sobota, 13 lutego 2016

[48] Parnaz Foroutan - DZIEWCZYNA Z OGRODU

Parnaz Foroutan - DZIEWCZYNA Z OGRODU
Wydawnictwo Kobiece 2016
Przekład: Ewa Morycińska-Dzius

Ocena: 10/10

Trzymająca w napięciu opowieść o pożądaniu, obsesji i władzy, które doprowadzają do upadku zamożnej rodziny perskich Żydów w XX-wiecznym Iranie.  Pomimo wielkiego bogactwa i pozornego sukcesu, Aszer – będący głową rodziny żyjącej w irańskim mieście Kermanszah – nie może doczekać się syna, którego pragnie ponad wszystko.  Jego młoda żona, Rachel, musi mierzyć się z surowymi wymaganiami stawianymi kobiecie w społeczeństwie, w którym jej wartość ocenia się przez pryzmat zdolności do wydawania na świat zdrowych synów.  Zagubiona dziewczyna nie potrafi poradzić sobie z presją otoczenia, która pogłębia się jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że dziecka spodziewa się jej szwagierka. Z czasem Rachel zaczyna hodować w sobie zazdrość i mściwość, które na zawsze ją odmienią.  Wkrótce sfrustrowany Aszer podejmuje fatalną w skutkach decyzję, która zaważy na losach całej rodziny i zatruje duszę Rachel tak, że ta nie cofnie się już przed niczym, aby ocalić swój status.


       "Dziewczyna z ogrodu" z pozoru prosta historia o losach perskich Żydów, lecz powieść ta porusza także bardzo ważne aspekty życia oraz  pokazuje jak zawiść, brak zrozumienia i presja otoczenia potrafią zniszczyć człowieka i sprawić, że będzie on zdolny do okrutnych czynów.
          W pierwszej kolejności chciałabym zwrócić Waszą uwagę na sposób narracji prowadzonej w tej książce, na początku poznajemy kobietę, która z przejęciem dba o swój ogród, jak się można domyśleć chodzi o tytułową "Dziewczynę z ogrodu". Nazywa się Mahbube. To kobieta mieszkająca w Los Angeles, która już zdążyła pochować swojego męża. To ona jest główną bohaterką, która snuje refleksje i to właśnie ona odtwarza i przybliża nam historię swojej rodziny, swoich przodków. Poprzez jej retrospekcje i wspomnienia poznajemy losy jej matki Chorszid'y i ojca Ibrahim'a, a także jego starszego brata Aszer'a i jego żony Rachel'i. Jak wiadomo w tamtejszej kulturze najważniejszą rolą kobiety jest urodzenie syna, syna, który odziedziczy po ojcu majątek i stanie się dumą rodziny. Chorszid'a miała to błogosławieństwo, że powiła Ibrahimowi syna. Rachel’a zaś z coraz to większymi obawami patrzyła w przyszłość. Czuła, że nie zdoła wypełnić jej jedynego obowiązku, który dałby jej mężowi tak wielkie szczęście. Im więcej czasu mija, tym bohaterka staje się zbyt zgorzkniałą jak na swój wiek, młodą kobietą, zazdrości swojej szwagierce tego, że ma dziecko. Zawiść ta doprowadzi do wielu złych rzeczy. Autorka pokazała idealny portret kobiety zranionej, cierpiącej. Aszer, który obwiniał za całe zło swoją żonę, ani razu nie pomyślał, że problem może tkwić w nim. Stawał się coraz bogatszy dzięki swoim udanym interesom. A im więcej majątku miał, tym bardziej stresował się faktem, że nie będzie miał komu tego wszystkiego zostawić po swojej śmierci. I tak małżonkowie „nakręcali” się wzajemnie, obwiniając i złorzecząc jednocześnie. Wtedy to Aszer postanawia tę sytuację zmienić w bardzo radykalny sposób. Ale czy na dobre? Tego Wam zdradzić nie mogę, powiem tyle, że wydarzy się wiele przykrych rzeczy i nic nie ułoży się po myśli mężczyzny. Szczerze mogę przyznać, że pomimo złych uczynków, najbardziej szkoda mi Rachel’i. To jak została potraktowana przez wszystkich było naprawdę okrutne, ale cóż, kobieta niezdolna do zajścia w ciążę jest bezwartościowa. Za to postawa Ibrahima względem starszego brata była wspaniała. Był zdolny oddać najważniejszą „rzecz”, którą posiadał, aby brat był choć przez chwilę i z pozoru szczęśliwy. Ten uczynek Bóg miał mu wynagradzać przez najbliższe czterdzieści pokoleń, jak zapowiedział Rabin, jednakże się tak nie stało...
         Losy tej rodziny, tragiczne, co trzeba zaznaczyć, z pewnością mają wpływ na dalsze pokolenia, czyli Mahbube, ostatnią żyjącą krewną. Co mnie dodatkowo poruszyło to to, że książka oparta jest na prawdziwych zdarzeniach z rodziny autorki. Aż trudno uwierzyć, że takie rzeczy mogą dziać się w rzeczywistości. Polecam tę książkę każdemu. Sądzę, że nie ma takiej osoby, która mogłaby przejść obojętnie obok tego tytułu. Ze mną ta historia zostanie na bardzo długo.

    


Za możliwość poznania tej cudownej i poruszającej historii, dziękuję Wydawnictu Kobiecemu.
Wydawnictwo Kobiece
 

5 komentarzy:

  1. Nie musisz, sobie wyobrażać, ja się nie skuszę. Ale to przez moją jednak nieco feministyczną w takich wypadkach duszę. Mnie całą książkę trafiałby szlag i chciałabym powiesić za jaja tego męża Racheli... Już przechodziłam to w Córce oficera....

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszędzie napotykam na blogach tę książkę. Czuję, że by mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy polecają tę książkę, koniecznie muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż tak mnie nie zachwyciła, była dla mnie tylko dobra. I strasznie mnie zasmuciła...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też czytałem tę książkę i mam odczucia bardzo podobne do Twoich :) Warto po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga