czwartek, 25 kwietnia 2019

[354] I.M. Darkss - GWIAZDY NADZIEI


I.M. Darkss - GWIAZDY NADZIEI 
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2019
Ocena: 10/10

On sądzi, że szczęście jest tylko chwilowym złudzeniem, a miłość okrutnym żartem. Ona będzie chciała to zmienić. Amara po latach spędzonych w szkołach z internatem wraca do rodzinnego domu. Nie jest to jednak miejsce, w którym czuje się akceptowana. Nigdy nie zaznała rodzinnego ciepła czy wsparcia. Wróciła tylko z jednego powodu. Dla niego. Dla Jaksa. Pokochała go od pierwszego wejrzenia i nigdy nie potrafiła o nim zapomnieć. Jaks jest mężczyzną z zupełnie innego świata. Zdystansowany i ironiczny właściciel salonu tatuażu, który robi wszystko, by jego relacje z kobietami były krótkie i niezobowiązujące. Nosi w sobie piętno bolesnej przeszłości i wydaje się, że nic i nikt nie jest w stanie się przebić przez pancerz, który przez lata budował. I wtedy pojawia się Amara. Oboje nie są świadomi tego, że ich drogi splotły się już wcześniej w bardzo dramatycznych okolicznościach…


     "Gwiazdy nadziei" to cudowna, wzruszająca i mocno emocjonalna książka, która złamie Wasze serca, poskłada je od nowa i da nadzieję na lepsze jutro. Nie spodziewałam się, że ta książka tak porwie moje serce. 
     I.M. Darkss stworzyła wspaniałą powieść, która od samego początku wciąga czytelnika w świat niespełnionej miłości, niezrealizowanych marzeń, braku poczucia akceptacji oraz własnych małych, wielkich tragedii i dramatów, a jednocześnie napełnia nas pewnością, że możemy przetrwać wszystko, nie zważając na ból, cierpienie i wszelkie konsekwencje. Amara, Emily i Aleks to rodzeństwo z dobrego domu mające wszystko, jednak tylko Emily spełnia wszystkie oczekiwania rodziców względem dzieci. Amara natomiast ciągle zmaga się z ograniczeniami narzuconymi z góry, pragnie zmian i jednego mężczyzny, który stanowi dla niej zakazany owoc. Jaks to kolega jej brata, chłopak jej siostry, który jest tylko i wyłącznie spełnieniem jej niegrzecznych marzeń, a nie miłością życia. Jednak związek ten szybko się rozpada, a Emily zostaje uwikłana w specyficzny i momentami toksyczny związek z facetem jej marzeń. To jak autorka pokierowała ich losami powaliło mnie na kolana. Dawno nie czytałam tak wciągającej i niesamowitej opowieści o miłości i niemijającej nadziei. Postać Jaksa pokiereszowana przez wydarzenia z przeszłości wydaje się nie do uratowania. Wiele razy w trakcie lektury straciłam nadzieję na to, że Jaks wreszcie przejrzy na oczy, ściągnie z siebie pancerz ochronny i zauważy, że ma przed sobą, na wyciągnięcie ręki, bezinteresowną dobroć i miłość, a zachowuje się tak tragicznie. Jednak to właśnie Amara okazuje się lekiem na całe zło. Gwarantuję, że po lekturze tej powieści odrodzi się w Was wiara, nadzieja i miłość. To przejmująca, fenomenalna opowieść, która do ostatniej kartki trzyma czytelnika w napięciu i ciekawości, czy wreszcie życie naszych bohaterów się ułoży. Jednak to, w jaki sposób zostało poskładane, przewyższyło moje oczekiwania. Uwielbiam być tak zaskakiwana, a takie książki, które wywołują u mnie tak wiele cudownych emocji od smutku, wzruszenia po szczęście i radość, to mogłabym czytać codziennie. Nie przypuszczałam, że książka "Gwiazdy nadziei" tak mocno na mnie wpłynie. Całym serduchem polecam ją wszystkim czytelnikom, którzy lubią książki z dużą porcją emocji i to nie tylko pozytywnych. Ta historia jest po prostu cudowna.
     Ostrzegam Was, to książka, po której całkowicie inaczej patrzy się na życie. Przepadłam w świecie Amary i Jaksa. Ich wspólna, zaskakująca historia wyciśnie łzy nawet z najtwardszego serca. Zapewniam, że długo nie zapomnicie o tej książce.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka!

2 komentarze:

  1. Tak o niej piszesz, że ma się ochotę od razu lecieć do księgarnii i ją kupić. Naprawdę interesująco się zapowiada! :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno przeczytam tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga