni guzik. Miło spędziłam czas z tą lekturą i szczerze powiem, że chciałabym więcej! Powieść pokazuje ciemne strony naszej natury, to, że ciężko nam czasem pogodzić się ze stratą i jesteśmy zdolni nawet do największych świństw, tylko po to, aby odegrać się na tej drugiej osobie. Związek Emily i Gavina jest podobnie jak w "Collide" wybuchowy i namiętny. Nawet więcej, pojawia się na ich drodze ktoś, kto całkowicie zmieni ich życie i dodatkowo rzuci światło na to, że powinniśmy brać odpowiedzialność za nasze czyny. Pełne emocji opisy przeżyć poruszają do głębi, pod koniec zdarza się coś przez co ciśnienie skacze pod granice wytrzymałości, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo nawet nie myślałam, że tak mogłaby się zakończyć historia Emily i Gavina, jednak - na szczęście - kończy się inaczej.
       Jestem bardzo zadowolona, że Gail McHugh tak poprowadziła losy swoich bohaterów, czytałam z ogromną radością i z jeszcze większym uśmiechem przeczytam (o ile się jeszcze pojawią) kolejne tomy przygód tej cudownej pary. Jeśli jeszcze nie przeczytałeś/aś "Pulse" to radzę to szybko nadrobić!


Warto zapisać:
"Potrzebuję twojej nadziei i wiary w to, że zostaliśmy dla
siebie stworzeni.
" (fragment powieści "Pulse" Gail McHugh)

"Odrzucił niepewność. Odepchnął wątpliwości.
I poniósł ją na skrzydłach swojej niezaprzeczalnej, niewątpliwej
miłości.
" (fragment powieści "Pulse" Gail McHugh)

poniedziałek, 2 listopada 2015

Podsumowanie Października.



            Zawsze się smucę, kiedy nadchodzi dzień pisania podsumowania miesiąca, bo uświadamiam sobie wtedy, że czas ucieka nieubłaganie szybko. Dopiero zaczynał się październik, a tutaj już drugi dzień listopada. Z październikiem 2015 będę już na zawsze miała miłe wspomnienia dlatego, że dostałam trzy propozycje recenzenckie, z których jestem bardzo, bardzo zadowolona, bo książki okazały się genialne. Oczywiście nie przeżyłabym gdybym w danym miesiącu nie sięgnęła po romans, "Zniewoleni" niestety mnie nie porwało, jednak "Pulse" całkowicie na plus - recenzja niebawem. 
          A jak u Was z czytaniem w październiku? Pozdrawiam ciepło!

piątek, 30 października 2015

[37] Emma Chase - ZNIEWOLENI

Emma Chase - ZNIEWOLENI Wydawnictwo Filia 2015
Przekład:

Ocena: 5/10

Dajcie znać, jeśli już słyszałyście tę opowieść: dziewczyna spotyka playboya, zakochują się w sobie, a niesforny dotąd kawaler mocno się dla niej zmienia. To zapewne świetna historia, ale nie nasza. Nasza jest dużo bardziej kolorowa.Poznałem Dee i od razu wiedziałem, że jest wyjątkowa.Ona jednak pomyślała, że jestem przeciętny – byłem jak każdy inny podrywający ją facet. Zajęło mi trochę czasu, by ją przekonać, że jest inaczej. Na szczęście okazało się, że seks jest mocnym argumentem.Pewnie już wiecie jak kończy się ta historia. Ale najlepszy nie jest jej finał. Tylko to, co do niego doprowadziło. 


      "Zniewoleni" to trzeci tom serii Tangled, autorstwa Emmy Chase. Po poprzednich tomach oczekiwałam od tej książki chyba o wiele za dużo. Byłam trochę zaskoczona i jednocześnie zawiedziona. Losy Delores Warren i Matthew Fisher od początku bardzo mnie zainteresowały, a co sprawiło, że było całkiem inaczej?
      Wyżej wymienionych bohaterów poznajemy już w drugiej części tej serii, wiemy już jak się poznali, jednak "Zniewoleni" pokazuje nam świat widziany oczami Matthew. To on jest narratorem i pokazuje czytelnikowi to, czego nie poznaliśmy w "Zakręceni". Nie wiem czemu, ale im bardziej zagłębiałam się w treść tej książki, miałam wrażenie, że lepiej by było, gdyby autorka połączyła część drugą i trzecią serii Tangled. Wszystko wówczas byłoby ładnie połączone i akcja toczyła się w tym samym czasie, a tak musimy cofać się z akcją i czytać tak na prawdę po raz drugi. Ale do rzeczy, Delores, to kobieta, która boi się związać z mężczyzną. Po ciągłych złych wyborach, woli szukać znajomości na jedną noc. Jednak kiedy w jej życiu pojawia się Matthew, wie, że jej życie nie będzie takie łatwe. Mężczyzna tak łatwo nie daje się spławić, coraz bardziej "wkręca" się w tą znajomość. Sam dziwi się, że potrafi się tak zachowywać w stosunku do kobiety, tym bardziej, że on również miał za sobą jeden związek, który zakończył z bólem serca. Moim zdaniem, w tej części było mało akcji, połowa faktów była powtórzona, jedyne co mogliśmy poznać bardziej to to, jak wyglądały spotkania głównego bohatera z Delores. 
      Książkę przeczytałam, nie żałuje, bo zawsze to przedłużenie radości czytania losów znanych mi już bohaterów (dlatego tak bardzo lubię cykliczne serie książek). Polecam każdemu kto chce zgłębić się w męsko-damskie relacje, po przebytych toksycznych związkach, które mają ogromy wpływ na nasze teraźniejsze życie.
     




Warto zapisać:

"Miłość nie polega na walce z czyimiś wadami, tylko na adorowaniu osoby właśnie z ich powodu." (fragment powieści "Zniewoleni" Emma Chase).

"Celuj w księżyc. Nawet jeśli nie trafisz,będziesz pośród gwiazd." (fragment powieści "Zniewoleni" Emma Chase).


Archiwum bloga