Katie Fforde - LATO NAD MORZEM
Wydawnictwo Sonia Draga 2018
Przekład: Katarzyna Różycka
Ocena: 8/10
Emily jest zadowolona ze swojego życia. Pracuje jako położną i kocha swój zawód. Jest singielką i lubi mieszkać sama. Jednocześnie czuje, że nadszedł czas na zmianę i powiew świeżego, morskiego powietrza. Kiedy więc przyjaciółka Rebeka proponuje jej wakacyjną pracę kuka na parowcu pływającym po szkockim wybrzeżu, Emily wykorzystuje okazję. Ledwie udaje jej się odnaleźć w kambuzie, kiedy orientuje się, że ma o wiele więcej spraw na głowie. Rebeka jest w zaawansowanej ciąży i cieszy się, że ma na pokładzie przyjaciółkę, która wykonuje za nią większość pracy. Do załogi należy też ambitna i zazdrosna asystentka Emily, pewna, że to ona powinna być szefową kuchni. Jest też Alasdair, przystojny miejscowy lekarz, którego Emily za wszelką cenę stara się nie dostrzegać. Jeśli się w nim zakocha, tak jak on zakochuje się w niej, czy zechce jeszcze wrócić do swego dawnego życia?
"Lato nad morzem" to powieść idealna na wakacyjne wieczory. Katie Fforde opowiada nam historię pełną wzruszeń, smutku ale i przepełnioną wydarzeniami z prawdziwego życia.
W tej książce poznajemy Emily, jest położną, która uważa, że porody domowe to najlepsze co można zrobić dla rodzącego się dziecka, ale i dla przyszłej mamy. Głosi swoje teorie z ogromnym przekonaniem i wiarą w swoje czyny. Jednak spotyka na swojej drodze sceptycznie nastawionych lekarzy, którzy uważają, że naraża ona życie i zdrowie dzieci i ich rodzicielek. Po mocnej wymianie zdań z jednym z lekarzy, ma ochotę odpocząć od swojego życia. Marzą jej się wakacje, na których oczyściłaby swój umysł oraz naładowała baterie na przyszłe miesiące. Dlatego, kiedy jak grom z jasnego nieba otrzymuje propozycję pracy na kuchni w parowcu turystycznym swojej przyjaciółki Rebecci, bez wahania postanawia przyjąć propozycję. To właśnie ten wyjazd zmieni życie naszej bohaterki o sto osiemdziesiąt stopni. Alasdair, to właśnie ten mężczyzna wywróci jej życie do góry nogami. Książka idealnie pokazuje, że na miłość nie można czekać, przychodzi ona niespodziewana i zdecydowanie nieoczekiwana. Wtedy, kiedy jej najbardziej nie chcemy, okazuje się, że czeka tuż za rogiem. Autorka w cudowny sposób wykreowała swoje postacie, które pomimo tego, że wydawać by się mogły zbytnio monotematyczne (większość to lekarze lub położnicy), to jednak każdy z nich ma w sobie coś co dodaje charakteru tej powieści. Cud narodzin, zbudowany klimat i rodząca się miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, to coś co dotyczy praktycznie każdego z nas. To sprawia, że książka ta jest tak mocno realistyczna oraz poruszająca bliskie nam tematy. Myślę, że każdy z Was odnajdzie w tej książce cząstkę siebie. Pomimo tego, że w pierwszych stronach powieść nie wciąga tak jakbym tego oczekiwała, całość oceniam bardzo pozytywnie. Jest to ciepła opowieść o życiu, o odwadze do wprowadzania zmian i wyjściu z rutyny życia codziennego ale i o zdecydowanym dążeniu do tego czego się pragnie. Autorka daje nam również do myślenia nad tym, że nie powinniśmy się łatwo poddawać wtedy, kiedy walczymy o czyjeś uczucia. Alasdair walczył do ostatniej chwili, co wyszło mu na dobre!
Jeśli masz ochotę na dobrą powieść obyczajową, która przeniesie Cię w całkiem oryginalny świat to ta książka jest dla Ciebie. Ta lektura sprawi, że inaczej spojrzysz na niektóre aspekty życia.
"Lato nad morzem" to powieść idealna na wakacyjne wieczory. Katie Fforde opowiada nam historię pełną wzruszeń, smutku ale i przepełnioną wydarzeniami z prawdziwego życia.
W tej książce poznajemy Emily, jest położną, która uważa, że porody domowe to najlepsze co można zrobić dla rodzącego się dziecka, ale i dla przyszłej mamy. Głosi swoje teorie z ogromnym przekonaniem i wiarą w swoje czyny. Jednak spotyka na swojej drodze sceptycznie nastawionych lekarzy, którzy uważają, że naraża ona życie i zdrowie dzieci i ich rodzicielek. Po mocnej wymianie zdań z jednym z lekarzy, ma ochotę odpocząć od swojego życia. Marzą jej się wakacje, na których oczyściłaby swój umysł oraz naładowała baterie na przyszłe miesiące. Dlatego, kiedy jak grom z jasnego nieba otrzymuje propozycję pracy na kuchni w parowcu turystycznym swojej przyjaciółki Rebecci, bez wahania postanawia przyjąć propozycję. To właśnie ten wyjazd zmieni życie naszej bohaterki o sto osiemdziesiąt stopni. Alasdair, to właśnie ten mężczyzna wywróci jej życie do góry nogami. Książka idealnie pokazuje, że na miłość nie można czekać, przychodzi ona niespodziewana i zdecydowanie nieoczekiwana. Wtedy, kiedy jej najbardziej nie chcemy, okazuje się, że czeka tuż za rogiem. Autorka w cudowny sposób wykreowała swoje postacie, które pomimo tego, że wydawać by się mogły zbytnio monotematyczne (większość to lekarze lub położnicy), to jednak każdy z nich ma w sobie coś co dodaje charakteru tej powieści. Cud narodzin, zbudowany klimat i rodząca się miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, to coś co dotyczy praktycznie każdego z nas. To sprawia, że książka ta jest tak mocno realistyczna oraz poruszająca bliskie nam tematy. Myślę, że każdy z Was odnajdzie w tej książce cząstkę siebie. Pomimo tego, że w pierwszych stronach powieść nie wciąga tak jakbym tego oczekiwała, całość oceniam bardzo pozytywnie. Jest to ciepła opowieść o życiu, o odwadze do wprowadzania zmian i wyjściu z rutyny życia codziennego ale i o zdecydowanym dążeniu do tego czego się pragnie. Autorka daje nam również do myślenia nad tym, że nie powinniśmy się łatwo poddawać wtedy, kiedy walczymy o czyjeś uczucia. Alasdair walczył do ostatniej chwili, co wyszło mu na dobre!
Jeśli masz ochotę na dobrą powieść obyczajową, która przeniesie Cię w całkiem oryginalny świat to ta książka jest dla Ciebie. Ta lektura sprawi, że inaczej spojrzysz na niektóre aspekty życia.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga!
Udało Ci się zachęcić mnie do sięgnięcia po tę książkę. Serdecznie dziękuję. 😊
OdpowiedzUsuńLato nad morzem to powieść, która jest doskonała na wakacje. Czyta się ją bardziej przyjemnie, a jeszcze przyjemniejsza będzie lektura na hamaku lub leżaku ustawionym w ogrodzie. Istnieje jednak ryzyko, że fabuła może zainspirować do nagłej podróży... ;)
OdpowiedzUsuń