poniedziałek, 30 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 210 "Drań z Manhattanu" Vi Keeland & Penelope Ward



"Nie bój się zranienia. Lepiej wzbić się w niebo i upaść, niż nigdy nie poczuć, jak ziemia usuwa ci się spod nóg". 

"Nawet chwilowa radość jest lepsza niż całkowity jej brak". 

"Boisz się zranienia tak, jak ja boje się śmierci. Ale pomimo strachu zamierzam przeżyć w pełni każdy dzień, jaki mi został". 

"Nikt nie wie, co będzie potem, ale gdyby świat miał się skończyć jutro, to nigdzie nie chciałbym być bardziej niż właśnie tu, z tobą. To wszystko, co muszę wiedzieć".

sobota, 28 grudnia 2019

[429] Agnieszka Lingas-Łoniewska - SZUKAJ MNIE WŚRÓD LAWENDY. ZOFIA

Agnieszka Lingas-Łoniewska - SZUKAJ MNIE WŚRÓD LAWENDY. ZOFIA
Wydawnictwo Novae Res 2015


Ocena: 8/10

Kontynuacja lawendowej trylogii. W tomie II poznajemy historię trójkąta miłosnego średniej siostry Zuzanny i Gabrieli. Zosia staje twarzą w twarz z własną przeszłością i pierwszą wielką miłością. Maks Krall wraca do jej życia i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy Zosia zrozumie własne pragnienia, czy Adam wyjawi jej prawdę, czy Maks naprawdę ją kocha? Wraz z bohaterami zwiedzamy Frankfurt nad Menem, Wrocław i oczywiście malowniczą Dalmację Południową. Opowieść o miłości, tajemnicy sprzed lat i życiu w zakłamaniu.

     "Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia" to drugi tom fantastycznej trylogii autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Tym razem wracamy w malownicze okolice w Chorwacji za sprawą drugiej z sióstr - Zofii. Co takiego się wydarzy, że wszystkie siostry połączą ponownie siły za granicami Polski? 
     Zofia, to siostra bliźniaczka Zuzanny. Kobieta jest w związku małżeńskim z Adamem, mężczyzną całkowicie poświęconym pracy. Mają dwójkę nastoletnich dzieci, które powoli wkraczają w nowe etapy życia. Kobieta cieszy się szczęściem swojej siostry, która po latach cierpienia odnalazła wreszcie sens swojego życia. Zauważa natomiast przepaść, która od pewnego czasu powiększa się i zaczyna mocno dzielić ją od jej ukochanego. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie może oczekiwać od męża takich uczuć jak kiedyś, jednak podświadomie wie, że mężczyzna ucieka od niej w pracę. Jednak to, o co rzeczywiście chodzi, szczerze mówiąc zaskoczyło mnie niesamowicie. Zofia została zamieszana w pewną sprawę z przeszłości. Podczas pobytu w cudownej Dalmacji Południowej z pierwszej części serii, kobieta przypomina sobie o swojej minionej i nieszczęśliwej miłości. O Maksie. To on był jej pierwszą i intensywną miłością, jednak później zniknął. Zostawił ją, a wówczas poznała swojego obecnego męża i to jemu poświęciła swoje życie. To wspaniała opowieść o tym, jak wiele znaczą tajemnice. Jak mogą zrujnować życie i to, jak niedopowiedzenia mogą być różnie rozumiane. Historia Zofii pokazuje również jak bardzo to, co czynią rodzicie odbija się na dzieciach. Nam, dorosłym wydaje się, że one - z racji swojego wieku - niczego nie rozumieją. Jednakże jest całkowicie inaczej. Widzą i słyszą, a co ważne orientują się w całej sytuacji.  Życie Zofii potoczyło się całkowicie niespodziewaną drogą, której w ogóle się nie domyślałam ani przez chwilę. Jako czytelniczka jestem całkowicie usatysfakcjonowana tą częścią w porównaniu z tomem pierwszym. Ten wypada o sto razy lepiej. Autorka dotyka również delikatnego tematu jakim jest homofobia, a to doceniam bardzo, z racji tego, że polskie społeczeństwo jest momentami za bardzo uprzedzone. Całokształt książki, budowane napięcie i nagłe bum, z wyjawieniem wszystkich sekretów, to jest cały sens książki. Pomimo tego, że brakowało mi tutaj pazura, który Agnieszka Lingas-Łoniewska zazwyczaj ukazuje w swoich powieściach, to naprawdę wartościowa i zaskakująca książka. Sprawi, że zapomnicie o otaczającym was świecie i całkowicie zatracicie się w świecie Zofii, Zuzanny i Gabrieli. 
      Jeśli szukasz książki, która wprawi cię w osłupienie, wywoła zaskoczenie i sprawi, że będziesz czytać ją jednym tchem, to nie wahaj się i czytaj, czytaj, czytaj!

