środa, 31 lipca 2019

Domek przy plaży - Nowość wydawnictwa Insignis!


Beth Reekles Domek przy plaży 

Roznosi was ciekawość, co słychać u Elle i Noah? Chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o namiętnym związku bohaterów filmowego hitu Netflixa – „The Kissing Booth”? Sięgnijcie po tę książkę!

Co roku Elle Evans spędza udane wakacje w domku przy plaży, należącym do rodziny Flynnów. Słońce, plaża, mnóstwo flirtowania – czegóż chcieć więcej?

Elle nie może się doczekać, żeby znów wybrać się nad morze, jednak w tym roku sprawy wyglądają nieco inaczej.

Elle i Noah teraz oficjalnie chodzą ze sobą – to niesamowite, ale tak jest! Elle nigdy nie była szczęśliwsza. Problem w tym, że po wakacjach Noah wyjeżdża na studia na Harvardzie. Co stanie się z ich związkiem?

Elle i Lee zawsze byli najlepszymi przyjaciółmi; nikt nie zna Elle tak dobrze jak Lee. Czy pojawienie się tego lata Rachel – nowej dziewczyny Lee – nie zmieni ich dotychczasowej relacji?

Elle tak bardzo chciałaby spędzić wymarzone wakacje z Noah i Lee, zanim na zawsze pożegna się z domkiem przy plaży.

Kto z Was się skusi?

wtorek, 30 lipca 2019

[407] CD Reiss - SHUTTERGIRL


CD Reiss - SHUTTERGIRL
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Ocena: 7/10


Hollywoodzki idol. Rozchwytywana paparazzi. Dwa światy, które kiedyś były nierozłączne. Nigdy o niej nie zapomniałem. Ani na minutę. Czasem ją widzę, ale nigdy z nią nie rozmawiam. Oboje w biegu. Jesteśmy w tym samym mieście, w tym samym miejscu, w tym samym budynku, ale przepaść między nami jest zbyt duża. Aż do tego wieczoru. Gdy ON stawał się światowej sławy gwiazdą, ja od zera budowałam karierę paparazzi. Teraz to nic dla mnie nie znaczy. Gdy odszedł, moje życie się rozpadło. Jesteśmy królem i królową po przeciwnych stronach Los Angeles. Nie zamieniamy ze sobą nawet słowa. Aż do tego wieczoru.



     CD Reiss do tej pory szokowała mnie mocnymi, kontrowersyjnymi książkami jak "Małżeńska gra". Teraz po lekturze "Shuttergirl" uważam, że jednak tamta tematyka była bardziej emocjonalna, poruszająca i wstrząsająca. Nowość jaką jest ta książka nie wywołała u mnie wielkiego zachwytu.
     Zakazany i skazany na porażkę romans. To główne zdanie, które od początku do końca utrzymywało się w mojej głowie odnośnie tej książki. Bo czy może wypalić związek dwojga ludzi, którzy działają w jednej branży, ale po przeciwnych stronach barykady? On, Michael, przystojny, niesamowity aktor stroniący od wszelkich afer i pomówień, a ona, Laine - najsłynniejsza fotoreporterka, paparazzi, która w sekundę potrafi zrobić zdjęcie niszczące i degradujące lata kariery. Wiele ich dzieli, jednak mają małą cechę wspólną. Jest nią przeszłość, która po latach postanowi o sobie przypomnieć. Książkę czyta się przyjemnie, ale brakowało mi jakiegoś specyficznego wyrazu w tej lekturze. Jakbym nie wyczuwała pazura autorki, do którego byłam przyzwyczajona. Dodatkowo CD Reiss postanowiła wzbogacić tę powieść o wiele wątków pobocznych, które miały na celu rozbudować fabułę by za mocno nie znużyć czytelnika. Bolesna, buntownicza i smutna przeszłość głównej bohaterki daje nam dużo do myślenia. Pokazuje, że pochodząc nawet z najgorszego środowiska jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. Myślę, że pod tym względem to na prawdę wartościowa historia. Może gdybym nie nastawiła się tak mocno na zwykły romans, jej odbiór byłby całkiem inny, co nie zmienia faktu, że książka przypadnie do gustu wielu z Was, opowiada historię zakazanej miłości, która pomimo wszelkich przeciwności losu i wbrew opinii ludzi nadal istnieje i rozwija się. "Shuttergirl" to dobra książka do relaksu. Nie ma w niej zawrotnego tempa, które mogłoby przytłoczyć czytelnika, a za to jest przyjemna, momentami mocno wciągająca akcja, która do końca nie jest przewidywalna. Dzięki temu tytułowi mamy okazję poznać życie aktorów, z czym muszą się zmagać i dlaczego jest to tak mocno obciążające psychicznie, a zarazem widzimy jak wygląda zawód paparazziego. Kiedy nawet w środku nocy musi być dyspozycyjny tylko po to by zrobić zdjęcie pijanej sławie. CD Reiss wprowadza nas w wielki specyficzny świat, który do mnie nigdy nie przemawiał, a jednocześnie czasem bardzo ciekawił. Sądzę, że tytuł ten wielu z Was sprawi sporo radości. Jeśli chcecie zagłębić się w tej niecodzienny, niezwykły świat to jest to książka dla Was. CD Reiss nie jednym Was zaskoczy.
     "Shuttergirl" to książka idealna na lato. Nie nastawiajcie się na niezapomnianą przygodę, bo jest to tylko powieść, którą czyta się miło i przyjemnie. Z całą pewnością sprawi, że będziecie w stanie oderwać myśli od problemów dnia codziennego.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 29 lipca 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 188 "Moja dusza pachnie Tobą" Aleksandra Steć


"Przesiąknięta jestem Tobą na wskroś".


"To straszne jak słaba się stałam, będąc zbyt długo silna". 

To będzie bardzo trudne, poukładać ten cały bałagan wewnątrz, gdy osobowość otwarta na oścież, a dookoła wieje pustka". 

"Nigdy nie kochałam nikogo tak jak Ciebie. Ciebie się kocha wyjątkowo". 

"Jesteś moim ulubionym powodem nieprzespanych nocy". 

"Lubię się czasem rozpaść na kawałki, ale tylko wtedy kiedy wiem, że Twoje dłonie ułożą mnie znowu w całość". 

"To było wtedy, kiedy nie wierzyłam w miłość. Jak to dobrze, że ona zawsze wierzyła we mnie".


[406] PRZEDPREMIEROWO Elżbieta Rodzeń - CHŁOPAK, KTÓREGO NIE BYŁO


Elżbieta Rodzeń - CHŁOPAK, KTÓREGO NIE BYŁO
Wydawnictwo Znak 2019
Ocena: 10/10


Martyna od dawna czeka na swoją szansę w życiu. Pracuje ponad siły w nadmorskim pensjonacie rodziców i powoli przestaje wierzyć, że cokolwiek może się zmienić. Aż pewnego dnia spotyka na plaży tajemniczego mężczyznę… James mógłby być spełnieniem marzeń każdej kobiety, jednak zwraca uwagę właśnie na Martynę. Jako pierwszy wierzy w nią bezgranicznie i postanawia pokazać jej inny świat. Przy Jamesie Martyna odzyskuje wiarę w siebie i w to, że szczęście jest możliwe. Żadne z nich nie ma wątpliwości, że rodzi się między nimi prawdziwa miłość, gorąca i szczera. Martynie nie daje jednak spokoju fakt, że James do złudzenia przypomina chłopaka, który kiedyś był dla niej całym światem… Co James ma wspólnego z tajemniczym Kubą? Czy Martyna znajdzie w sobie odwagę, by zawalczyć o nową miłość? Czy dusze, które niegdyś związał los, odnajdą się pomimo przeciwności?


     Książka "Chłopak, którego nie było" przerosła moje najśmielsze oczekiwania. To jedna z tych zdumiewających, niesamowicie oryginalnych i niepowtarzalnych powieści, które nie pozwalają o sobie zapomnieć długo po ich skończeniu. Tego, co otrzymujemy w tej pozycji, nie da się przewidzieć. 
     Elżbieta Rodzeń serwuje tu czytelnikowi taką dawkę emocji, niebanalnej akcji i wielu doznań, że trudno to opisać słowami. Chyba pierwszy raz miałam okazje czytać powieść utrzymaną w takim klimacie, pełnym niedomówień, niepewności i wielu innych pytań, które pojawiają się z każdą przekręcaną stroną. Główną bohaterką jest tutaj Martyna, jest tą "gorszą" córką i siostrą, jej życie zaczyna i kończy się na pensjonacie rodziców, w którym sprząta. Ograniczana przez rodziców ze względu na jej stan psychiczny coraz bardziej tęskni za innym życiem, życiem pełnym wolności, rozwoju osobistego i szaleństwa, które towarzyszy każdemu w młodym wieku. Kiedy jako dziecko uległa wypadkowi, w niewyjaśnionych okolicznościach poznaje chłopca, Kubę, który staje się jej przyjacielem. Sprawa komplikuje się na tyle, że chłopaka widzi tylko ona. Wszyscy z jej otoczenia uważają, że jest chora, faszerują ją lekami przeciwko schizofrenii choć i tak nic nie działają. Dziewczyna rośnie, dojrzewa, a wraz z nią - o dziwo- rozwija się również Kuba i kiedy w pewnych okolicznościach postanawiają się rozstać, na długi czas zrywa się ich kontakt. Do czasu. Nie będę zdradzać Wam więcej szczegółów, bo zniszczyłabym Wam tę zabawę. To jedna z tych fascynujących książek, które dają wiele do myślenia i choć niektórzy z Was mogą odebrać to jako dziwną, miłosną fantastykę, moim zdaniem to niepowtarzalna i zdecydowanie oryginalna książka, która nie nuży, a wręcz przeciwnie, zapiera dech w piersiach i nie pozwala odłożyć się na później. Pełna zagadek, niewyjaśnionych sytuacji i oszustw, którymi karmiona była bohaterka przez rodzinę. Autorka zwraca również uwagę na rolę rodziców, jak wielka ciąży odpowiedzialność na ludziach, którzy wychowują dzieci. Jak łatwo jest oceniać swoje pociechy i ganić jedno, by drugie było uznawane za cudowne. Martyna była tak realistyczną postacią, że momentami miałam ochotę ją przytulić. To wszystko co ją spotkało sprawiało, że bolało mnie serce. Jednak los bywa łaskawy i wszelkie obelgi i złe chwile zostały zastąpione wreszcie nowym, lepszym życiem. Elżbieta Rodzeń zbudowała genialną fabułę, w której sami możemy ocenić wartość życia, śmierci i uczuć, które łączą dwie osoby. Daje nam również do myślenia i snucia refleksji o sile przeznaczenia. Zakochałam się w tej powieści i zatraciłam się w wykreowanym świecie. Cudowna historia, która może jest nieprawdopodobna, ale kto wie? Życie zna i przewiduje różne scenariusze więc i takiego nie wolno przekreślać. Czuję, że z tej książki byłby genialny film, który wywołałby poruszenie na całym świecie.
     Po tej książce zupełnie się nie spodziewałam takich emocji, wrażeń i tylu refleksji. Życie, śmierć łączą, mieszają się ze sobą, postacie przenikają czytelnika na wskroś, a wszystko to zamknięte w dopracowanej do ostatniego akapitu akcji. Polecam całym serduchem. To będzie dla Was niesłychana przygoda.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Znak!

czwartek, 25 lipca 2019

[405] Jay Crownover - DZIKIE PRAGNIENIE


Jay Crownover - DZIKIE PRAGNIENIE
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Karolina Bochenek
Ocena: 8/10


Ognista miłość na Dzikim Zachodzie Załamana po burzliwym rozstaniu Leo daje się namówić przyjaciółce na szaloną wycieczkę za miasto. Pobyt na ranczu blisko natury jest tym, czego teraz potrzebuje. Nikt jej jednak nie ostrzegł, że będzie miała do czynienia nie tylko z żywiołami ziemi, ale także z niemożliwym do zniesienia, lecz zachwycająco silnym i seksownym przewodnikiem. Wyprawa w nieznane przeradza się w walkę o życie i… serce. Zazwyczaj Leo jest specjalistką od uciekania przed własnymi uczuciami, ale w obliczu prawdziwego zagrożenia okazuje się, że wcale nie jest dziewczyną, która łatwo się poddaje.


     "Dzikie pragnienie" to połączenie filmowego scenariusza z niesamowicie emocjonalną książką pełną miłości, dzikości, niebezpieczeństwa, a wszystko to zaserwowane w malowniczej scenerii i dopracowanym klimacie Dzikiego Zachodu. Nie będziecie żałować czasu poświęconego na lekturę tej powieści.
     Jay Crownover pokochałam za serię książek "Naznaczeni mężczyźni" dlatego zaraz po ujrzeniu zapowiedzi książki "Dzikie pragnienie", które tematycznie i fabularnie całkowicie się różni od innych znanych mi pozycji tej autorki, nie miałam wątpliwości, że z wielką chęcią i przyjemnością przeczytam ten tytuł. I gwarantuję Wam, że przeżyjecie tu niesamowitą przygodę. Historia opisana w "Dzikim pragnieniu" rozpoczyna się od przyjazdu Leory i jej przyjaciółki na ranczo braci Warnerów. Leo pragnie przeżywać swoje osobiste tragedie i porażki w spokoju, niczego innego nie oczekuje jak możliwości poużalania się na sobą, swoim bólem i rozpaczą. Nie jest zadowolona z tego, że przyjaciółka namówiła ją na wyjazd do ludzi, którzy nawet nie wyglądają na prawdziwych dzikich kowbojów rodem z filmu. Wszystko jednak wskazuje na to, że obie będą się świetnie bawić i co więcej, przeżyją tu najpiękniejsze i najtragiczniejsze chwile. Powieść udowadnia nam, że za wszelką cenę nie wolno tracić wiary w ludzi. Na swojej drodze spotkamy wiele osób, które nas zranią, wykorzystają i porzucą, ale nie powinniśmy nigdy tracić wiary w siebie i swoje możliwości. Musimy w każdej, nawet najgorszej sytuacji znać swoją wartość i nie pozwolić, by ktokolwiek sprawił, że poczujemy się źle. Autorka zaserwowała czytelnikom wątek miłosny, a nawet kilka, które później będą rozwijane w kolejnych częściach. Pokazała nam siłę braterskiej miłości i męskiej odwagi w chwilach zagrażających życiu. Przestrzega nas także przed łatwym życiem, w którym boimy się wziąć byka za rogi i przeżyć je na sto procent. Nie zabraknie tu również niesamowitych emocji, dreszczyku niepokoju i brutalnych scen, które przeplatane są wstawkami romansu, choć jak na ten gatunek jest ich tutaj niewiele. Jay Crownover skupiła uwagę czytelnika na tej sensacyjno-filmowej stronie, co w mojej opinii było świetnym zabiegiem. Nie mogę się doczekać aż trafi w moje ręce druga część tego cyklu. Sądzę, że poznanie losów przyjaciółki Leo i brata Cy'a to dopiero będzie przygoda!
     To nie pierwsze ale i z pewnością nie ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki. Świetny styl, dobra i dynamiczna akcja powodują, że od lektury nie można się oderwać. Jeśli macie ochotę na książkę, która złamie Wam serce, a jednocześnie je ogrzeje to ta powieść jest dla Was.



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 22 lipca 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 187 "Zmysłowa. Dziewczyna z miasta" Meredith Wild & Chelle Bliss



"Wzgarda i ból są jak wielki brzydki tatuaż, który nie wyblaknie mimo upływu czasu". 

"To co zrobiliśmy w przeszłości, nie determinuje tego, kim jesteśmy na całą wieczność". 

"Jesteśmy jak rzeki. Płyniemy przez życie, dotykając różnych miejsc i zmieniając krajobraz wokół. Ale w głębi nurtu pozostajemy tacy sami. Jesteśmy wodą, mułem i kamieniami. Niezależnie od tego, co się stanie, to się nigdy nie zmienia. Nieważne, czy nadchodzi powódź, czy do naszego koryta dostają się jakieś nieczystości. My pozostajemy sobą". 

"Bez niej spokój tego miejsca jeszcze bardziej rzuca się w oczy. Zamiast mnie uspokajać, ta cisza tylko mnie wkurza". 

"Gdy jestem z nim, wszystko inne traci znaczenie". 

"Życie jest zbyt cenne, by przez nie biec. Lata płyną i nie pozostawiają po sobie żadnych śladów". 

"Moje życie to szklanka do połowy pusta, lecz teraz jakimś cudem wierzę, że odnajdziemy sposób, by się dopełnić". 

"Przy nim czuję się nietykalna, chroniona przez nieprzeniknione pole siłowe jego miłości".

[404] Anna Płowiec - SEKRETY JULII


Anna Płowiec - SEKRETY JULII
Wydawnictwo Znak 2019
Ocena: 8/10


Historia o miłości tak wielkiej, że przenosi góry. Gdy Alicja znajduje listy matki, czuje, że odkrywa historię niezwykłej miłości. Nie wie, że gdy rozwikła sekret, odmieni swoje życie raz na zawsze. Nigdy nie wiesz, kogo spotkasz na tatrzańskiej ścieżce. Julię przed tragiczną śmiercią w górach ratuje chłopak o oczach koloru niezapominajek. Choć byłoby lepiej, gdyby ich drogi nigdy się nie przecięły, czasu nie da się cofnąć. W sercu Julii rodzi się uczucie. Kiedy zdecyduje się poddać miłości, może jednak być już za późno, a los okrutnie z niej zakpi. Aby zawalczyć o miłość, trzeba będzie uciec się do sekretów, złamać wiele konwenansów i działać wbrew sobie. Czy to wystarczy, by ocalić uczucie, które narodziło się na górskim szlaku? Czy rozwikłanie sekretu sprzed lat w końcu przerwie krąg niespełnionej miłości i zrujnowanych pragnień?


     Tajemnice rodzinne, przez lata skrywane listy i nieznana wcześniej, niesamowita historia własnej matki to tylko kilka z podjętych przez Annę Płowiec wątków w powieści "Sekrety Julii". To klimatyczna opowieść o sile miłości, mocy rodzinnych więzi i przeplataniu się losów pokoleń.
     Alicja stara się pogodzić ze śmiercią matki, próbuje żyć jak dawniej jednak jest to dla niej bardzo trudne. Nie radzi sobie z codziennością i opieką nad małą córką. Kiedy jednak odważa się uporządkować swoje życie postanawia za namową przyjaciółki zrobić porządki w pokoju zmarłej mamy. To właśnie tam znajduje tajemnicze, dziwne listy, których nigdy wcześniej nie widziała. Ciekawość zwyciężyła i kobieta postanawia przeczytać ich treść. To właśnie z nich dowiaduje się o groźnym wypadku jej matki, który wydarzył się w trakcie tatrzańskich wędrówek i poznaje intrygującego bohatera, który ratuje ją z opresji. A to jedynie wierzchołek góry lodowej, z każdym kolejnym poznanym listem, historią Alicja dowiaduje się wielu niesamowitych rzeczy o własnej rodzinie. Jeśli lubicie książki, w których musicie odkryć prawdę to ten tytuł jest dla Was. To cudownie napisana książka o relacji matki i córki, gdzie pomimo sekretów panuje miłość. Autorka w ciekawy sposób zderza ze sobą dwa światy, lata młodości Julii oraz aktualny los Alicji, pokazując, że choć czasy mijają a władze ustępują, to życie jest ciągle pełne niespodzianek, wielkiej siły miłości i namiętności. Jak z pewnością zauważyliście, na okładce tej książki znajduje się bez - i to nie jest przypadek! Subtelne znaki, które aż wylewają się z każdej strony nie pozwalają nam zgubić się w akcji i ułatwiają zrozumienie całej historii, bo choć z pozoru to opowieść o miłości, ale jest to również tytuł, który pozwala docenić to, jak teraz możemy żyć. Nie mamy już tak trudnych wyborów i wielu decyzji do podejmowania jak osoby żyjące w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wzruszająca opowieść o trudnych czasach, bolesnych wyborach i jak zapewnia autorka to historia o "miłości tak wielkiej, że przenosi góry". "Sekrety Julii" to książka, której musicie dać szansę, bo choć początek nie zachęca tak mocno jakbym tego chciała, to później, z każdą stroną akcja rozkręca się tak szybko, że trudno się z tym tytułem rozstać. Anna Płowiec stworzyła nadzwyczajny utwór o potędze miłości i sile uczucia. W wyjątkowy sposób splata przeszłe wydarzenia z teraźniejszością ukazując tym samym, że wszyscy jesteśmy podobni. Jeśli wahacie się czy warto tę książkę przeczytać, to zapewniam, że nie pożałujecie. 
     Jeśli lubisz książki ciepłe, pełne miłości i cudownych wydarzeń to ten tytuł jest dla Ciebie. Nikt z nas nie jest w stanie przeciwstawić się przeznaczeniu!
    


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Znak!

czwartek, 18 lipca 2019

[403] L.J. Shen - SZAKAL


L.J. Shen - SZAKAL 
Wydawnictwo Edipresse Książki 2019
Przekład: Sylwia Chojnacka
Ocena: 9/10

Nagi surfer. Naciągacz, kłamca, złodziej i oszust. Z tego co słyszałam, szantażuje bogaczy i podrywa ich żony dla kasy. I dlatego trochę mnie zdziwiło, że kręci się przy mnie, chce przyjaźni, mojej pomocy, a co najdziwniejsze – wygląda na pokornego. Rzecz w tym, że zbuntowałam się przeciwko chłopakom. Wycięłam ich ze swojego życia. Na dobre. Ale problem jest taki, że Szakal to nie chłopiec, tylko mężczyzna, a ja zakochuję się w nim, tonę w jego słodkich, doskonałych kłamstwach. Jesse Carter. Gorąca jak ognie piekielne, zimna jak lód. Nie wiedziałem o jej istnieniu, dopóki nie dostałem świetnej, opłacalnej propozycji. Ona jest jej częścią, małą zabawką, z którą mam spędzić czas. Jest moim zabezpieczeniem finansowym, środkiem do celu, skutkiem ubocznym niezłej umowy z jej ojcem, potentatem naftowym. Ale co więcej Jesse Carter to twardy orzech do zgryzienia. I ona jeszcze nie wie, że mam wystarczająco twarde zęby.


     To moje kolejne spotkanie z twórczością L.J. Shen i czwarte z bohaterami serii Święci grzesznicy, i jeśli równie bardzo jak ja polubiliście poprzednie tomy to "Szakal" całkowicie Was zaskoczy, poruszy i jednocześnie mocno zasmuci. To co przydarzyło się głównej bohaterce szczególnie mocno łapie za serce.
     Ponownie wkraczamy w mroczny, brutalny świat Todos Santos, jednak co ważne, znajomość poprzednich tomów nie jest obowiązkowa, bo wydarzenia z "Szakala" to całkiem inny wątek, który łączy się z całą serią głównie miejscem akcji i poszczególnymi bohaterami przewijają się momentami w tej części. Poznajemy tu Jesse Carter. Dziewczyna znajduje w trudnym momencie życia, po przebytych traumatycznych wydarzeniach powoli wraca do świata realnego ale nadal pozostaje ostrożna, nieufna i bojaźliwa w kontaktach z innymi ludźmi. Kiedy jej ojczym postanawia wynająć Szakala, by ten otworzył ją na życie i sprawił, że odzyska wiarę w społeczeństwo i płeć męską, układ z pozoru był prosty. Szakal otrzymuje grube pieniądze, a w zamian ma zmusić Jesse by podjęła pracę i wreszcie zaczęła żyć. Warunek jest jeden, nie może się do niej zbliżyć. Jak łatwo możecie się domyśleć, założenia pójdą swoją drogą, a rzeczywistość i przewrotny los spowoduje, że tych dwoje, straconych dla świata ludzi, poczuje się ze sobą jak z nikim innym. Książka jest zdecydowanie bardziej mroczna i brutalna, niż z początku się wydawało. Polecam ją czytelnikom dojrzałym, którzy będą w stanie zrozumieć, przyswoić i przetrawić wszystkie wydarzenia. Nie oczekujcie cudownego, cukierkowego romansu bo ta powieść niesie za sobą całkiem inny typ fabuły. Z każdą kolejną książką widać, że L.J. Shen dobrze się czuje w tego typu książkach, które mają czytelnika szokować, bulwersować i zostawć go w osłupieniu. Pomiędzy wierszami lub wprost dotyka trudnych, bolesnych i drastycznych tematów jakimi są molestowanie dzieci, gwałt, zaniedbania rodziców i wpływ tego wszystkiego na psychikę dziecka. Daje jednocześnie nadzieję na to, że człowiek może przetrwać wszystko, ważne jest tylko aby miał kogoś u swego boku, kto pomoże mu podnieść się w trudnym momencie życia. "Szakal" to chyba najlepsza książka z tej serii. Bohaterowie są tak  niedoskonali, tak prawdziwi i realni, że czytając miałam wrażenie, że znam ich nie od kilku chwil. Lektura tej książki to trudny orzech do zgryzienia, bo z całą pewnością nie jest to powieść dla umilenia czasu. To mroczna i dramatyczna opowieść o życiu z okrutną przeszłością, na którą nie mamy wpływu.
     Jeśli czytaliście poprzednie tomy, to "Szakal" jest dla Was pozycją obowiązkową, ale jeśli nie znacie wcześniejszych historii, nie martwcie się, możecie poznać losy Jesse i Romana bez tej wiedzy, a z całą pewnością nie będziecie tej decyzji żałować.



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki!

poniedziałek, 15 lipca 2019

Zapowiedź książki "Szczury Wrocławia. Szpital"


PREMIERA 31.07.2019

Niespodzianka dla wszystkich fanów Roberta Szmidta. Już 31 lipca znajdziecie w księgarniach „Szpital” – spin-off „Szczurów Wrocławia. Kraty”.

Po drugiej stronie ulicy, na tyłach Zakładu Karnego nr 1, stoi zwalisty poniemiecki gmach, w którym swoją siedzibę ma klinika psychiatryczna. To właśnie w jej murach rozegra się kolejna odsłona dramatu, który przeżywają mieszkańcy Wrocławia. Późnym popołudniem 9 sierpnia trafia tu uznany za szaleńca pacjent, który twierdzi, że jego żona zmarła, po czym zmartwychwstała. Samobójstwo bredzącego w malignie mężczyzny będzie przyczynkiem całego ciągu krwawych zdarzeń, którym spróbuje przeciwdziałać o wiele za mało liczna załoga szpitala. Książka przedstawia losy ludzi uwięzionych w placówce medycznej, którą kilkakrotnie wspomniano w „Kratach”. Śledząc ich losy, czytelnik ujrzy znane mu już wydarzenia z sierpnia 1963 roku, przedstawione jednak z nowej, całkowicie odmiennej perspektywy. Dowie się także, kim było kilka niewymienionych wcześniej z nazwiska pobocznych postaci, które pojawiły się na kartach wcześniejszych tomów (zarówno w „Kratach”, jak i w „Chaosie”!). Nie to jednak jest najważniejsze dla akcji „Szpitala”. Autor dba, aby każda następna powieść w serii „Szczury Wrocławia” była inna, dojrzalsza i pełniejsza. Dlatego szykujcie się na całą serię zaskoczeń i… kolejne wiadra flaków. W języku filmowym utwór tego rodzaju określa się mianem spin-offu, czyli dzieła eksplorującego wątki poboczne głównej historii. Bliższa zamysłowi autora jest jednak idea DLC, czyli pełnoprawnego dodatku do gry, w którym raz jeszcze możemy zanurzyć się w ulubiony świat i kontynuować wciągającą przygodę, jak zrobiono to kilkakrotnie i udanie w „Wiedźminie 3”.


Zamów książkę w przedsprzedaży w najlepszej cenie!
Empik:
http://bit.ly/szpital_preorder

Cytatowy poniedziałek - odsłona 186 "Uziemieni" R.K. Lilley



"Każdy powinien móc doświadczyć takiej miłości. Takiej, która sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi". 

"Jeśli on cię nie może kochać, jeśli jeszcze cię nie pokochał, to tylko dlatego, że nie jest godny twojej miłości". 

"Nie musisz próbować kogokolwiek zmuszać, by cię pokochał. Jesteś najbardziej zasługującym na miłość człowiekiem, jakiego znam". 

"Wasza wzajemna miłość jest czymś pięknym, jednak nie powinna być aż tak egoistyczna. Zmieniliście ją w mur, który odgradza was od wszystkich, a szkoda, ponieważ macie tyle do dania". 

"To naprawdę pustka, gdy wiesz, że jesteś gotowy skrzywdzić kogoś tylko po to, by poczuć cokolwiek". 

"Najpierw zakochałem się w twoich oczach, ponieważ spojrzałem w ich głębię i zobaczyłem drugą połowę swej duszy". 

"Może zbyt wiele czasu zmarnowałam, bojąc się cieni i wątpiąc w ludzi, którzy na to nie zasługiwali". 

''Życie jest przewrotne i każe nam płacić za jakieś głupie błędy, nawet gdy już wyciągnęliśmy z nich nauczkę". 

"Czasem trzeba chronić swoje serce, bo to jedyny sposób, by zachować zdrowe zmysły". 

"Jego dotyk był jak narkotyk, którego nigdy nie miałam dość".

[402] Shaun Bythell - PAMIĘTNIK KSIĘGARZA


Shaun Bythell - PAMIĘTNIK KSIĘGARZA
Wydawnictwo Insignis 2019
Przekład: Dorota Malina
Ocena: 4/10


Młody Szkot pod wpływem impulsu przejmuje podupadły antykwariat i postanawia rozkręcić ów bez wątpienia niełatwy interes. Jak się okazuje, decyzja ta wywraca jego życie do góry nogami. Poznajcie Shauna Bythella, księgarza, bibliofila i wyjątkowego mizantropa ze szkockiego miasteczka Wigtown. Prowadzi tu swój antykwariat, którego niezliczone półki uginają się pod ciężarem tysięcy książek. Wśród nich można znaleźć wszystko: od szesnastowiecznej Biblii po pierwsze wydania powieści Agathy Christie. Raj dla miłośnika książek? Cóż… prawie. W swoich szczerych, sarkastycznych i przezabawnych zapiskach dokumentuje obfitujące we wzloty i upadki codzienne życie księgarza: utarczki z wrednymi klientami, problemy z ekscentrycznym personelem, frustracje z powodu chronicznie pustej kasy, podróże do najodleglejszych zakątków Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu książkowych skarbów, emocje towarzyszące niespodziewanym znaleziskom, uroki małomiasteczkowego życia… O tym wszystkim przeczytacie w pełnym szkockiego poczucia humoru Pamiętniku księgarza.



    Zapraszam Was do prawdziwego świata obrotu książkami , pełnego zapachu starych, ale i nowych tytułów. Shaun Bythell w swoim pamiętniku obnaża prawdę o księgarzach, księgarniach i odwiedzających je klientach.
     "Pamiętnik księgarza" to autobiograficzna powieść, w której poznajemy samego autora Shauna Bythella, młodego mężczyznę, który ponad wszystko kochał książki. Pochodzi z małego szkockiego miasteczka Wigtown, gdzie rozpoczyna się i kończy książka. Tytuł ten to typowy pamiętnik, mamy okazję przeczytać osobiste zapiski autora, które spisywał przez rok swojego życia. Chyba każdy miłośnik literatury i książek myślał o tym, aby posiadać własną księgarnię, antykwariat lub kawiarnię z książkami. Cudownie byłoby obsługiwać ludzi, którzy podzielają naszą pasję i dzielić się coraz to nowszymi pozycjami wydawniczymi. Podobnie myślał Shaun Bythell, kiedy jako młodzieniec pod wpływem impulsu zakupił stary antykwariat chylący się ku upadkowi. Świetna myśl, piękna idea, jednak kiedy szara rzeczywistość zaczyna przytłaczać i atakuje ze zdwojoną siłą życie staje się nieustającym pasmem kłopotów i trudności. W tej książce, która, jak sama nazwa wskazuje, jest osobistym pamiętnikiem właściciela antykwariatu znajdziemy całe mnóstwo przemyśleń o prowadzeniu biznesu, pracy z ludźmi i problemami z pracownikami. Poznajemy myśli autora, prostą codzienność, drobne problemy, z którymi zmuszony jest walczyć. Pojawia nam się również obraz ludzi, z którymi pracuje, ale i tych, których obsługuje. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że oprócz pięknej otoczki i realizacji tytułu, tu się nic nie dzieje, ot zwyczajne życie. Zgadzam się, mamy obraz czytelników, którzy nie wiedzą czego chcą, ale to jak w każdej pracy z ludźmi, trafiają się takie jednostki, które skutecznie uprzykrzą życie nawet najtwardszego człowieka na świecie. Jeszcze początek jest interesujący, całe to wprowadzenie w świat tego antykwariatu, problemy i zderzenie własnych oczekiwań z rzeczywistością sprawiały, że przeczytanych stron przybywało, ale im głębiej, tym stabilniej. Nie porwały mnie wydarzenia, ani sposób prowadzenia narracji. Zwyczajny pamiętnik, w którym ktoś zapisywał swoje myśli, rozterki i rozmyślania o własnych decyzjach. Brakowało mi tu wspomnianego poczucia humoru i zabawnych sytuacji, a może po prostu nie bawi mnie szkocki humor. Nie mnie oceniać czyjeś życie i decyzje, cieszę się, że pomimo początkowych problemów Shaun Bythell nie poddał się i teraz prowadzi jeden z największych antykwariatów. Książka ma tyle samo wad co zalet, przeczytałam z ciekawości i Wy pewnie też tak postąpicie. Nie zmieniła mojego światopoglądu ani nie wniosła niczego konkretnego do mojego czytelniczego życia. Myślę, że osoby lubiące autobiografie i tym podobne tytuły będą zachwycone. Ja wolę jednak bardziej fabularne tytuły.
     "Pamiętnik księgarza" to książka pełna pasji, z którą o czytelnictwie opowiada Shaun Buthell i opowieści z jego księgarskiego życia. Myślę, że niektórzy z Was polubią się z tym tytułem. Dla mnie nie był on aż tak dobry, by za nim tęsknić.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Insignis!

[401] Kristen Ashley - WYMARZONY MĘŻCZYZNA


Kristen Ashley - WYMARZONY MĘŻCZYZNA
Wydawnictwo Muza 2019
Przekład: Agnieszka Lipska-Nakoniecznik
Ocena: 5/10


Tyra Masters przeżyła taki dramat, że mocnych wrażeń wystarczy jej do końca życia. Teraz wróciła do równowagi i spokojnie na nowo próbuje ułożyć swoje sprawy. Udaje jej się to aż do chwili, kiedy spotyka mężczyznę ze swoich snów. Wytatuowany, umięśniony motocyklista raczy ją tequilą i najlepszym seksem, jakiego w życiu doświadczyła. Tyra wie, że to nie tylko alkohol i gorąca namiętność. Czuje, że spotkała mężczyznę, o jakim zawsze marzyła. Niestety, ten wspaniały facet jest także jej nowym szefem… Kane „Tack“ Allen ma pewną zasadę: nie zatrudnia dziewczyn, z którymi się przespał. Kiedy więc dowiaduje się, że osoba, z którą spędził ostatnią noc jest nowo zatrudnioną kierowniczką biura, bez namysłu zwalnia ją z pracy. Tyra zaciekle walczy o zachowanie posady. Tack godzi się na jej pozostanie, ale pod warunkiem, że już nigdy nie wylądują razem w łóżku. Nigdy więcej. Jednak gdy atmosfera zaczyna być gorąca, Tack przekonuje się, że sam ma ochotę złamać wszelkie ustalenia…


     Seria stworzona przez Kristen Ashley opowiada historie, które - jak przypuszczam - chciałyby przeżyć kobiety. Cudowni mężczyźni, troskliwi, kochający i czytający w umysłach kobiet, okazują się najlepszymi przyjaciółmi i obrońcami w chwilach zagrażających życiu prawie jak w filmach. Do tej pory byłam zadowolona z prezentowanych tytułów, jak jest tym razem?
     Książka "Wymarzony mężczyzna" to czwarta z cyklu Mężczyzna marzeń powieść autorstwa Kristen Ashley. W poprzednich tomach przyzwyczaiłam się do słodkiego, ciekawego klimatu miłosnego w połączeniu z niesamowitymi wydarzeniami rodem z filmu sensacyjnego. Jednak tam było to dobrze skonstruowane i przemyślane, natomiast w tej części czegoś mi zabrakło, a szkoda bo zapowiadała się całkiem przyjemna książka, z wartką akcją, interesującym wątkiem niesamowitego romansu i niegrzecznego chłopca. Ostatecznie skończyło się na tym, że zbyt naciągana akcja wcale mnie nie cieszyła, a wybujały i wyniosły romans śmieszył. Głównym powodem takiego odbioru tej książki przeze mnie była chyba zbyt sztuczna akcja, która nie pozwalała zatracić się w tym wykreowanym świecie. Bohaterowie są przerysowani, co sprawia, że nie możemy z nimi złapać żadnej więzi, a to co ich spotyka jest tak wymyślne i nierealne, że aż niewiarygodne. Tyra to kobieta z silnym charakterem, ale brak pieniędzy sprawia, że nie może żyć tak jakby chciała. Podejmuje pracę w klubie motocyklowym, w którym szefem okazuje się facet, z którym spędziła noc, i który miał okazać się tylko jednorazową przygodą. Los chce jednak inaczej i ponownie splata ścieżki tych dwojga ludzi. I od tego momentu rozpoczynają się co najmniej dziwne sytuacje, porwania, współpraca z rosyjską mafią, porachunki, pełno kłótni z rodziną, przyjaciółmi, a do tego dochodzi relacja Tyry i Tack'a pełna erotyzmu i brutalności. Niestety, ale to połączenie w moich oczach się nie sprawdziło i nie bawiłam się w trakcie lektury tak dobrze jakbym chciała. W mojej opinii autorka przedobrzyła z wątkiem sensacyjnym, to co się działo było momentami śmieszne, a nie niepokojące, czy wywołujące dreszcze. Szkoda, bo na prawdę zapowiadała się całkiem niezła książka, ale choć mnie nie spasowała, sądzę, że będą osoby, które przepadną w świecie stworzonym przez Kristen Ashley. Nie przekreślam jej twórczości i z całą pewnością sięgnę po kolejne tomy z tej serii, ale na chwilę obecną "Wymarzony mężczyzna" jest najsłabszym tomem tego cyklu.
     Jeśli jesteście ciekawi, co tym razem autorka przygotowała dla swoich postaci, bez wahania sięgnijcie po tę książkę. Jeśli jednak czujecie, że nie przypadnie Wam do gustu, nie ma co się zmuszać. Choć warto samemu wyrobić sobie opinię!


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Muza!



środa, 10 lipca 2019

[400] Carrie Elks - WŁOSKIE LATO

Carrie Elks - WŁOSKIE LATO
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Aleksandra Weksej
Ocena: 8/10 

Cesca Shakespeare znajduje się w kiepskim momencie życia. Po tym, jak napisana przez nią sztuka okazała się klapą, nie jest w stanie utrzymać pracy i mieszkania. Kiedy jej ojciec chrzestny proponuje, żeby spędziła lato w willi jego przyjaciół we Włoszech i napisała coś nowego, dziewczyna zgadza się. Niedługo po przyjeździe odkrywa, że dom należy do człowieka, którego wini za swoją porażkę: Sama Carltona. Kiedy hollywoodzki przystojniak, Sam Carlton, widzi swoje nazwisko na wszystkich portalach plotkarskich, marzy o natychmiastowej ucieczce - przed rodziną i fanami. A przede wszystkim przed człowiekiem, jakim się stał. Szybko podejmuje decyzję o wyjeździe do Włoch i postanawia spędzić lato w rodzinnej willi nad jeziorem Como. Kiedy tam dociera, nie spodziewa się, że nie tylko ON szuka w tym domu azylu. Cesca i Sam muszą się zmierzyć ze swoją przeszłością. Początkowo nieśmiała przyjaźń zamienia się szybko w silne uczucie. Każde lato musi się jednak kiedyś skończyć. Czy związek tych dwojga to coś więcej niż wakacyjna przygoda?

     "Włoskie lato" to pierwszy tom z serii Siostry Shakespeare autorstwa Carrie Elks, jednak u nas wydany jako część trzecia. To powieść, która rozbudzi Wasze serca, wleje w nie ciepło, miłość oraz nadzieję. Przyjemna, ciepła i lekka historia, idealna na wakacyjny czas.
     W tej części autorka skupia naszą uwagę na losie Cesci Shakespeare, której historię mogliśmy już poznać w poprzednich częściach. Katastrofa związana z kręconą przez nią sztuką, której była autorką, przyczyniła się do jej upadku. Kreatywna, artystyczna i pełna wizji strona Cesci została przyblokowana, a winą za to obarcza w głównej mierze Sama Carltona, głównego bohatera który zawalił jej życiowe plany znikając przed rozpoczęciem zdjęć. Niewypowiedziane słowa, bolesne chwile to coś co głęboko siedzi w jej sercu. Teraz oboje zmagają się z trudnymi życiowymi zakrętami i jedyne czego teraz pragną to odreagować stres dnia codziennego i przeczekać burzliwe chwile. Cesca ma możliwość zamieszkania we włoskiej willi i tam przeczekać kolejne trudne chwile. Przeznaczenie sprawia, że i ona i Sam zatrzymują się w tym samym domu, i to właśnie tam dowiemy się czy łączy ich znacznie bardziej gwałtowna przeszłość, czy też dzielą wszelkie niewyjaśnione sytuacje. Jak to się skończy? Pewnie się tego domyślacie! Autorka od pierwszej strony powoduje w czytelniku niesamowity apetyt na poznanie losów kolejnej z sióstr, pokazuje prawdziwe życie, chęć radości i walki z przeciwnościami losu. To wszystko oprawione w cudowny obraz klimatycznych i pięknych okolic Włoch sprawia, że nie można oderwać się od tej książki. Historia tych dwojga ludzi to świetna opowieść o prawdziwej miłości, poznawaniu siebie i walce z tym co narzucają ci inni. Nikt z nas nie powinien żyć tak, jak ktoś inny tego chce. Z każdym kolejnym rozdziałem zastanawiałam się kiedy wreszcie się pogodzą, kiedy znajdą wspólną nić porozumienia. Częste zabawne momenty wprowadzały przyjemną, lekką atmosferę i nie przeciążały umysłu czytelnika. To idealnie wyważona opowieść o bólu i traumie, a jednocześnie pełna ciepła i budującej motywacji w walce o samego siebie. Książka jest dowcipna, zabawna ale też ma momenty przejmujące i mocno chwytające za serce. Wątki poboczne w dobry sposób splatają się z głównym założeniem fabuły i tworzą niesamowicie ciekawą całość. Jeśli macie ochotę na książkę, w której zatracicie się w przepięknych krajobrazach, zagubionej miłości i odnajdywaniu siebie to wiedz, że to jest książka dla ciebie!
     Książki Carrie Elks są tytułami idealnymi na letnie wieczory. Nie ma lepszego pomysłu na lipcową noc niż spędzić ją z obrazem pięknej, prawdziwej miłości w cudownych krajobrazach jeziora Como.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

[399] Sierra Simone - AMERYKAŃSKI KSIĄŻĘ


Sierra Simone - AMERYKAŃSKI KSIĄŻĘ
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Marcin Stopa
Ocena: 6/10


Drugi tom serii Nowy Camelot, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Był synem i przyrodnim bratem. Kapitanem armii i wiceprezydentem. Nazywa się Embry Moore i służy... przyjemnościom prezydenta Stanów Zjednoczonych. Greer została uprowadzona. Ash chce wyruszyć w pościg za oprawcą, jednak wszyscy zgodnie twierdzą, że prezydent nie powinien narażać się na takie niebezpieczeństwo. Na ochotnika zgłasza się Embry. Czy uda mu się odnaleźć Greer? Czy zdoła zapobiec pozornie nieuniknionej tragedii?


     "Amerykański książę" to kontynuacja wydarzeń z tomu pierwszego, czyli "Amerykańska królowa". Opowiada o niecodziennej relacji trojga ludzi, którzy zajmują najważniejsze stanowiska w Stanach Zjednoczonych.  O ile w poprzednim tomie zauroczyłam się niesamowitym klimatem i tajemniczymi historiami, które obnażały mroczne strony ludzkiej duszy, tak w tej części po poznaniu wielu faktów byłam mocno zirytowana i zniesmaczona.
     Podobnie jak w części pierwszej trylogii Nowy Camelot bez zmian zostaje to, że "Amerykański książę" to książka dla dorosłych czytelników, z otwartym umysłem, tolerancyjnych i o mocnych nerwach. Nie brakuje w niej szokującej perwersji i momentów, które znacząco odbiegają od znanych nam scen z innych romansów. Autorka nadal nawiązuje do świata wielkiej polityki i władzy. Kiedy na jaw wychodzi porwanie Greer, obaj prezydenci postanawiają zrobić wszystko co w ich mocy, by uratować pierwszą damę. Embry, odpowiedzialnie podejmuje decyzję, że to on musi wyruszyć w podróż za porywaczami. Historia opowiadana jest w trzech narracjach, a mianowicie z perspektywy Greer po ślubie, czyli w momencie porwania, oraz oczami Embry'ego. Możemy poznać jego przeszłość, czyli to w jaki sposób poznał się z Ash'em, a także autorka relacjonuje czytelnikowi aktualne wydarzenia z postępu prywatnego śledztwa. Jak sądziłam, motyw uprowadzenia będzie tu głównym punktem zaczepienia, a jednak nie. Akcja rozmywa się raz w przeszłości, raz w bieżących wydarzeniach, poznajemy dziwne sytuacje, które nic nie wnoszą do fabuły. Niestety, ta część mnie lekko zawiodła, a może miałam zbyt wybujałe oczekiwania? Tego nie jestem w stanie sprawdzić, ale rzeczywiście w porównaniu do tomu pierwszego, tutaj brakowało tego specyficznego klimatu oraz napięcia pomiędzy bohaterami, do którego Sierra Simone przyzwyczaiła mnie w tomie pierwszym. Na uznanie natomiast zasługuje emocjonalna strona tej książki, bo autorka w ciekawy, mocno absorbujący, ale jednocześnie skomplikowany i zawiły sposób ukazuje nam obraz miłości, poświęcenia dla drugiego człowieka i brutalności wojny. Udowadnia, że to, co przeżywamy każdego dnia kształtuje nas jako człowieka i nie zawsze mamy wpływ na to, co czujemy - tym bardziej do kogo. Pokręcona historia miłosna z wysoko postawioną polityką w tle. Nie oczekujcie sielskiego romansidła, w którym miłość zwycięża. To odważna pozycja, która otwiera nam oczy na pewne sprawy i powoduje, że zauważamy więcej człowieka w człowieku.
     Jeśli macie ochotę na całkowicie oryginalną powieść, która sprawi, że wypieki na policzkach zamienią się w jeden wielki rumieniec, to ta książka jest dla Was. Świat polityki i władzy jeszcze nigdy nie został tak przeobrażony, jak zrobiła to Sierra Simone.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

Zapowiedź książki "Zniknięcie Annie Thorne"



Powrót autorki bestsellerowego KREDZIARZA
premiera 17.07.2019
Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie, zniknęła. Myślał wtedy, że to najgorsza rzecz, jaka może spotkać jego rodzinę. Ale później Annie wróciła. Teraz Joe przyjeżdża do wioski, w której się wychował i zatrudnia się jako nauczyciel. Joe tonie w długach i musi uciekać przed bezwzględnymi ludźmi. Poza tym otrzymał anonimowego maila o treści: „Wiem, co spotkało Twoją siostrę. To się znowu dzieje”. Powrót oznacza konfrontację z ludźmi, z którymi dorastał i rzeczami, które zrobili. Pięcioro przyjaciół wie, co się wydarzyło pewnej nocy, ale nie rozmawiali o tym przez dwadzieścia pięć lat. Wkrótce odkrywa, że miejsca, podobnie jak ludzie, mają swoje sekrety. Im bardziej się w nie zagłębia, tym mroczniejsze się stają. Czasami lepiej w ogóle nie wracać.



Nigdy nie wracaj. Wszystko będzie wyglądało inaczej, niż to co zapamiętałeś. Zapomnij o przeszłości. Oczywiście to ostatnie łatwiej jest powiedzieć niż zrobić. Przeszłość lubi do nas wracać jak kiepskie curry. Tak naprawdę wcale nie chcę wracać. Już prędzej wolałbym zostać żywcem zjedzony przez szczury. Z całego serca nie mam ochoty oglądać zabitej dechami dziury, w której się wychowałem. Jednak czasami nie mamy innego wyboru jak tylko ten zły. - C.J.Tudor Zniknięcie Annie Thorne


wtorek, 9 lipca 2019

[398] PRZEDPREMIEROWO Katherine Center - MILION NOWYCH CHWIL


Katherine Center - MILION NOWYCH CHWIL
Wydawnictwo Muza 2019
Przekład: Anna Rajca-Salata
Ocena: 10/10


„Milion nowych chwil” to niezapomniana historia miłosna o odnajdywaniu radości nawet w najtrudniejszych okolicznościach. Margaret Jacobsen ma przed sobą świetlaną przyszłość: narzeczonego, którego uwielbia, wymarzoną pracę i obietnicę doskonałego życia tuż za rogiem. Nagle wszystko, na co tak ciężko pracowała, obraca się wniwecz. Trafia do szpitala, gdzie zmuszona jest stawić czoła świadomości, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Odnalezienie się w nowej sytuacji jest trudne, a sprawy nie ułatwią skrywane przez lata rodzinne sekrety…


