sobota, 30 grudnia 2017

[168] Laszlo Bock - PRACA RZĄDZI

Laszlo Bock - PRACA RZĄDZI
Wydawnictwo Insignis 2017
Przekład: Krzysztof Krzyżanowski

Ocena: 6/10


Praca rządzi! to niezwykle ważny manifest, który może radykalnie zmienić styl naszej pracy i życia. To książka, która prezentuje nową filozofię pracy i strategię przyciągania najlepszych talentów – bo jedno i drugie stanowi o powodzeniu przedsięwzięcia. Twoje miejsce pracy i sposób, w jaki traktujesz swoich pracowników ma olbrzymi wpływ na twój potencjalny sukces. W czternastu błyskotliwych rozdziałach Bock opisuje, czego możemy się nauczyć na przykładach wielu różnych przedsiębiorstw, które wybiły się na rynku – od powszechnie rozpoznawalnych marek po mało znanych innowatorów. Bock zabiera nas także za kulisy firmy z najbardziej spektakularnymi sukcesami na koncie – Google’a – ujawniając, dlaczego wciąż przoduje ona w rankingach najlepszych pracodawców. Lata swojego bogatego doświadczenia Bock zawarł w niemalże rozrywkowej narracji i szeregu prostych do wdrożenia zasad – i to niezależnie od tego, czy jesteś pracujesz niezależnie, czy należysz do choćby i wielotysięcznego zespołu. Praca rządzi! pokazuje, jak znaleźć równowagę pomiędzy kreatywnością a strukturą; jak odnieść sukces, który będzie się mierzył nie tylko wartością Twoich udziałów, ale także jakością życia. Przeczytaj tę książkę, by stworzyć lepsze przedsiębiorstwo, będąc jego częścią – a nie zarządcą. Przeczytaj ją, by ponownie obudzić w sobie radość z tego, czym się zajmujesz.



   „Praca rządzi! Metody Google’a, które odmienią twoją pracę i życie” to książka bardziej z gatunku poradnika, która ma na celu pokazanie jak czerpać inspirację oraz chęć do pracy od współpracowników, nowych wyzwań oraz jak cieszyć się z wykonywanej czynności i zarabiać pieniądze na tym, co sprawia nam największą przyjemność.
   Autor książki to Laszlo Bock, mężczyzna był wiceprezesem działu organizacji zasobów ludzkich (HR-owiec) w Google’u. Jego pracą w tej firmie było sprawdzanie kandydatów na stanowiska, rekrutacja osób ale co ważniejsze ich zatrzymywanie w firmie. To właśnie ten ostatni aspekt popchnął Laszlo Bocka do stworzenia tej książki. Opiera się ona na tym jak wyciągnąć z człowieka to co najlepsze, jakie przydzielić mu stanowisko aby spełniał się zawodowo na rzecz siebie jak i na dobro zakładu pracy. W Polsce, a raczej w mentalności Polaków często pojawia się to, że chodzi się do pracy bo trzeba, bo brak pieniędzy, bo chce się lepiej żyć, ale mało kto zastanowi się, że praca może być również przyjemnością. I nie myślę tu tylko o pracy lekkiej i łatwej, bo jedną osobę satysfakcjonuje to, że może wykopać dół, a drugiego to, że przed deadlinem wyrobił się z raportami. Książka Bocka pokazuje właśnie to, że każde stanowisko powinno być obsadzone odpowiednią osobą, tak aby praca szła efektywniej i lepiej. Autor „Praca rządzi” pokazuje to wszystko bardziej na przykładzie swojej firmy czyli Google’a. Przedstawia on czytelnikowi tajniki pracy w tej (chyba) największej na świecie organizacji i zdradza jak wyglądała jego praca. Daje nam również dużo wskazówek i porad dotyczących tego, jak powinno wyglądać nasze życie zawodowe lub jak sprawić, aby naszym pracownikom żyło się lepiej. Zaznacza także, że kiedy pracujemy w zespole, nie możemy stawiać siebie ponad innymi, a najlepiej, abyśmy zatrudniali ludzi lepszych od nas.
    To bardzo interesująca książka, która pozwoli spojrzeć na różne aspekty życia z innej perspektywy. Daje dużo do myślenia i zmusza nas do podejmowania decyzji, które mogą odmienić nasze życie. To wszystko sprawia, że książka ta jest inspirująca i z całą pewnością mogę ją Wam polecić!


[167] Corinne Michaels - CONVICTION

Corinne Michaels - CONVICTION
Wydawnictwo Szósty Zmysł 2017
Przekład: Kinga Markiewicz

Ocena: 8/10

Jeżeli myślisz, że zakończenie "Consolation" zwalało z nóg, przeczytaj "Conviction" i przekonaj się, że Corinne Michaels jest w stanie dostarczyć jeszcze większych emocji i zaskoczeń! Druga część duetu "Consolation" rozdziera serce, wzrusza i zachwyca, czyniąc tę literacką przygodę niezapomnianą i zapierającą dech w piersi. Po raz kolejny autorka złamie ci serce. Ale czy poskłada je na nowo? "Zakochałam się w Liamie tylko po to, aby moje serce znów pękło na milion kawałków. Paraliżuje mnie świadomość życia bez niego, ale rzeczywistość wygląda tak, że odszedł. On tego nie rozumie, a ja nie mogę go do niczego zmusić. Gdyby tylko dostrzegł pewność kryjącą się za moimi słowami... Wtedy nadal bylibyśmy razem".



   "Conviction" to kontynuacja książki autorstwa Corinne Michaels - Consolation. Jeśli nie czytaliście pierwszej części, nie czytajcie tej recenzji. Niestety ale jest pełna spojlerów, których trudno uniknąć, więc szybko nadróbcie zaległości i wracajcie do tego tekstu!
   Akcja tej książki rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym poprzednia część się zakończyła, czyli po powrocie męża Natalie. Kiedy to kobieta ułożyła już sobie życie po jego śmierci, rozpoczęła nowy etap, pogodziła się ze wszystkim i pokochała na nowo, teraz wraca mężczyzna, który był jej życiem, mężem, ojcem Aarabelle, facetem, który ją zdradził. Chce być częścią jej życia na nowo. To wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy Liam, ma wyjechać na misję. Oboje po ciężkich przeżyciach wiedzą czym to się może skończyć. Autorka fantastycznie prowadzi całą akcję, lawiruje pomiędzy wydarzeniami i powoli układa życie wszystkich bohaterów w oczekiwany sposób. Książka ta jest pełna miłości i nienawiści, zwyczajnych ludzkich emocji, które towarzyszą nam na co dzień, jednak nie w takich ilościach z jakimi musiała się zmagać nasza bohaterka. Natalie jest na prawdę w strasznie trudnej sytuacji, jakiejkolwiek decyzji by nie podjęła, ktoś będzie rozpaczał. Ten labirynt uczuć doprawiony jest wieloma emocjami, które jeszcze autorka przyszykowała dla czytelnika. To z pewnością najbardziej tkliwa i urocza książka jaką ostatnio czytałam. To pozycja idealna na osób, które lubią płakać, wzruszać się i wczuwać się w rolę bohaterów oraz zastanawiać się jaką decyzję wybrać, aby była ona najkorzystniejsza. Na moje szczęście, od samego początku tej powieści byłam przygotowana na najgorsze. Wiedziałam, że autorka jest w stanie sprawić, że będę żałowała tego, że myślałam o cukierkowym zakończeniu. To co otrzymałam jest dla mnie satysfakcjonujące i z pewnością sięgnę po kolejne części tej historii o ile się pojawią. 
   Książka ta to pozycja, którą każdy musi przeczytać. Musicie koniecznie poznać tych bohaterów, których się kocha i nienawidzi jednocześnie. To niesamowita mieszanka wszystkiego, co sprawia, że kocham książki!



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Szósty Zmysł!

piątek, 29 grudnia 2017

[166] Amanda Prowse - ŚWIĄTECZNE MARZENIE

Amanda Prowse - ŚWIĄTECZNE MARZENIE
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Monika Wiśniewska

Ocena: 5/10

W dzieciństwie Meg zawsze marzyła o idealnym Bożym Narodzeniu. W tym roku samotna matka przygotuje baśniową Gwiazdkę Lucasowi, małemu synkowi. Na stole stanie pieczony indyk, kolędy ukoją znajomymi nutami, ogień będzie igrał w kominku, a tuż obok niego zawiśnie tradycyjna skarpeta. Magii Świąt nie zabraknie. Meg doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ona i mały Lucas poradzą sobie sami. Jednak pewna przypadkowa znajomość nawiązana w Nowym Jorku zmieni wszystko. Intrygujący architekt Edd trwale zapisuje się w myślach Meg. I nagle wizja świąt bez mężczyzny nie wydaje się już taka przyjemna. Szkoda tylko, że ten, o którym marzy kobieta, mieszka aż za oceanem. Czy Meg odważy się ruszyć w pogoń za głosem serca? Czy Święta spędzi tylko z synem?



    "Świąteczne marzenie" autorstwa Amandy Prowse to przyjemna, ciepła świąteczna opowieść o młodej, zranionej kobiecie, mocy miłości i przyjaźni, pragnieniu posiadania rodziny, oraz o tym, jak łatwo stracić zaufanie ważnych dla nas osób. 
   Megan, główną bohaterkę, miałam okazję poznać przy okazji lektury książki "Szczypta miłości". Tutaj jednak jest ona narratorką i z jej perspektywy poznajemy jej przeszłość, to co sprawiło, że jest zlękniona i ma ogromne obawy przed obdarzeniem zaufaniem kogokolwiek. Megan wraz z synkiem Lucasem mieszka nadal w pokoju wynajmowanym u Pru, właścicielki cukierni Mayfair, jednak teraz zaprzyjaźniła się z wcześniej nielubianą Milly. Wszystko układa się tak jak powinno, cukiernia odnosi kolejne sukcesy, a życie naszej bohaterki płynie w dostatku i pełni wspomnień. Poznajemy smutne fakty z jej przeszłości, jak spędzała święta w dzieciństwie, kiedy walczyła sama ze sobą aby nie cieszyć się tymi z pozoru szczęśliwymi dniami, gdy z rodziny zastępczej zostawała odwożona aby kilka godzin spędzić z biologiczną matką. Widzimy ogromną zmianę i smutek małej, pragnącej miłości dziewczynki. I chyba na tym interesujące fakty w tej książce się kończą. Reszta, to tylko dodatek, który ciągnie się przez całą długość tej książki. Pojawia się mężczyzna, który początkowo nie jest taki, jaki miał być, powieść jest przewidywalna, nie ma w niej tego czegoś co można było spotkać w poprzedniej części. Świąteczna sceneria sprawia, że pozycja ta, pomimo wad, jest przyjemną chwilą zapomnienia. Czas spędzony z tymi bohaterami nie jest zmarnowany, ale szczerze mówiąc oczekiwałam czegoś bardziej wyjątkowego. Mamy świąteczną obyczajówkę z obsadą, którą już poznaliśmy. Może książka nie porywa, ale to przyjemna opcja na zakończenie roku, kiedy natłok obowiązków nie pozwala na ambitniejszą lekturę.
    Myślę, że "Świąteczne marzenie" znajdzie swoich zwolenników i przeciwników. Nie każdemu przypadnie do gustu taki obrót wydarzeń w książce. Brakuje jej wiele, odnoszę wrażenie, że została stworzona na szybko i bez większego planu. To nie zmienia faktu, że na święta, ta książka to dobry pomysł.



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Cytatowy poniedziałek - odsłona 107 "Zakręty losu. Nowe pokolenie" Agnieszka Lingas-Łoniewska


"Niewypowiedziane słowa, ukryte gesty, spojrzenia. To wszystko sprawiało, że rozumieli się bez słów. I wiedzieli, że są dla siebie całym światem". 

"Uczucia były złe, były słabością, nie mogłem sobie pozwolić na żadne inne niż to, które pielęgnowałem w sobie od lat. Nienawiść". 

"Jest dla niego przeszłością, samotną i napędzaną nienawiścią, a także pełną nadziei przyszłością". 

"Poczuła jego silne ramiona otulające ją, jakby chciał oddzielić ją od złych myśli i od świata, który mógłby ją skrzywdzić". 

"To nie świat czyni zło, tylko ludzie". 

"Nigdy do końca nie wierzę w szczęście, które mnie spotyka". 

"Była jego lekiem na całe zło, balsamem, receptą na wszystko to, co mogło go przygniatać". 

"Czasami jest tak, że trudne początki sprawiają, iż potem jest tylko lepiej, milej i bardziej przyjaźnie". 

"A gdy cię nie ma, czuję się, jakbym ciągle był pod wodą. Głuchy na świat, zamknięty, niedostępny". 

"Zakręty losu nie zawsze są łagodne, czasami można wypaść na wirażu z drogi życia".

wtorek, 19 grudnia 2017

Psiego najlepszego i Wesołych Świąt!

Święta tuż tuż, a czy prezenty kupione? Jeśli nie to zachęcam do zakupienia książki "Psiego najlepszego", która wydana została nakładem Wydawnictwa Kobiecego! 


Dlaczego warto? 

A dlatego, że Wydawnictwo Kobiece wraz z Fundacją VIVA! zorganizowało specjalną akcję, która ma na celu nieść pomoc psiakom ze schroniska w Korabiewicach. 
Część zysków z każdego sprzedanego egzemplarza "Psiego najlepszego" zostanie przekazana fundacji aby móc zakupić np. karmę czy ciepłe koce na zimę.


CUDOWNY FILMIK nagrany przez Maję Annę Sass możecie zobaczyć tutaj:

A po więcej informacji wchodźcie tutaj: klik!



PAMIĘTAJCIE,
Psiego najlepszego to najlepsza książka na święta, który wzruszy i
rozbawi do łez każdego czytelnika i...
KARMA WRACA! :)

Psiego najlepszego – najlepsza książka na święta
 Znalezione obrazy dla zapytania Fundacją VIVA!

Nowości książkowe Wydawnictwa Psychoskok



Geneza – Jerzy Mikołajczyk
Zastanawiałeś się kiedyś, jak będzie wyglądał świat za kilkadziesiąt lat? Co z nieuleczalnymi chorobami? Jak rozwinie się nauka i technika? Czy planeta Ziemia będzie zbyt zanieczyszczona, aby na niej żyć? Jacy ludzie będą ją zamieszkiwali – wciąż ludzcy, czy wręcz przeciwnie, otoczeni wszechobecną technologią? Te i inne pytania stawia Jerzy Mikołajczyk w swojej książce o intrygującym tytule ,,Geneza”. Jest to opowieść z gatunku science-fiction, jednak połączona z niezwykle ważnym tutaj wątkiem miłosnym. Główny bohater to Adam Bauer, pilot, któremu została powierzona bardzo ważna misja, jakby nie patrzeć – chyba najważniejsza. Za jego sprawą ludzkość całej Ziemi może zostać uratowana. Adam to człowiek dobry i uczuciowy. Zakochany w Ewie, najpiękniejszej dla niego kobiecie, decyduje się na podjęcie tak heroicznej walki, walki z własnymi lękami i walki o życie innych ludzi. Czy uda mu się uratować świat? Jakie przeszkody napotka na swojej drodze?
Książkę szukaj tu: Klik





My Wieloświaty – Jacek Poncyliusz
Czym jest wszechświat? Czym jest uniwersum? To bardzo ogólne pojęcie, które określa wszystko, co istnieje i co jest wokół nas – w tym czas, prawa fizyki, formy energii oraz materii. Nie da się ukryć, że to bardzo inspirujące, a także intrygujące zagadnienia. Człowiek ma ograniczoną wiedzę; może bazować tylko na tym, co do tej pory odkrył, ale – jak wiadomo – to nie wszystko. Ciężko mu ogarnąć świat, prawdopodobnie jest to niemożliwe dla nas, jako ludzi. Na przestrzeni wieków w dziejach nauki, filozofii i religii wydarzyło się tak wiele, że nie sposób nie wykrzesać z powyższych dziedzin ani odrobiny ludzkiej, ciekawej mądrości. Podjął się tego Jacek Poncyliusz, który w swojej książce ,, My Wieloświaty” prezentuje niezwykle interesujące poglądy dotyczące otaczającego nas świata. Można powiedzieć, że jest to rodzaj jego filozofii życiowej, w którą wplata zarówno kulturę chrześcijańską, jak i dociekania fizyczne. ,,Jako wyjątkowy fenomen i osobliwość wszechświata, na naszej planecie istnieje ludzkość oraz nasza cywilizacja. Na podstawie naszej gatunkowej fizyki, chemii, biologii wydobyliśmy z nas, jako z istot szczególnych, wszystkie istniejące dziedziny życia codziennego; obyczaje, wierzenia, kulturę, sztukę, naukę ze wszystkimi jej dziedzinami jako nasze ludzkie patrzenie na siebie samych oraz na nasze bliskie, a także dalsze otoczenie”. ,, My Wieloświaty” to lektura nietuzinkowa, ale przez to atrakcyjna. Jest to rodzaj wywodu, którego wartość doceni nawet najbardziej wymagający czytelnik. Warto zanurzyć się w tytułowe ,, My Wieloświaty”, poznać inspirujące przemyślenia Jacka Poncyliusza, dotyczące struktury naszego bytu i tego, co nas otacza.
Książkę szukaj tu: Klik





poniedziałek, 18 grudnia 2017

Cytatowy poniedziałek - odsłona 106 "Coś do ocalenia" Cora Carmack cz. 2


"Linia horyzontu znajdowała się dokładnie w miejscu, w którym stykały się usta całujących się postaci, zupełnie jakby niebo i ziemia zmówiły się, by pokazać mi, co naprawdę oznacza być z kimś. Na dobre i na złe. Na zawsze". 

"Gdy kochasz, zamykasz jakąś część swego serca, miłość odciska na nim ślad i ten ślad już zawsze będzie częścią ciebie, niezmywalny, wieczny". 

"Kłódki wcale nie oznaczały trwałości uczuć, a jedynie to, że emocje przykuwają nas, jak więźniów, do miejsc i ludzi i niczym więzienna kula ciągną nasze serca w sto różnych stron, póki te serca nie rozerwą się na kawałeczki". 

"Te słowa były częścią mnie, zupełnie, jakby ktoś wytatuował mi je na sercu. Czekałam na to, pragnęłam tego, błagałam o to, by ktoś jeszcze raz powiedział mi, że to nie było ważne". 

"Rozpadałam się na drobniutkie kawałeczki, zamieniałam się w osypujący się piasek". 

"Kłamstwa, którymi ogrodziłam się od świata, były jak mur i teraz ten mur zaczął upadać. Cegła po cegle, kamień po kamieniu, znikała bariera". 

"Przed czymkolwiek uciekasz, to... To tylko wspomnienie, cień, nie pozwól, żeby to rządziło całym twoim życiem". 

"Historia ma znaczenie. Każda. Moja, twoja, innych ludzi. Przeszłość jest jak wyryta w kamieniu. Ale przyszłość... Przyszłość jest otwartą księgą".

piątek, 15 grudnia 2017

[165] Whitney Gracia Williams - TURBULENCJA

Whitney Gracia Williams - TURBULENCJA
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Ryszard Oślizło


Ocena: 10/10

Spotkali się w chmurach: pilot i stewardessa. Skandal wisiał w powietrzu. Gillian przybywa do Nowego Jorku w poszukiwaniu sensu życiu. Wkrótce rozpoczyna pracę jako stewardessa. Na pokładzie jednego z samolotów poznaje aroganckiego do granic wytrzymałości, lecz diabelnie przystojnego pilota Jake’a, eksperta w przygodach na jedną noc, którego nie interesują randki, zwierzenia i trzymanie się za ręce. Para decyduje się na prosty układ – seks bez zobowiązań. Zaczyna się szalona seksowna podniebna podróż. Sceny namiętności na różnych lotniskach, w hotelach i miejscach na świecie. Tajemnicze telefony, problemy rodzinne i mroczne cienie przeszłości, które dopadają Jake’a. Pojawia się też niepohamowane uczucie Gillian. W pewnym momencie bohaterowie będą musieli skonfrontować swoje oczekiwania. Czy wyjdzie im to na dobre?


  Książka autorstwa Whitney G. Williams to połączenie wszystkiego co kocham w książkach o miłości. Wydawnictwo Kobiece po raz kolejny udowodniło, że wie, czego czytelnicy tak na prawdę potrzebują!
   "Turbulencja" to genialna książka, od której nie można się oderwać. Z wielkim smutkiem czytałam ostatnie strony i powodem tego nie było to, że książka jest zła! Wręcz przeciwnie! Jest to tak niesamowita historia, która wzbudziła we mnie ogromne ilości uczuć, od wzruszenia po złość, od smutku po wielką euforię. Smutno mi było żegnać się z Gillian i Jake'iem. Mam nadzieję, że Whitney G. Williams stworzy kolejną część ich losów, bo tak pokręconej historii miłosnej dawno nie czytałam. Zaczęło się od układu, który z pozoru miał być prosty, łatwy, niezobowiązujący i nieskomplikowany. Jednak jak to w życiu bywa, gdy w grę wchodzą uczucia i emocje, wszystko wymyka się spod kontroli głównych bohaterów. Ona Stewardessa, która po długim czasie oczekiwania otrzymuje awans, a on pilot, który za wszelką cenę chce ukryć swoją rodzinę, tak aby nikt nie odkrył ich rodowej tajemnicy. Niesamowity pomysł na fabułę oraz jeszcze lepsze wykonanie to klucz do sukcesu. Autorka stworzyła coś na miarę książki w książce. Główna bohaterka tworzyła książkę, która tak na prawdę okazała się być "Turbulencją", czyli losami jej i jednego, tajemniczego pilota. Kreacja bohaterów również zasługuje na wspomnienie, dlatego, że nie ma tutaj irytującej, głupiutkiej bohaterki i aroganckiego mężczyzny, który jest ślepo zapatrzony w siebie. Jake to facet, którego każda z nas chciałaby spotkać na swojej drodze. A Gillian, to kobieta, którą wszyscy mogliby uznać za najlepszą przyjaciółkę. Jednak ta książka to nie tylko loty zagraniczne, miłość, pożądanie i rodzące się uczucie. To również problemy rodzinne, zaskakujące tajemnice, które wpływają na charakter głównego bohatera. To dodatkowo nadaje smaku całej powieści, bo czytelnik nie wie czego się można spodziewać. Myślę, że książka zadowoli nawet najbardziej wybrednego czytelnika. Jest to pozycja dość oryginalna, a akcja, pomimo, że momentami przewidywalna jest na prawdę samą przyjemnością.
     "Turbulencja" to książkowy must-have! Inspirująca i całkowicie absorbująca książka, która sprawi, że zapomnicie o całym otaczającym Was świcie i przeniesie Was w absolutnie inny świat.



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Cytatowy poniedziałek - odsłona 105 "Szukaj mnie wśród lawendy. Gabriela" Agnieszka Lingas-Łoniewska


"Nie chciałam czuć wszechogarniającego szczęścia, bo bałam się, że gdy będę za bardzo szczęśliwa, to niechybnie doprowadzi to do sytuacji, w której coś się zepsuje i zostawi mnie na skraju rozpaczy zdruzgotaną i pokonaną". 

"Wierzyliśmy, że poza nami i naszym szaleństwem nie istnieje nic więcej". 

"Trudno żyć z kimś, kto nigdy do końca nie potrafił się odsłonić i pokazać, co naprawdę czuje". 

"Doświadczenia w jakiś sposób nas kształtują i uczą, jak należy postępować, udowadniają, że dialog, porozumienie są warte wszystkiego". 

"Nie musisz się ukrywać. Nie musisz grać. Życie to nie rola w filmie". 

"Nie można zaplanować własnego życia i wierzyć, że potoczy się ono wedle ustalonego planu". 

"Możesz coś mieć, dbać o to, kochać, ale inni ludzie sprawią, że stracisz to w mgnieniu oka". 

"Co warte są słowa miłości, jeśli zaraz za nimi idzie brak wiary, kłamstwa i niedopowiedzenia?". 

"Dobre emocje pomagają przetrwać nawet najgorsze, a te złe są w stanie zniszczyć wszystko tak szybko, że nie zdąży się nawet mrugnąć". 

"Szukałam cię w każdym przeżytym dniu, nawet jeśli tego nie chciałam, to i tak nic nie mogłam na to poradzić. Jesteś moim dniem powszednim, moim świętem, moim nocnym koszmarem i ciepłym porankiem".  

"Nie umiałam żyć z tobą, ale życie bez ciebie też było męczarnią. I dlatego wiem, że pokonamy każdą przeciwność".

sobota, 9 grudnia 2017

[164] T.M. Frazier - KING

T.M. Frazier - KING
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Sylwia Chojnacka

Ocena: 10/10

King to facet, którego nie chciałabyś wkurzyć. Nikt by nie chciał. Jedyną walutą, jaką przyjmuje w odwecie jest krew, pot albo seks. Ewentualnie wszystko naraz. Nie warto z nim zadzierać. Doe, bezdomna dziewczyna z ulicy, straciła pamięć. Nie ma pojęcia, kim jest, ale zrobi wszystko, żeby przetrwać. Kiedy Nikki, jej koleżanka z ulicy, zabiera ją na imprezę z okazji wypuszczenia Kinga z więzienia, Doe decyduje się zrobić cokolwiek, byle tylko przeżyć kolejny dzień. Przyszłość Kinga właśnie się waży, a Doe najpierw musi odkryć tajemnice własnej przeszłości. Kiedy bohaterowie się spotkają, nauczą się, że czasem rozsądek, pożądanie i serce w ogóle nie chcą współpracować


    "King" to powieść stworzona przez T.M. Frazier, jest to pierwsza książka z cyklu "The King". I mam nadzieję, że pojawią się kolejne części w Polsce bo ta pozycja pochłonęła mnie w całości, nie oszczędzając moich uczuć i nerwów. 
       N I E S A M O W I T A! To pierwsze, co ciśnie mi się na usta po skończeniu "Kinga". W tej książce jest dosłownie wszystko! Chcecie romansu? Proszę bardzo, a gangsterów? Obecni! A może dużej dawki brutalności, imprez, wielu przyjaźni? To też tu znajdziecie! Dodatkowo ogrom tajemnic i sekretów z przeszłości. Serio! W tej książce każdy, ale to każdy znajdzie coś dla siebie. Poruszające losy Doe, dziewczyny z ulicy, która pojawia się w niewłaściwym czasie, w nieodpowiednim miejscu, na terenie należącym do Kinga. Faceta niebezpiecznego, groźnego i gotowego zrobić wszystko. Dopiero co wyszedł z więzienia, wrócił do przyjaciół, pracy, chciał zacząć żyć na nowo, kiedy na jego drodze stanęła dziewczyna bez przeszłości i z niewielkimi szansami na dobrą przyszłość. Ich relacja to mieszanka wybuchowa. Autorka odważnie steruje ich losami, nie boi się zaskakiwać czytelnika wszelkimi możliwymi sposobami. Gwałt, zabójstwa i te wszystkie tragedie przeplatane rodzącym się uczuciem Doe i Kinga. Jeśli nie lubicie odważnych, mocnych i dość brutalnych książek, to nie radzę Wam po nią sięgać. Nie jest to zwyczajny, słodki romans, w którym jest stan idylli, kobieta dostaje miliony kwiatów i słodkie gesty od swojego ukochanego mężczyzny. W tym przypadku jest całkowicie na odwrót. Doe zostaje przetrzymywana wbrew swojej woli przez Kinga, u którego znalazła się przez swoją ówczesną najlepszą koleżankę. Miała tam znaleźć schronienie, aby już nie błąkać się po ulicy bez tożsamości, wspomnień i wiedzy kim tak naprawdę jest. Jednak to, co ją tam spotka, nie będzie tym o czym do końca marzyła. T.M.Frazier w genialny sposób wykreowała obie główne role naszych bohaterów. King ma swoją tajemnicę, która narazi jego późniejsze uczucie do Doe na ogromną próbę, natomiast zakończenie książki to jedno wielkie niedopowiedzenie. Mam nadzieję, że szybko będę mogła przeczytać kontynuację! Autorka pozwala nam odkryć kim Doe jest w rzeczywistości, a tego chyba żaden z nas - czytelników, od początku nie jest w stanie przewidzieć. "King" to mocna książka z wieloma zwrotami akcji i dynamiczną relacją głównych bohaterów. Wszystko to podkręcane jest złą naturą Kinga i jego najlepszego przyjaciela Preppy'ego, którzy od lat żyją na krawędzi i nic im nie przeszkodzi w zdobywaniu tego czego pragną. 
     Jeśli szukasz czegoś oryginalnego, co sprawi, że odpłyniesz na dobre godziny z tą lekturą, to ta książka jest dla Ciebie. Niesamowita historia ze wspaniałym wykonaniem to jest to, co każdy czytelnik lubi najbardziej!



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

piątek, 8 grudnia 2017

[163] Eve Jagger - SEXY BASTARD. CASH

Eve Jagger - SEXY BASTARD. CASH
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Agnieszka Brodzik

Ocena: 6/10

Kiedy Cash Gardner widzi kobietę, od razu wie, czego by się napiła i co mógłby z nią robić w łóżku. Ten najgorętszy barman w Atlancie ma perfekcyjnie opanowane dwie umiejętności – serwowanie kolorowych drinków i dziki seks. Młoda i ambitna prawniczka Savannah szuka prawdziwej miłości. Gdy wchodzi do baru Altitude, od razu wpada w oko Cashowi, który nie marnuje czasu i od razu zaczyna z nią śmiało flirtować. W końcu to dla niego codzienność. Mimo ostrzeżeń ze strony przyjaciół, Savy daje się ponieść pokusie i szybko przekracza granice, które sama sobie nakreśliła. W miarę rozwoju tej nietypowej relacji Cash stara się ukryć przed nią swój sekret z przeszłości. Czyżby zaczynało mu na niej zależeć?



    Eve Jagger kontynuuje losy swoich bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w książce "Hard". Tam poznaliśmy historię Rydera i Cassie, a Cash, czyli bohater drugiego tomu to jego przyjaciel. Jak tym razem wypadła ta książka, i czy Eve Jagger zmieniła coś w sposobie tworzenia? 
     Savannah Sunday to najlepsza przyjaciółka znanej nam już Cassie. Prawniczka, która po nieudanym związku, wielkim zawodzie i straconym czasie, pragnie żyć pełnią życia i dobrze się bawić. Jednak kiedy ona pojawia się na radarze Casha, dziewczyna jest na straconej pozycji. Oboje mają swoje tajemnice, słabe strony, do których nie chcą się przyznać. Jednak miłość i przeznaczenie bywa przewrotne, i tych dwoje ludzi znajdzie się wreszcie we właściwym punkcie życia. Autorka tym razem nie zaskoczyła mnie kreacją bohaterów, Cash, jak to zwykle bywa jest zarozumiały, pewny siebie i arogancki, aczkolwiek jednocześnie uważa, że nie jest godny miłości, ze względu na swoją przeszłość, którą próbuje usilnie ukryć przed Savannah, co spowoduje wiele niedopowiedzeń w ich rodzącym się związku. I? W sumie na tym koniec, bo nic  więcej spektakularnego się nie wydarzyło. Jego życie toczy się wokół baru i kobiety, a jej wokół pracy i mężczyzny. Książka zalicza się do tych szybkich, łatwych i zabijających czas. Zadowoli z pewnością każdą czytelniczkę oczekującą tylko i wyłącznie romansu w czystej postaci. Bez dodatków i szalenie dynamicznej akcji. Jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, nie martwcie się, tę część można bez problemu przeczytać, losy bohaterów łączą się tylko  w niektórych sytuacjach jednak nie zaburza to całej fabuły. Jeśli lubicie książki, w których miłość rodzi się stopniowo, powoli, budując niewielkie napięcie. Książki, które są dość przewidywalne i powtarzalne, to z pewnością przypadnie Wam ta historia do gustu. 
     Lektura książki z pewnością sprawi Wam przyjemność, jestem fanką romansów, więc z każdą kolejną książką wiem, że cudów nie mogę wymagać. Ta powieść zalicza się do książek, które może nie porywają, ale bohaterowie są wiarygodni i dający się lubić, a to sprawia, że czas spędzony z tą książką nie jest zmarnowany.




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!



poniedziałek, 4 grudnia 2017

Cytatowy poniedziałek - odsłona 104 "Coś do ocalenia" Cora Carmack cz. 1


"Człowiek nie zdaje sobie sprawy z własnej małości, póki nie  stanie oko w oko z czymś o wiele większym". 

"Żyjemy tak, jakbyśmy byli centrum wszechświata, a tak naprawdę każdy z nas jest tylko maleńką drobinką większej całości". 

"Całował mnie z desperacją, zupełnie jakbym była bitwą, którą musi wygrać, jak człowiek, który nie ma nic do stracenia". 

"Tylko oczy, szare jak burzowe niebo, były jakąś stałą, bezpieczną przystanią, w której mogłam zakotwiczyć, gdy wszystko wokół rozpadało się i składało na nowo". 

"Patrzył, zupełnie jakby znał mnie na wylot, jakby posiadł wszystkie moje sekrety i znał mnie lepiej niż ja sama". 

"Jego spojrzenie dotarło gdzieś do samej istoty mnie i nieoczekiwanie poczułam zupełnie inny rodzaj lęku". 

"Byliśmy jak dwa magnesy o przeciwstawnych biegunach i momentami siła naszego przyciągania przerażała nawet mnie". 

"Ostatnie słowo odbiło się echem po pokoju i nagle poczułam się tak, jakbym w miejscu serca miała wielką, wypełnioną po brzegi lękiem, czarną dziurę".

niedziela, 3 grudnia 2017

[162] Elizabeth O'Roark - PRZEBUDZENIE OLIVII

Elizabeth O'Roark - PRZEBUDZENIE OLIVII
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Anna Sauvignon


Ocena:8/10

Will Langstrom jest trenerem żeńskiej grupy biegaczek. Mężczyzna musiał porzucić marzenia o zawodowej wspinaczce górskiej i zająć się podupadającą farmą po zmarłym ojcu. Zdecydowanie nie potrzebuje takich kłopotów jak romanse – tym bardziej z uczennicami. Olivia Finnegan to twarda i zbuntowana, młoda dziewczyna, dla której stypendium sportowe na Uniwersytecie w Colorado jest ogromną życiową szansą. Skrywa jednak tajemnicę, która jeżeli wyjdzie na jaw, może ją zniszczyć. Kilka razy mówiła o swoim problemie innym, ale oni nie chcieli jej słuchać, dlatego teraz nie mówi o tym nikomu. Czasami tak jest lepiej. Will na początku traktuje dziewczynę z rezerwą lecz po jakimś czasie zmienia swój stosunek do niej. Postanawia jej pomóc – chce przebudzić Olivię. Nie bierze pod uwagę jednego – pożądania, które nie daje mu spokoju. Wtedy sprawy się komplikują…


      Elizabeth O'Roark jest autorką książki "Przebudzenie Olivii". Ten niepozorny tytuł kryje w sobie ogrom tajemnicy, miłości i niecodziennej historii, która niejednego czytelnika zaskoczy.
      Wydawnictwo kobiece ma nosa do ciekawych książek. Czytając "Przebudzenie Olivii" czytelnik ma złudne wrażenie, że wie co się stanie w dalszych wydarzeniach, jednak to nie jest prawdą. Autorka tak manewruje stworzoną przez siebie fabułą, że nie ma w niej nic pewnego. Historia obejmuje dwoje bohaterów. Olivię Finnegan i Willa Langstroma. Ona jest niesamowitą dziewczyną, która ma szanse osiągnąć wiele w bieganiu, a on jest trenerem w nowej szkole, do której Olivia została przyjęta. Łatwo się domyślić, że tych dwoje ludzi połączy uczucie, nieakceptowane w ich aktualnej sytuacji, jednak to jest ich najmniejszy problem. Dziewczyna ma swoje wspomnienia, burzliwą przeszłość, która siedzi głęboko w jej głowie. Zmaga się ze straszliwymi koszmarami, przed którymi stara się uciec. Will, natomiast, stara się zapewnić dobre życie swojemu bratu oraz matce mieszkającej na ranczu, które ma się ku upadkowi. Będzie musiał zmagać się z dylematem, czy pomóc młodej podopiecznej, czy jednak zająć się swoim życiem. Jednak kiedy tylko poznaje Olivię bliżej, wie, że nie będzie mógł przejść obok niej obojętnie. Książka pokazuje jak duży wpływ na przyszłość młodych ludzi, ma ich dzieciństwo. Olivia od lat zajmuje się sama sobą, nie ma rodziny, która mogłaby jej pomóc, a jedyną osobą, której ufa staje się jej trener i jego matka, która z wielką miłością podchodzi do niej i do jej problemów. Tytuł "Przebudzenie Olivii" idealnie oddaje treść książki, czytelnik ma możliwość obserwowania jej wewnętrznej przemiany, jej przebudzenia, które ma znaczenie nie tylko w przenośni. Lektura tej książki to  wyjątkowa przyjemność pomimo tragicznych losów w niej przedstawionych. Autorka w świetny sposób wprowadza nas w ten świat. Nie ma tutaj typowego romansu, a otrzymujemy porządną dawkę rodzącego się uczucia, które trwa pomimo ogromnych trudności i komplikacji. Książka, w pewnym sensie, ukazuję również to jak działa nasza psychika. Na przykładzie Olivii autorka pokazuje w jaki nasz mózg potrafi wyprzeć pewne fakty i zastąpić je czymś innym. 
   To wspaniała, nietypowa historia, która z pewnością Was zainteresuje i wciągnie w ten wykreowany świat. Mam nadzieję, że zostaną wydane kolejne książki Elizabeth O'Roark. Czuję, że jej książki podbiją Polski rynek wydawniczy, a książka "Przebudzenie Olivii" daje temu wspaniały początek!



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!


sobota, 2 grudnia 2017

[161] Laurelin Paige, Sierra Simone - GWIAZDOR

Laurelin Paige, Sierra Simone - GWIAZDOR
Wydawnictwo Kobiece 2017
Przekład: Ryszard Oślizło

Ocena: 5/10

Elektryzujące dzieło dwóch bestsellerowych autorek erotyków Laurelin Paige i Sierry Simone. No przyznaj się, mała. Możesz udawać, że jest inaczej, ale ja to wiem. Możesz ukrywać historię otwieranych stron w swojej wyszukiwarce, możesz zachowywać się na co dzień pruderyjnie, ale znasz porno. I znasz mnie. Każdy zna Logana O’Toole’a – największą gwiazdę filmów porno na świecie. Od pewnego czasu jednak, gdy koleżanka po fachu Devi Dare wkroczyła do mojego życia, zacząłem robić rzeczy, o które nigdy siebie nie podejrzewałem. Mój cały świat przewrócił się do góry nogami i zacząłem zdawać sobie sprawę, że nie jestem takim mężczyzną, za jakiego się uważałem. Może więc tak naprawdę wcale mnie nie znasz".



   "Gwiazdor" to kolejna pikantna nowość od Wydawnictwa Kobiecego. Jest to jednak całkiem inna książka niż dotychczas mieliście okazje przeczytać.
     Duet Laurelin Paige i Serra Simone postarały się o to, aby czytelnika zaskoczyć czymś nowym, świeżym i nieznanym. Jednak moim zdaniem nie wyszło im to za dobrze. Książka ukazuje relacje dwojga ludzi, którzy pracują jako aktorzy w filmach dla dorosłych. Logan, Devi i Raven to gorące trio, które po latach rozłąki znów się spotyka. Raven to była dziewczyna Logana, którą on ciągle darzy uczuciem, natomiast Devi to jego była "partnerka" filmowa. To właśnie tych dwoje ludzi zaangażuje się w nowy projekt i będą próbowali swoich sił, już nie tylko przed kamerą, ale i w prawdziwym życiu. Myślę, że autorki chciały tą książką wprowadzić do czytelniczego świata nową nutę, której jak dotąd się nie spotykało. Sądzę, że wyszło im to całkiem słabo, dlatego, że wątek seksualny widoczny praktycznie na każdej stronie staje się zwyczajnie nudny. Brak tutaj dynamicznej akcji, pseudo-miłosne dialogi, dziwne zagrywki bohaterów, którzy pomimo swojego wieku i profesji jaką się zajmują, nie potrafią wyjaśnić sobie najprostszych spraw. Dodatkowo zdziwił mnie wątek byłej dziewczyny, bo na dobrą sprawę mogło go nie być wcale, bo nic nie wnosił do całości fabuły. Książka okazała się wielkim nieporozumieniem, chociaż wierzę w to, że część z Was się ze mną nie zgodzi i to szanuję. Każdy z nas ma inny czytelniczy gust, dlatego na rynku mamy tak wiele różnych książek.
      Czy cieszę się, że mogłam przeczytać tę książkę? Myślę, że tak, bo zawsze to nowe doświadczenie, które może nauczyło mnie, że nie zawsze to, co ma świetną promocję jest rzeczywiście genialne. Twórczość Laurelin Paige lubię i dziwi mnie to, że podjęła się wydać tę pozycję. Jeżeli jesteś ciekawy tej książki, spróbuj i przekonaj się sam!




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!

Archiwum bloga