Sheena Kamal - NIEOBECNA
Wydawnictwo HarperCollins 2017
Przekład: Jakub Sosnowski
Ocena: 5/10
Nora chce być niewidzialna. Mieszka nielegalnie w cudzej piwnicy i nie ma przyjaciół. Ucieka przed przeszłością, doznała zbyt wiele zła i niewyobrażalnego okrucieństwa, by komukolwiek zaufać. Jeden telefon zmusza ją do wyjścia z ukrycia. Nora rusza na poszukiwanie zaginionej córki, którą piętnaście lat temu oddała do adopcji kilka minut po porodzie. Wpada na ślad rozgałęzionego spisku, odkrywa też, kto przed laty odarł ją z godności i skazał na śmierć. Decyduje się na samotną walkę z wpływowymi ludźmi, którzy stoją ponad prawem.
"Nieobecna" to książkowy debiut autorki Sheeny Kamal. Historia zapowiadała się całkiem obiecująco, jednak ostatecznie wcale tak wspaniale nie było.
Fabuła, którą stworzyła nie jest aż tak genialna jakiej oczekiwałam. Tajemnicza bohaterka, która chce za wszelką cenę pozostać niewidzialna, ma swoją tragiczną przeszłość, o której chciałaby zapomnieć, niestety, ale upomina się ona o jej atencję. Kobieta aktualnie zajmuje się zawodowym znajdywaniem zaginionych osób. Kiedy zgłasza się do niej mężczyzna, który przed laty, adoptował wraz z żoną, jej córkę Bonnie, jej życie nabiera całkiem innego biegu. Sekrety, które skrzętnie ukrywała, nagle wychodzą na światło dzienne, a dodatkowo pojawiają się nowe fakty, które pozwalają poznać powód, z jakiego kobieta zdecydowała się oddać dziecko do adopcji oraz dlaczego prowadzi tak dziwny styl życia. Ukrywa się w piwnicy i szpieguje ludzi pod osłoną nocy. Całokształt książki nie wydaje się być zły, jednak brakuje w niej atmosfery, klimatu, który przenosiłby czytelnika w absolutnie inny świat, inny wymiar. Tutaj momentami miałam wrażenie, że autorka początkowo miała inny pomysł na tę powieść, a ostatecznie wraz z biegiem wydarzeń, udało jej się stworzyć "Nieobecną" w aktualnej wersji. Początek książki jest całkiem przejrzysty i sensowny jednak z każdą kolejną stroną, coraz więcej faktów, zaczyna ze sobą zgrzytać i nie pasować do siebie. Wątek handlu krwią pępowinową, na tak zwanym "czerwonym rynku" był fantastycznym motywem, jednak tylko na pomyśle się zakończyło. Niestety książka nie przypadła mi do gustu, chociaż jest to gatunek przeze mnie lubiany. Ten debiut nie należy do tych porywających i sprawiających, że nie można się od danej pozycji oderwać.
Polecam ją tym, którzy chcą przeczytać coś nowego, co może nie będzie niezapomnianą przygodą ale tylko i wyłącznie chwilą oderwania się od aktualnie wykonywanych czynności, czy odreagowania stresującego dnia.
"Nieobecna" to książkowy debiut autorki Sheeny Kamal. Historia zapowiadała się całkiem obiecująco, jednak ostatecznie wcale tak wspaniale nie było.
Fabuła, którą stworzyła nie jest aż tak genialna jakiej oczekiwałam. Tajemnicza bohaterka, która chce za wszelką cenę pozostać niewidzialna, ma swoją tragiczną przeszłość, o której chciałaby zapomnieć, niestety, ale upomina się ona o jej atencję. Kobieta aktualnie zajmuje się zawodowym znajdywaniem zaginionych osób. Kiedy zgłasza się do niej mężczyzna, który przed laty, adoptował wraz z żoną, jej córkę Bonnie, jej życie nabiera całkiem innego biegu. Sekrety, które skrzętnie ukrywała, nagle wychodzą na światło dzienne, a dodatkowo pojawiają się nowe fakty, które pozwalają poznać powód, z jakiego kobieta zdecydowała się oddać dziecko do adopcji oraz dlaczego prowadzi tak dziwny styl życia. Ukrywa się w piwnicy i szpieguje ludzi pod osłoną nocy. Całokształt książki nie wydaje się być zły, jednak brakuje w niej atmosfery, klimatu, który przenosiłby czytelnika w absolutnie inny świat, inny wymiar. Tutaj momentami miałam wrażenie, że autorka początkowo miała inny pomysł na tę powieść, a ostatecznie wraz z biegiem wydarzeń, udało jej się stworzyć "Nieobecną" w aktualnej wersji. Początek książki jest całkiem przejrzysty i sensowny jednak z każdą kolejną stroną, coraz więcej faktów, zaczyna ze sobą zgrzytać i nie pasować do siebie. Wątek handlu krwią pępowinową, na tak zwanym "czerwonym rynku" był fantastycznym motywem, jednak tylko na pomyśle się zakończyło. Niestety książka nie przypadła mi do gustu, chociaż jest to gatunek przeze mnie lubiany. Ten debiut nie należy do tych porywających i sprawiających, że nie można się od danej pozycji oderwać.
Polecam ją tym, którzy chcą przeczytać coś nowego, co może nie będzie niezapomnianą przygodą ale tylko i wyłącznie chwilą oderwania się od aktualnie wykonywanych czynności, czy odreagowania stresującego dnia.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu HarperCollins!
Może sięgnę po tę książkę w wolnej chwili, ale nie kusi mnie ona jakoś bardzo. Sądziłam, że okaże się lepsza. ;)
OdpowiedzUsuń