poniedziałek, 30 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 210 "Drań z Manhattanu" Vi Keeland & Penelope Ward



"Nie bój się zranienia. Lepiej wzbić się w niebo i upaść, niż nigdy nie poczuć, jak ziemia usuwa ci się spod nóg". 

"Nawet chwilowa radość jest lepsza niż całkowity jej brak". 

"Boisz się zranienia tak, jak ja boje się śmierci. Ale pomimo strachu zamierzam przeżyć w pełni każdy dzień, jaki mi został". 

"Nikt nie wie, co będzie potem, ale gdyby świat miał się skończyć jutro, to nigdzie nie chciałbym być bardziej niż właśnie tu, z tobą. To wszystko, co muszę wiedzieć".

sobota, 28 grudnia 2019

[429] Agnieszka Lingas-Łoniewska - SZUKAJ MNIE WŚRÓD LAWENDY. ZOFIA

Agnieszka Lingas-Łoniewska - SZUKAJ MNIE WŚRÓD LAWENDY. ZOFIA
Wydawnictwo Novae Res 2015


Ocena: 8/10

Kontynuacja lawendowej trylogii. W tomie II poznajemy historię trójkąta miłosnego średniej siostry Zuzanny i Gabrieli. Zosia staje twarzą w twarz z własną przeszłością i pierwszą wielką miłością. Maks Krall wraca do jej życia i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy Zosia zrozumie własne pragnienia, czy Adam wyjawi jej prawdę, czy Maks naprawdę ją kocha? Wraz z bohaterami zwiedzamy Frankfurt nad Menem, Wrocław i oczywiście malowniczą Dalmację Południową. Opowieść o miłości, tajemnicy sprzed lat i życiu w zakłamaniu.

     "Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia" to drugi tom fantastycznej trylogii autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Tym razem wracamy w malownicze okolice w Chorwacji za sprawą drugiej z sióstr - Zofii. Co takiego się wydarzy, że wszystkie siostry połączą ponownie siły za granicami Polski? 
     Zofia, to siostra bliźniaczka Zuzanny. Kobieta jest w związku małżeńskim z Adamem, mężczyzną całkowicie poświęconym pracy. Mają dwójkę nastoletnich dzieci, które powoli wkraczają w nowe etapy życia. Kobieta cieszy się szczęściem swojej siostry, która po latach cierpienia odnalazła wreszcie sens swojego życia. Zauważa natomiast przepaść, która od pewnego czasu powiększa się i zaczyna mocno dzielić ją od jej ukochanego. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie może oczekiwać od męża takich uczuć jak kiedyś, jednak podświadomie wie, że mężczyzna ucieka od niej w pracę. Jednak to, o co rzeczywiście chodzi, szczerze mówiąc zaskoczyło mnie niesamowicie. Zofia została zamieszana w pewną sprawę z przeszłości. Podczas pobytu w cudownej Dalmacji Południowej z pierwszej części serii, kobieta przypomina sobie o swojej minionej i nieszczęśliwej miłości. O Maksie. To on był jej pierwszą i intensywną miłością, jednak później zniknął. Zostawił ją, a wówczas poznała swojego obecnego męża i to jemu poświęciła swoje życie. To wspaniała opowieść o tym, jak wiele znaczą tajemnice. Jak mogą zrujnować życie i to, jak niedopowiedzenia mogą być różnie rozumiane. Historia Zofii pokazuje również jak bardzo to, co czynią rodzicie odbija się na dzieciach. Nam, dorosłym wydaje się, że one - z racji swojego wieku - niczego nie rozumieją. Jednakże jest całkowicie inaczej. Widzą i słyszą, a co ważne orientują się w całej sytuacji.  Życie Zofii potoczyło się całkowicie niespodziewaną drogą, której w ogóle się nie domyślałam ani przez chwilę. Jako czytelniczka jestem całkowicie usatysfakcjonowana tą częścią w porównaniu z tomem pierwszym. Ten wypada o sto razy lepiej. Autorka dotyka również delikatnego tematu jakim jest homofobia, a to doceniam bardzo, z racji tego, że polskie społeczeństwo jest momentami za bardzo uprzedzone. Całokształt książki, budowane napięcie i nagłe bum, z wyjawieniem wszystkich sekretów, to jest cały sens książki. Pomimo tego, że brakowało mi tutaj pazura, który Agnieszka Lingas-Łoniewska zazwyczaj ukazuje w swoich powieściach, to naprawdę wartościowa i zaskakująca książka. Sprawi, że zapomnicie o otaczającym was świecie i całkowicie zatracicie się w świecie Zofii, Zuzanny i Gabrieli. 
      Jeśli szukasz książki, która wprawi cię w osłupienie, wywoła zaskoczenie i sprawi, że będziesz czytać ją jednym tchem, to nie wahaj się i czytaj, czytaj, czytaj!

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 209 "Pan przystojny" R.K. Lilley



"Nie wiedziałem, czego ona ode mnie oczekuje, czego chce, i na tym polegał cały problem, ponieważ ja chciałem od niej wielu rzeczy". 

"Ani na chwilę nie przestawałem się jej przyglądać. Jej blade oczy karmiły mnie i pożerały zarazem". 

"Tego właśnie mi było potrzeba. Zawsze tego potrzebowałem. Akceptacji. Tak prosta rzecz, ale potrzebowałem jej niczym powietrza do oddychania, a ona była jedyną osobą, która mi ją dawała". 

"Miała silne poczucie sprawiedliwości i współczującą duszę. We wszystkim była świetna, mogłaby osiągnąć wszystko i zostać, kim tylko by zechciała, tak była wszechstronna". 

"Nigdy nie próbowaliśmy przewidywać, dokąd  poprowadzi ją życie, po prostu obserwowaliśmy jej drogę z podekscytowaniem". 

"Nigdy dość dzielenia wszystkich trosk, wielkich i małych, które mi powierzyła. Czasem nie dawałem jej wyboru, lecz musiałem zabierać ciężary z jej eleganckich dłoni i nieść je za nią". 

"Prawdziwa miłość jest jak język, tyle spojrzeń, dotknięć i pojedynczych słów, które mówiły nam więcej niż całe zdania czy akapity, więcej niż długie przemowy".

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 208 "Soulless" T.M. Frazier



"Chociaż łatwo pogrążyć się we wspomnieniach o niej, trudno zapomnieć o niebezpieczeństwie, które czaiło się za każdym rogiem". 

"Niewiele rzeczy mnie przeraża. Samo życie jest wystarczająco przerażające, nie można marnować czasu na obawianie się nieznanego, bo to, co znane, też bywa straszne". 

"Chmury toczyły wojnę na niebie, tak samo jak ja toczyłam wojnę sama ze sobą. Miłość i cierpienie przepełniały mnie w równym stopniu. Te uczucia zmieniły się w fizyczne doznania, a po kilku dniach przerodziły się w niszczący ciało ból". 

"Świat to mroczne miejsce, a ty włączyłaś światło i teraz jest tak jasno, że chodzę jak oślepiony". 

"W miłości nie chodzi o to, by chcieć bohatera, ale o to, by być nim dla siebie nawzajem".

poniedziałek, 9 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 207 "Pokusa zła" M. Robinson



"Czasami trzeba wyjść z mroku, by dostrzec światło. Lecz co, jeśli okaże się ono zbyt oślepiające?". 

"Lepiej jest kochać i stracić osobę kochaną, niż nie kochać w ogóle". 

"W mojej głowie kotłowały się myśli i emocje. Nie potrafiłam ich kontrolować, nazwać, ani nawet zrozumieć. To był jeden wielki chaos poplątanych róż. Tych samych róż, których nienawidziłam, jednocześnie skrycie je kochając". 

"Byłam w jego rękach marionetką. Mógł mnie kształtować i formować wedle własnej woli".  

"Ledwie słyszałam nasze ciężkie oddechy i łomot galopujących rozszalałych serc i umysłów. Oba żyły własnym życiem, dzikie i wolne". 

"Fascynowała mnie w każdym calu... Włosy, oczy, twarz i usta, jej ciało, umysł i dusza, którą tak rozpaczliwie pragnęła ukryć przed światem".


poniedziałek, 2 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 206 "Łzy Tess" Pepper Winters



"Nigdy nie kłam. Prawda boli mniej niż kłamstwa". 

"Nie przestawaj żyć podczas cierpienia. I nie pozwól by ból wywołany utratą przeszłości powstrzymywał cię przed byciem szczęśliwą w tym nowym życiu". 

"Pod lękiem rodziła się ekscytacja, gdy w ciszy odjeżdżaliśmy z piekła w stronę zbawienia".

niedziela, 1 grudnia 2019

[428] Cecelia Ahern - PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE

Cecelia Ahern - PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE 
Wydawnictwo Muza 2019
Ocena: 9/10

Akcja „PS Kocham Cię na zawsze” rozpoczyna się siedem lat po śmierci Gerry’ego. Jego żona Holly Kennedy poukładała swoje życie na nowo. Ma stabilną pracę i zamierza zamieszkać ze swoim nowym partnerem, Gabrielem. Ciara, siostra Holly, namawia ją do udziału w podcaście, w którym miałaby opowiedzieć o swoich doświadczeniach po śmierci Gerry’ego i o listach, które jej zostawił. Ta jednak obawia się powrotu do traumatycznych wydarzeń, które zostawiła już za sobą…


    To było dla mnie wyjątkowe wydarzenie, gdy zobaczyłam tę książkę! Kontynuacja tak cudownej historii, to spełnienie moich marzeń.
    Autorka postanowiła, że wrócimy do Holly w stanie, w którym znajdowała się w pierwszej części. Sama nie wie co czuje i jak poradzić sobie z własnymi myślami. Strach o przyszłość, niepewność powoli zostaje zastąpiona pozytywnymi wspomnieniami i działaniami. Mamy możliwość przyglądania się tej przemianie głównej bohaterki. To zdecydowanie wzruszająca historia, która daje nadzieję na to, że na każdego z nas czeka szczęście, a banalne przysłowie "po burzy zawsze wychodzi słońce" jest w stu procentach prawdziwe. Jestem szczęśliwa, że miałam okazję poznać dalsze losy Holly i ponownie wkroczyć w świat stworzony w "PS. Kocham Cię". 
    Niech Was nie zmyli lekkość tej powieści, bo chociaż wydaje się lekka i przyjemna, to niesie ze sobą ciężar refleksji, miliona przemyśleń i trudnych życiowych spraw, które mogą dotyczyć każdego z nas.

Archiwum bloga