     Katherine Center w powieści "Milion nowych chwil" pokazuje jak w optymistyczny sposób można patrzeć na świat pomimo osobistych tragedii, które w znaczny sposób wpływają na nasze codzienne życie. Daje nadzieje na nowe, lepsze jutro i motywuje do odważnej walki o własny los.
     Jesteśmy przyzwyczajeni co słodkiego obrazu miłości, gdzie dwoje ludzi wskoczyłoby za siebie w ogień. Katherine Center udowadnia, że czasem miłość nie jest w stanie przezwyciężyć słabości charakteru, jednak w zamian otrzymujemy coś znacznie lepszego, prawdziwe uczucie, które sprawi, że znowu poczujemy się dobrze. "Milion nowych chwil" to książka, która od początku skradła moje serce. Margaret od dziecka boi się latać, strach jest tak silny, że stara się unikać tego środka transportu. Jej narzeczony natomiast pasjonuje się lotnictwem, właśnie kończy kurs, w wyniku którego zdobędzie upragnioną licencję do latania samolotami. Mężczyzna chce oświadczyć się w spektakularny sposób i zabiera ją w podróż życia. Nie wszystko idzie zgodnie z planem, a konsekwencje tej wyprawy będą towarzyszyły Margaret do końca życia. Nie będę zdradzać Wam wszystkich szczegółów, bo zepsułabym tę wielką, niesamowitą przygodę. Autorka w tej powieści zawarła wszystko to, co sprawia, że każda chwila spędzona z tą pozycją jest fascynująca, motywująca i nie pozwalająca na smutne myśli. Pozytywna opowieść o sile głównej bohaterki, jej walki o swoje życie i niezważanie na wielkie kłody, które los rzuca jej pod nogi. Kiedy w wyniku wypadku jej dotychczasowe życie ulega zmianie, podobnie jak podejście jej narzeczonego, ma chwile słabości, ale ze wszystkich sił nie daje ich po sobie zauważyć. Momentami smutek i wzruszenie aż nie pozwala przebrnąć dalej, ale z uporem maniaka przekręca się każdą kolejną stronę. Uwielbiam tak motywujące książki, które pokazują, że nawet z najgorszych tarapatów można wyjść z głową podniesioną w górze i cieszyć się każdym nadchodzącym dniem. Autorka stawia czytelnika przed trudną historią, ale dającą do myślenia, pozwalającą spojrzeć na innych ludzi trochę z innej strony i zauważyć więcej niż czubek własnego nosa. Dodatkowo poboczny wątek miłosny, który wzbogacił świetną atmosferę powoduje, że wraca nam wiara w ludzi, w miłość i szczęście. Cieszę się, że mogłam przeczytać tę książkę. Jestem pewna, że zostanie ze mną na długo.
     "Milion nowych chwil" to pozycja obowiązkowa dla każdego z Was. Pełna refleksji i motywacji do życia nawet gdy czujemy, że więcej znieść nie możemy. To historia, która łapie za serce i duszę, nie pozwalając o sobie zapomnieć. 


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Muza!

poniedziałek, 8 lipca 2019

[397] R.K. Lilley - LOVELY TRIGGER. TRISTAN & DANIKA


R.K. Lilley - LOVELY TRIGGER. TRISTAN & DANIKA
Wydawnictwo Editio Red 2018
Przekład: Petra Carpenter
Ocena: 6/10


Historia Tristana i Daniki w niczym nie przypomina słodkich romansów ze szczęśliwymi zakończeniami. W poprzednich tomach serii śledziłaś, jak dwoje młodych ludzi — bardzo niegrzecznego przystojniaka i poukładaną dziewczynę z żelaznymi zasadami — połączyło szalone, niebezpieczne i wyczerpujące uczucie. Ich związek był pełen dziwnych zwrotów, niedopowiedzeń, a towarzyszące mu napięcie okazało się nie do zniesienia. Ogromne uczucie nie mogło przezwyciężyć brutalnych konsekwencji błędów popełnionych w przeszłości. W końcu Tristan upadł. Nadzieja umarła i Danika musiała odejść. Po dramacie, jaki przeżyła za sprawą ukochanego, dzień po dniu wychodziła z piekła. Starała się nie myśleć i nie wspominać. Upłynęło sześć długich lat i wydawało się, że rany zostały zabliźnione. I wtedy, trochę przez obowiązek, trochę wbrew sobie, spotkali się ponownie. Nim spojrzała na jego twarz, sądziła, że ich małżeństwo skończyło się bez powrotu. Wystarczyła jednak tylko chwila u boku Tristana, aby to wszystko, o czym Danika chciała ze wszystkich sił zapomnieć, wróciło i uderzyło ze zdwojoną siłą. Oboje wiedzieli, że nie mogą bez siebie żyć. Oboje rozumieli, że nie mogą być razem. Oboje rozpaczliwie zdawali sobie sprawę z tego, że aby wrócić do siebie, muszą się zdobyć na heroiczny wysiłek. Danika nie wie, czy chce zaufać jeszcze raz. Tristan zdaje sobie sprawę, że nigdy do końca nie uwolni się od demonów przeszłości.


     Po miażdżącym serce tomie drugim nadszedł czas na kwintesencję tej trylogii. "Lovely trigger" to zwieńczenie losów Tristana i Daniki. Czy pokonali już wszystkie przeciwności, czy dane im będzie być razem po latach rozłąki, czy jednak przeszłość jest zbyt bolesna by raz jeszcze próbować?
     Mijają lata od poznanych już wydarzeń. Rany się zagoiły, pamięć i wspomnienia lekko przygasły. Nie są tak bolesne jak kiedyś i pozwalają normalnie funkcjonować. Jednak kiedy dwie, dawniej nierozłączne dusze, spotkają się ponownie, wszystkie uczucia i emocje powracają szybciej, niż zniknęły. Tak jak byłam niesamowicie wstrząśnięta wydarzeniami z poprzedniego tomu, tak trzecia część mnie lekko rozczarowała. I nie chodzi tu o wydarzenia, a o tempo akcji i postać Daniki, która teraz została przedstawiona w mniej korzystnym świetle. O ile w poprzednich częściach wiedziała czego chce od życia, tak teraz również twardo stąpała po ziemi, ale jej ciągłe niezdecydowanie względem Tristana było męczące i nużące, kiedy przez pół książki on obchodzi się z nią jak z jajkiem, a ona do końca nie jest pewna co czuje i bawią się tak w kotka i myszkę sprawiając, że połowa książki staje się niestety nudna. To główny minus, który znacząco wpłynął na ostateczną ocenę. Dobrze, ponarzekałam teraz czas na pozytywy. Dzięki "Lovely Trigger" poznajemy już wszystkie fakty dotyczące przeszłości i przyszłości wszystkich bohaterów, co było świetnym zabiegiem, bo autorka odniosła się również do wydarzeń z cyklu, w którym poznawaliśmy Biankę i Jamesa Cavendishów. Miło było wrócić do tamtych wydarzeń. Cała akcja stała się klarowna i teraz z czystym sumieniem mogę spokojnie odłożyć tę serię na półkę. Tristan i Danika wiele przeszli, zdecydowanie może nawet zbyt dużo, ale to sprawiło, że autorka umocniła mnie w przekonaniu, że miłość to nie tylko ciepłe słowa skierowane do ukochanej osoby, to też gorzkie, niewybredne sytuacje, które sprawiają, że miłość gaśnie w oczach, a jednak nieustannie istnieje w głębi serca. I co by się nie działo, ona będzie tam wciąż się tlić. To powieść o sile przeznaczenia oraz woli walki o siebie, własne życie, a także los ukochanej osoby. Jestem zadowolona z zakończenia, które stworzyła R.K. Lilley, myślę, że lepiej być nie mogło, ale brakowało mi w tej części tej emocjonalnej karuzeli, ale w sumie, kiedy w tomie drugim tyle się dzieje, trudno oczekiwać, że każda kolejna książka będzie jeszcze bardziej naładowana ładunkiem miażdżących czytelnika uczuć. Seria godna uwagi, skupia się na wątkach trudnych, czasem bolesnych i niewyobrażalnych, ale z pewnością jest to jeden z moich ulubionych cykli książkowych. 
     Jeśli jeszcze nie poznaliście losów Tristana i Daniki, nie zwlekajcie dłużej. Gwarantuję, że będzie to niezapomniana podróż po świecie brutalnym, okrutnym, ale pełnym refleksji i gwałtownej miłości.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Editio Red!

Nowość wydawnictwa Insignis: World of Warcraft. Ostatni strażnik


Już 3 lipca premierę miała wyczekiwana przez fanów Warcrafta książka Ostatni Strażnik Jeffa Grubba. Wypełnia ona lukę w wydarzeniach między Narodzinami hordy a Falami ciemności. Stała się też podstawą nowej wersji opowieści na potrzeby filmowego uniwersum Warcraft the movie: Początek. Jeśli jesteście ciekawi, jak bardzo Blizzard zmienił przygody Khadgara i Medivha, sięgnijcie po Ostatniego Strażnika! Wichrogród, ludzkie królestwo założone w zamierzchłej przeszłości przez potomków Thoradina, pierwszego króla ludzi, przez wieki wychodziło zwycięsko z konfrontacji z dzikimi istotami zamieszkującymi kontynent. Jego mury oparły się armiom trolli, watahom gnoli i surowym wiatrom, od których Wichrogród wziął swoją nazwę. Nowe zagrożenie może się jednak okazać bardziej zabójcze! Cała nadzieja w ekscentrycznym Medivhie – Strażniku Tirisfal – najpotężniejszym magu całego Azeroth. Po latach oporu zgodził się on przyjąć w swojej samotni Khadgara, młodego czarodzieja z Dalaranu. Wkrótce młodzieniec będzie musiał się zmierzyć nie tylko z chaotyczną i dziką magią jaką Strażnik zgromadził w wieży Karazhan, ale też z równie nieprzewidywalnym i nie mniej niebezpiecznym charakterem jej pana…




Zapowiedź książki "Sekrety Julii"


To historia o miłości tak wielkiej, że przenosi góry, zaś opisywana tajemnica trzyma czytelniczki w napięciu aż do ostatniej strony.

PREMIERA: 17.07.2019


Gdy Alicja znajduje korespondencję matki, czuje, że odkrywa historię niezwykłej miłości. Nie wie, że gdy rozwikła sekret, odmieni swoje życie raz na zawsze. Julię przed tragiczną śmiercią w górach ratuje chłopak o oczach koloru niezapominajek. Choć byłoby lepiej, gdyby ich drogi nigdy się nie przecięły, czasu nie da się cofnąć. W sercu Julii rodzi się uczucie. Kiedy zdecyduje się poddać miłości, może jednak być już za późno, a los okrutnie z niej zakpi. Aby zawalczyć o miłość, trzeba będzie uciec się do sekretów, złamać wiele konwenansów i działać wbrew sobie. Czy to wystarczy, by ocalić uczucie, które narodziło się na górskim szlaku? Czy rozwikłanie sekretu sprzed lat w końcu przerwie krąg niespełnionej miłości i zrujnowanych pragnień? Czy odkrycie przeszłości matki przyniesie Alicji ukojenie i pozwoli sercu kochać?

Skusicie się?



Zapowiedź książki "Chłopak, którego nie było"


Jeśli wierzysz w miłość i przeznaczenie, to możesz założyć, że ta książka jest Ci pisana!

PREMIERA: 31.07.2019


Martyna od dawna czeka na swoją szansę w życiu. Pracuje ponad siły w nadmorskim pensjonacie rodziców i powoli przestaje wierzyć, że cokolwiek może się zmienić. Aż pewnego dnia spotyka na plaży tajemniczego mężczyznę… James mógłby być spełnieniem marzeń każdej kobiety, jednak zwraca uwagę właśnie na Martynę. Jako pierwszy wierzy w nią bezgranicznie i postanawia pokazać jej inny świat. Przy Jamesie Martyna odzyskuje wiarę w siebie i w to, że szczęście jest możliwe. Żadne z nich nie ma wątpliwości, że rodzi się między nimi prawdziwa miłość, gorąca i szczera. Martynie nie daje jednak spokoju fakt, że James do złudzenia przypomina chłopaka, który kiedyś był dla niej całym światem… Czy Martyna znajdzie w sobie odwagę, by zawalczyć o nową miłość? Czy dusze, które niegdyś związał los, odnajdą się pomimo przeciwności?


Nie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę! A Ty?

[396] R.K. Lilley - ROCK BOTTOM. TRISTAN & DANIKA


R.K. Lilley - ROCK BOTTOM. TRISTAN & DANIKA
Wydawnictwo Editio Red 2018
Przekład: Petra Carpenter
Ocena: 9/10


W poprzednim tomie serii tych dwoje młodych ludzi - bardzo niegrzecznego przystojniaka i poukładaną dziewczynę z żelaznymi zasadami - połączyła szalona miłość. To był ogromnie wyczerpujący, kipiący namiętnością, pożądaniem i gniewem związek. Jednak te dwa skrajne charaktery nie mogą bez siebie żyć, a równocześnie nie umieją być ze sobą. Na pewno z zapartym tchem śledziłaś tragiczne wydarzenia, które pozostawiły bolesne piętno na duszy Tristana, i pełną czułego oddania miłość Daniki, która robiła wszystko, aby cierpienie ukochanego choć trochę zelżało i aby ich uczucie przetrwało... Jeśli sięgasz po tę książkę, aby się po raz kolejny przekonać, że prawdziwa miłość zwycięża wszelkie przeszkody, przeżyjesz bolesne rozczarowanie. Dowiesz się, jak bardzo mściwe są demony przeszłości i jak bardzo bezwzględnie uderzają w ludzi konsekwencje ich błędnych decyzji. Danika walczy jak lwica. W końcu musi jednak stanąć twarzą w twarz z prawdą. Najtrudniejszą, z jaką kiedykolwiek przyszło jej się mierzyć. Tristan, choć przeczuwa, że Danika jest tą jedyną, nie potrafi z nią być. Wie, że nie może jej stracić, ale wystawia łączącą ich więź na próby, mimo że rozpaczliwie potrzebuje miłości, mądrości i siły Daniki.


     To moje kolejne spotkanie z Tristanem i Daniką. Czy tym razem uda im się przezwyciężyć każde zło, które spotka ich na drodze do szczęścia? Czy to tylko złudny, iluzoryczny spokój, przepowiadający nieustanne pasmo katastrof?
     R.K. Lilley to autorka, którą poznałam dzięki serii "W przestworzach", tam też przelotnymi bohaterami byli Tristan i Danika. "Rock Bottom" to kolejny tom z cyklu, w którym poznajemy wszystkie sekrety poznanych już bohaterów. Nic nie będzie już dla nas zagadką, autorka odkryje większość kart, które będą zdumiewające... Czytając "Bad things", czyli tom pierwszy z cyklu Tristan i Danika, miałam niemijające uczucie, że akcja się dopiero rozkręci w drugim tomie. I rzeczywiście się nie myliłam! To co tu się wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Krok po kroku zmierzamy wraz z bohaterami do ogromnej, nieprzewidywalnej tragedii. Od samego początku oboje usiłują zachować równowagę na równi pochyłej swojego życia. Danika zmierzyła się z okrutnym losem, a Tristan przegrywa walkę z samym sobą. Autorka ani na sekundę nie daje odetchnąć czytelnikowi od emocji, uczuć i zawrotnego tempa akcji. W tej części doskonale widać negatywny wpływ używek na człowieka, jak słabym potrafi być najpotężniejszy w naszych oczach ukochany, i jak bezsilnie musimy patrzeć na jego upadek. Na przykładzie Tristana autorka zwraca naszą uwagę na problemy psychiczne, na ludzkie słabości, do których nie chcemy się przyznać. A poza działaniem teraźniejszym, R.K. Lilley pokazuje nam, jakie konsekwencje możemy ponieść w wyniku własnych błędów. Ta część skradła moje serce i choć jest w niej wiele smutku, wzruszeń i bezgranicznych nieszczęść, to właśnie one nadają tej serii wyrazistości i kontrastu, dzięki któremu zauważamy o wiele więcej rzeczy. Życie mamy jedno i powinniśmy o nie dbać, a jednocześnie żyć jego pełnią z osobami, które wnoszą coś do naszej egzystencji. Autorka serwuje nam mocne uderzenie, którego - gwarantuję, nie spodziewacie się nawet Wy. Jeśli szukacie mocnej książki, która nie przebiera w słowach i wydarzeniach i macie ochotę na niesamowity emocjonalny roller coaster, to "Rock bottom" będzie wyborem idealnym. Jedyny minus tej serii jest taki, że każda następna książka ściśle wiąże się z poprzednią, dlatego bez znajomości "Bad things" możecie nie odnaleźć się w akcji, dlatego też zachęcam do poznania tej serii.
     Zaskakująca i naładowana emocjami książka po raz kolejny porwała moje serce i rozkruszyła je na kawałeczki. "Rock bottom" trzeba po prostu przeczytać.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Editio Red!

Cytatowy poniedziałek - odsłona 185 "Pod samym niebem" R.K. Lilley



"Najwyraźniej dobre rzeczy rzeczywiście przydarzają się tym, którzy potrafią czekać". 

"Patrzył na mnie tak, jakbym była dla niego ważniejsza niż kolejny oddech i to było niemal więcej, niż byłam w stanie znieść". 

"Gdybym była na tyle głupia, by uwierzyć temu spojrzeniu, zatraciłabym się na zawsze". 

"W jego oczach pojawił się ten wyraz czułości, której tak pragnęłam i bałam się jednocześnie, i której tak bardzo starałam się sama nie czuć w głębi mojej duszy". 

"Nigdy nie wyobrażałem sobie, że ktoś może być tak idealnie stworzony dla mnie". 

"Nie można brać odpowiedzialności za rzeczy, które są zupełnie poza twoją kontrolą". 

"W perfekcji nie ma miejsca na niepewność". 

"Chciałbym rzucić ci cały świat do stóp. Nie ma niczego, czego bym dla ciebie nie zrobił, wiesz o tym, prawda?". 

"Zastanawiałam się, w jaki sposób moje serce może być jednocześnie tak lekkie od szczęścia i ciężkie od miłości".

Archiwum bloga