James Patterson & Marshall Karp - CZERWONY ALARM
Wydawnictwo HarperCollins 2018
Przekład: Dorota Stadnik
Ocena: 6/10
Najbogatsi z najbogatszych Nowego Jorku spotykają się w The Pierre's Cotillion Room, aby zebrać pieniądze dla tych, którym się mniej poszczęściło w życiu. Śmiercionośny wybuch wstrząsa pomieszczeniem przywołując wspomnienie 11. września. Czy wybuch ten jest dziełem terrorystów, czy też próbą zabójstwa? Znana twórczyni filmowa ma być kolejną ofiarą śmiertelną, gdzieś w odległym zakątku Nowego Jorku. Detektywi Zach Jordan i Kylie MacDonald prowadzą śledztwo. Zbrodnie eskalują w miarę jak nieuchwytny jak cień morderca odgrywa swój misternie ułożony plan zemsty. Jego prawdziwym, ostatecznym celem jest unicestwienie NYPD Red.
"Czerwony alarm" to piąta część z cyklu stworzonego przez duet Patterson & Karp, kiedy tylko widzę, że na rynek wychodzi kolejny tom jestem ucieszona jak dziecko. Widzę jednak, że z każdą nową powieścią coraz mniej widowiskowo się dzieje.
Detektywi Zach Jordan i Kylie MacDonald nie odpoczywają zbyt długo od pracy. W tej części zmagać się będą z bezwzględnym, pragnącym zemsty młodym człowiekiem, który w tajemniczy sposób detonuje specjalistyczne bomby oraz będą zmuszeni do znalezienia zabójcy młodej kobiety, która miała dość specyficzne upodobania seksualne. Dwie równolegle prowadzone sprawy, burmistrz Sykes za plecami, która patrzy policjantom na ręce i czas, który uciekając sprawia, że rozwiązanie jest coraz bliżej. To wszystko w połączeniu z drobnymi wstawkami z życia prywatnego naszych policjantów, ich problemów i radości sprawia, że książka nabiera ciekawego klimatu, który zdecydowanie przyciąga i nie daje nam odłożyć jej na półkę. Jedynym minusem, który znacząco wpłynął na moją ocenę jest to, że zbyt mało się dzieje. Są spektakularne przestępstwa, intrygujące śledztwo, jednak brakowało mi tutaj zdecydowanej dynamiki, która sprawiłaby, że książka ta różniłaby się od innych z tego gatunku. Niestety, ale na tle pierwszych części, "Czerwony alarm" wygląda nieco gorzej, nie wiem co było tego powodem, może wypalenie, może brak inspiracji, jednak to nie zmienia mojego zdania, że Patterson jest moim ulubionym autorem i co by się nie działo będę jego książki polecać każdemu. Jako fanka Pattersona jestem w stanie wiele mu wybaczyć, jednak jak na ten świetnie wykreowany cykl - NYPD RED to tej książce wiele brakuje, ale myślę, że dla osób, które może dopiero poznają się z tym gatunkiem, będzie to czas dobrze wykorzystany.
Jeśli masz ochotę na relaks z lekką książką to ta pozycja jest dla Ciebie. Nie wymaga wielkiej uwagi, a od początku czytelnik nabiera podejrzeń co do sprawców zbrodni. Książka dobra do poczytania w wolnej chwili.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!