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 209 "Pan przystojny" R.K. Lilley



"Nie wiedziałem, czego ona ode mnie oczekuje, czego chce, i na tym polegał cały problem, ponieważ ja chciałem od niej wielu rzeczy". 

"Ani na chwilę nie przestawałem się jej przyglądać. Jej blade oczy karmiły mnie i pożerały zarazem". 

"Tego właśnie mi było potrzeba. Zawsze tego potrzebowałem. Akceptacji. Tak prosta rzecz, ale potrzebowałem jej niczym powietrza do oddychania, a ona była jedyną osobą, która mi ją dawała". 

"Miała silne poczucie sprawiedliwości i współczującą duszę. We wszystkim była świetna, mogłaby osiągnąć wszystko i zostać, kim tylko by zechciała, tak była wszechstronna". 

"Nigdy nie próbowaliśmy przewidywać, dokąd  poprowadzi ją życie, po prostu obserwowaliśmy jej drogę z podekscytowaniem". 

"Nigdy dość dzielenia wszystkich trosk, wielkich i małych, które mi powierzyła. Czasem nie dawałem jej wyboru, lecz musiałem zabierać ciężary z jej eleganckich dłoni i nieść je za nią". 

"Prawdziwa miłość jest jak język, tyle spojrzeń, dotknięć i pojedynczych słów, które mówiły nam więcej niż całe zdania czy akapity, więcej niż długie przemowy".

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 208 "Soulless" T.M. Frazier



"Chociaż łatwo pogrążyć się we wspomnieniach o niej, trudno zapomnieć o niebezpieczeństwie, które czaiło się za każdym rogiem". 

"Niewiele rzeczy mnie przeraża. Samo życie jest wystarczająco przerażające, nie można marnować czasu na obawianie się nieznanego, bo to, co znane, też bywa straszne". 

"Chmury toczyły wojnę na niebie, tak samo jak ja toczyłam wojnę sama ze sobą. Miłość i cierpienie przepełniały mnie w równym stopniu. Te uczucia zmieniły się w fizyczne doznania, a po kilku dniach przerodziły się w niszczący ciało ból". 

"Świat to mroczne miejsce, a ty włączyłaś światło i teraz jest tak jasno, że chodzę jak oślepiony". 

"W miłości nie chodzi o to, by chcieć bohatera, ale o to, by być nim dla siebie nawzajem".

poniedziałek, 9 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 207 "Pokusa zła" M. Robinson



"Czasami trzeba wyjść z mroku, by dostrzec światło. Lecz co, jeśli okaże się ono zbyt oślepiające?". 

"Lepiej jest kochać i stracić osobę kochaną, niż nie kochać w ogóle". 

"W mojej głowie kotłowały się myśli i emocje. Nie potrafiłam ich kontrolować, nazwać, ani nawet zrozumieć. To był jeden wielki chaos poplątanych róż. Tych samych róż, których nienawidziłam, jednocześnie skrycie je kochając". 

"Byłam w jego rękach marionetką. Mógł mnie kształtować i formować wedle własnej woli".  

"Ledwie słyszałam nasze ciężkie oddechy i łomot galopujących rozszalałych serc i umysłów. Oba żyły własnym życiem, dzikie i wolne". 

"Fascynowała mnie w każdym calu... Włosy, oczy, twarz i usta, jej ciało, umysł i dusza, którą tak rozpaczliwie pragnęła ukryć przed światem".


poniedziałek, 2 grudnia 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 206 "Łzy Tess" Pepper Winters



"Nigdy nie kłam. Prawda boli mniej niż kłamstwa". 

"Nie przestawaj żyć podczas cierpienia. I nie pozwól by ból wywołany utratą przeszłości powstrzymywał cię przed byciem szczęśliwą w tym nowym życiu". 

"Pod lękiem rodziła się ekscytacja, gdy w ciszy odjeżdżaliśmy z piekła w stronę zbawienia".

niedziela, 1 grudnia 2019

[428] Cecelia Ahern - PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE

Cecelia Ahern - PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE 
Wydawnictwo Muza 2019
Ocena: 9/10

Akcja „PS Kocham Cię na zawsze” rozpoczyna się siedem lat po śmierci Gerry’ego. Jego żona Holly Kennedy poukładała swoje życie na nowo. Ma stabilną pracę i zamierza zamieszkać ze swoim nowym partnerem, Gabrielem. Ciara, siostra Holly, namawia ją do udziału w podcaście, w którym miałaby opowiedzieć o swoich doświadczeniach po śmierci Gerry’ego i o listach, które jej zostawił. Ta jednak obawia się powrotu do traumatycznych wydarzeń, które zostawiła już za sobą…


    To było dla mnie wyjątkowe wydarzenie, gdy zobaczyłam tę książkę! Kontynuacja tak cudownej historii, to spełnienie moich marzeń.
    Autorka postanowiła, że wrócimy do Holly w stanie, w którym znajdowała się w pierwszej części. Sama nie wie co czuje i jak poradzić sobie z własnymi myślami. Strach o przyszłość, niepewność powoli zostaje zastąpiona pozytywnymi wspomnieniami i działaniami. Mamy możliwość przyglądania się tej przemianie głównej bohaterki. To zdecydowanie wzruszająca historia, która daje nadzieję na to, że na każdego z nas czeka szczęście, a banalne przysłowie "po burzy zawsze wychodzi słońce" jest w stu procentach prawdziwe. Jestem szczęśliwa, że miałam okazję poznać dalsze losy Holly i ponownie wkroczyć w świat stworzony w "PS. Kocham Cię". 
    Niech Was nie zmyli lekkość tej powieści, bo chociaż wydaje się lekka i przyjemna, to niesie ze sobą ciężar refleksji, miliona przemyśleń i trudnych życiowych spraw, które mogą dotyczyć każdego z nas.

poniedziałek, 25 listopada 2019

[427] Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. POLLUKS

Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. POLLUKS
Wydawnictwo Burda Książki 2019
Ocena: 6/10
Ma czarną duszę, demony pod skórą i wściekłość w sercu. Jest przekleństwem każdej kobiety, do której się zbliży. Zamiast przynieść ci kwiaty, prędzej z ciebie zakpi. Zamiast czułości woli szybki, ostry seks. A gdy na ringu z Patryka Rottera zmienia się w Polluksa, staje się prawdziwą bestią. Przez niego Martyna nie może znaleźć sobie miejsca. I przez niego płacze, gdy on kolejny raz zachowuje się wobec niej jak zupełny psychol. Ale... jest też jej miłością, z którą Martyna nie umie sobie poradzić od trzech lat. On do tej pory w sercu miał miejsce tylko dla swoich diabłów. I po tym, co przeszedł w swoim trudnym życiu, nie ma pojęcia, czym jest miłość. Wie tylko, że cały czas myśli o tej dziewczynie. I że pragnie jej do szaleństwa. Są jak dwa żywioły. Od miesięcy na przemian się odpychają i przyciągają. Obojgu zależy na uczuciu, które ich łączy. Ale boją się go, jak niczego w swoim życiu.


    Pierwszy tom serii Bezlitosna siła nie wywarł na mnie takiego wrażenia, na jakie liczyłam dlatego też do drugiej części podchodziłam lekko sceptycznie. Niestety spełniły się moje obawy i książka "Polluks" niczym mnie nie zaskoczyła. 
    W tej części autorka skupia się na losach Patryka i Martyny, czyli bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w "Kastorze". Schemat podobny, on, cudowny mężczyzna, brutalny kiedy musi, prowadzi klub z nielegalnymi walkami MMA, jest również przyjacielem Kastora, napędzany do działania dzięki chęci zemsty i nienawiści, natomiast ona, Martyna kobieta z pozoru silna i niezależna, ale wewnątrz słaba i delikatna, krucha tak, że trudno jej otworzyć się przed kimkolwiek. Daje się poznać tylko bezwzględnemu Patrykowi, kiedy między nimi zaczyna rodzić się uczucie, oboje uciekają przed czyhającym na nich szczęściem. Autorka kolejny raz daje nam obraz bohatera obciążonego okrutną przeszłością, która pomimo upływu czasu nadal ma wpływ na życie teraźniejsze. To właśnie ona ogranicza i odbiera każdą możliwość na bycie szczęśliwym. Jest główny pozytyw tej powieści, bo niestety poza takim dobrym przekazem spodziewałam się większej ilości emocji, bardziej dynamicznej akcji i może więcej oryginalności, bo gdyby nie inni bohaterowie to miałabym wrażenie, że ponownie czytam tom pierwszy. 
    Agnieszka Lingas-Łoniewska ma talent do zawierania mocnego przekazu w swoich książkach, jest odważna w tym co robi i to mnie niezmiernie cieszy, chociaż oczekiwałam więcej od tej pozycji, był to miło spędzony czas.

Cytatowy poniedziałek - odsłona 205 "Dziki romans" Christina Lauren



"Myśli mam poukładane jak talia kart i muszę je wciąż tasować, by te z samej góry znalazły się na dole". 

"Zeszłej nocy widziałem, jak rozpada się w moich ramionach; nawet najmniej bystra osoba dostrzegłaby, że w naszej relacji nie ma już niczego przypadkowego".

poniedziałek, 18 listopada 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 204 "Mr. President" Katy Evans



"Dziecięce obietnice wydają się naiwne, kiedy jest się już dorosłym". 

"Nigdy nie pozwól nikomu twierdzić, że jesteś zbyt młoda, by prosić o to, czego pragniesz". 

"Nie martw się rzeczami, na jakie nie masz wpływu". 

"Bo nic nie jest tak dobre, jak dzień spędzony na robieniu dobrych rzeczy". 

"Całuje mnie najsłodszym pocałunkiem w moim życiu, i bez względu na to, jak bardzo jestem wyczerpana, nie mogę zasnąć". 

"Oddycham nim i oddycham dla niego".

poniedziałek, 11 listopada 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 203 "Bracia Slater. Ryder" L.A. Casey



"Potrafił mnie rozbawiać nawet wtedy, gdy myślałam, że jestem w stanie tylko płakać". 

"Był jak czysty promień światła. Potrafił każdemu rozjaśnić dzień". 

"Coś musiało się zmienić i w tej chwili dokładnie wiedziałam, co należy zrobić, żeby zacząć proces leczenia ran, które powstały w ciągu ostatnich lat i wciąż się nie zagoiły". 

"Miałam szczęście, że pojawił się w moim życiu. Dobrzy przyjaciele potrafili rozświetlić nawet najmroczniejsze dni". 

"Chroń swoje serce - szeptał mój umysł, gdy powieki mi się zamykały. - Nie dawaj mu nad sobą władzy, bo cię zniszczy". 

"Cała jego osobowość była silna, ale te oczy, gdy na mnie patrzył... Niech to szlag, uwielbiałam go". 

"Nie może być gorzej, niż jest aktualnie. Bycie z nim, ale nieposiadanie go tak naprawdę, jest gorsze niż niebycie z nim w ogóle". 

"Cisza była nie do zniesienia, ale nie chciałam słyszeć niczego więcej. Moje serce biło dziko w piersi, a ból towarzyszący każdemu uderzeniu jako jedyny przypominał mi, że wciąż żyję. Ale jak żyć, gdy czujesz się martwy w środku?". 

"Pocałował mnie głęboko. Moje ciało reagowało na niego jak na żadnego innego, podobnie jak serce. Wtedy już wiedziałam i nie miałam wątpliwości, że ten piękny, niedoskonały mężczyzna posiadł moje ciało, serce i duszę. I nie chciałam ich odzyskać. Należały do niego. Na zawsze".

czwartek, 7 listopada 2019

[426] Vi Keeland & Penelope Ward - ZGRYŹLIWE WIADOMOŚCI


Vi Keeland & Penelope Ward - ZGRYŹLIWE WIADOMOŚCI
Wydawnictwo Editio Red 2019
Przekład: Agata Staszewska
Ocena: 10/10


Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby narzeczony Charlotte Darling, Todd, nie okazał się niewiernym sukinsynem. Charlotte po zamążpójściu z pewnością zmieniłaby się w nadętą snobkę, a potem żyłaby długo i szczęśliwie. Todd jednak zerwał zaręczyny i suknia ślubna z najnowszej kolekcji Marchesy była już niepotrzebna. Szczęśliwie można ją było odsprzedać w sklepie na Upper East Side. Butik oferował setki sukni ślubnych, a każda z nich miała własną historię — jedna z nich sprawiła, że złamane serce Charlotte zapragnęło prawdziwej miłości. Najbardziej na świecie. Reed Eastwood był mroczny, seksowny i onieśmielający. Ale także cyniczny i arogancki. Przez butelkę wina, Facebooka i dziwne zrządzenie losu Charlotte została jego pracownicą. Dla nikogo nie było tajemnicą, że mężczyzna nie znosił swojej asystentki od pierwszego dnia. Był dla niej wredny i bezwzględnie wymagający. Nikt jednak nawet się nie domyślał, że w głębi ducha blondwłosa piękność o niebieskich oczach spodobała mu się o wiele bardziej, niż chciałby przyznać. Intrygowała go. Fascynowała. Nagle odżyły w nim uczucia, które umarły wraz z tamtą historią. Razem z odejściem Allison... Czy naprawdę chcesz poznać koniec tej historii?


     "Zgryźliwe wiadomości" to kolejna niesamowita książka autorstwa duetu Vi Keeland i Penelope Ward. Cudowna historia miłosna oprawiona w jeszcze lepszą fabułę! Te kobiety tworzą piękne, życiowe powieści, które przenoszą nas w dopracowany i niepowtarzalny świat.
     Główną bohaterką jest Charlotte, która niedawno zerwała swoje zaręczyny z uwagi na zdradzieckiego narzeczonego. Próbując sprzedać swoją nieużywaną suknię ślubną napotyka tajemniczą i cudowną karteczkę wszytą w inną niesamowicie piękną i oryginalną sukienkę. W przypływie emocji postanawia wymienić swoją suknię na tę znalezioną i obmyślić historię, w wyniku której trafiła ona do tego sklepu. Jest niepoprawną romantyczką wierzącą w to, że na każdego czeka miłość. Reed Eastwood, bo tak podpisał się wyznający miłość nadawca karteczki to bogaty, arogancki i momentami bardzo chamski przedsiębiorca. W wyniku szalonych wydarzeń oboje spotykają się w nieoczekiwanych okolicznościach, jednak Charlotte zdecydowanie inaczej wyobrażała sobie tego zakochanego autora liściku. Zadając sobie pytania, co się stało z tym cudownym mężczyzną, los splata kolejny raz ich ścieżki. Zaczynają wymieniać coraz większą ilość zgryźliwych wiadomości, a przekomarzania sprawią, że tych dwoje całkowicie innych ludzi znajdzie ze sobą niewielką nić porozumienia. Zakochałam się w tej książce. Kolejny raz, wykreowany przez te autorki świat wciągnął mnie tak mocno, że ani na sekundę nie chciałam rozstawać się z tym tytułem. To przezabawna, słodka, romantyczna, a zarazem wzruszająca, smutna i łamiąca serce historia, którą przepełnia ogrom emocji. Nie jest to zwykły romans o drugiej szansie i życiu chwilą, bardziej przypomina mi to piękną historię przepełnioną emocjami, humorem i prawdziwym życiem. Gwarantuję, że z każdą mijającą stroną będziecie śmiać się i płakać na zmianę. Autorki nie boją się trudnych tematów jakim jest choroba, która w tej historii gra główną rolę. Nie obawiają się ukazywać dosadnie bolesnego poczucia odrzucenia, które czują osoby niepełnosprawne. W doskonały sposób unaoczniają wszystkie wady naszego społeczeństwa, jednocześnie w subtelny sposób dają nadzieję na to, że jednak wszystko da się naprawić i życie może być cudowne nawet kiedy pojawiają się w nim niesamowicie gorzkie dni. Jeśli lubicie książki z przyjemnym romantycznym klimatem, w którym nie brakuje napięcia i cudownej atmosfery to ten tytuł z całą pewnością sprawi Wam wiele przyjemności. 
     Jedyne co mogę jeszcze powiedzieć to to, że chcę więcej takich książek. Kocham te autorki za lekkość i dynamikę, które nadają każdej książce wyrazu i charakteru. Z czystym sercem polecam Wam tę lekturę. To pozycja obowiązkowa na te jesienne wieczory!



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Editio Red!

środa, 6 listopada 2019

[425] Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. KASTOR


Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. KASTOR
Wydawnictwo Burda 2019
Ocena: 6/10

Seria Bezlitosna siła opowiada o mężczyznach uprawiających walki MMA – każdy z nich ma za sobą mroczną historię, która go prześladuje. A także o kobietach, które doświadczyły przemocy, a pomoc znajdują w fundacji FemiHelp, wspierającej ofiary agresji ze strony mężczyzn. Jedyną, wspólną nadzieją na to, by się wyswobodzić z sideł przeszłości, jest miłość silniejsza od wyroków losu. Kastor, tom pierwszy, opowiada o Konstantym „Kastorze” Lombardzkim, który odnosi zwycięstwa zarówno w życiu zawodowym, jak i na ringu. Jest twardy i pozbawiony empatii. Pod tą maską kryje się jednak dramat z dawnych lat. Szczelina w twardym pancerzu pojawia się wtedy, gdy poznaje Anitę Sokół, skromną, lękliwą dziewczynę, która zatrudnia się do sprzątania jego biura. Okazuje się, że to nie jest jej jedyne zajęcie – pracuje także w klubie, by spłacić długi z przeszłości. Przekonują się, że w tym brutalnym świecie, gdzie każdego dnia walczą o przetrwanie, jest tylko jedna siła, która może pokonać zło. Czy sprawcza moc miłości ich ocali?




     Przygoda z "Kastorem" to moje kolejne spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, która jest chyba moją jedyną ulubioną pisarką z Polski, dlatego też z wielką ciekawością pochłonęłam kolejną jej powieść. Jak tym razem wypadła historia przedstawiona w pierwszym tomie cyklu Bezlitosna siła?
     "Kastor" to powieść o walce o lepsze jutro, wojnie z własnymi demonami i ograniczeniami. Książka jest pełna miłości, brutalności i błędów z przeszłości, z którymi walczą wszyscy bohaterowie. Główną postacią tej powieści jest Anita, skromna dziewczyna, która wiele w swoim życiu przeszła, jednak nie poddaje się i pragnie wreszcie normalnie żyć, uciec przed przeszłością i cieszyć się teraźniejszością. Z początku jeszcze nie wie, że tytułowy Kastor, czyli Konstanty Lombardzki, pomoże jej spełnić wszystkie marzenia, zwalczyć obawy i lęki. To właśnie dzięki niemu wyjdzie ze skorupy strachu i żalu. Autorka skupiła naszą uwagę na walkach MMA, męskiej sile i dominacji, kontrastując to z kruchością i delikatnością kobiet. Połączenie znane mi już, lubiane, ale tutaj coś jednak mi nie zagrało. Nieustannie miałam wrażenie, że czegoś tu brakuje, może to niedosyt emocji, zbyt powierzchowni bohaterowie, a może mało rozbudowana i zbyt szybka akcja, która momentami biegnie tak prędko, że kartki uciekają nam w oczach. Z jednej strony to dobrze, bo rzeczywiście nie da się tu nudzić, a z drugiej strony jestem przyzwyczajona do głębszych i bardziej emocjonalnych powieści tej autorki, a tutaj miałam wrażenie, że cała fabuła jest zbyt płytka. Pomimo tych wad historia sama w sobie jest przyjemna, choć przewidywalna i powiela wiele znanych mi już schematów. Pokazuje nam, że każdy, nawet najbardziej skrzywdzony człowiek, jest w stanie otworzyć się na drugą osobę i obdarzyć ją cudownym uczuciem. Z sentymentu do twórczości Agnieszki Lingas-Łoniewskiej łaskawszym okiem patrzę na wszelkie niedociągnięcia, a było ich tu sporo. Jeśli jednak macie ochotę na książkę, w której zderzają się dwa całkowicie odrębne światy to ta historia będzie dla Was dobrą propozycją. Myślę, że wielu z Was przypadnie do gustu "Kastor". Za z ciekawością zabieram się za kolejną część i liczę na znacznie więcej emocji i niepokoju, niż było to w tomie pierwszym.
     Ta książka znajdzie wielu fanów i przeciwników, dla mnie była to krótka chwila przyjemności, a szkoda, bo potencjał miała wielki! Jeśli jednak macie wątpliwości czy sięgnąć po ten tytuł - myślę, że warto dać jej szansę!


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Burda!

poniedziałek, 4 listopada 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 202 "Revived" Samantha Towle



"Bycie drugim, to znaczy być pierwszym, który przegrał". 

"Zazwyczaj rzeczy, które najbardziej kochamy są tymi, które nas przerażają". 

"Życie jest tak trudne, jakim je czynisz". 

"Wydawało się, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni, ale byliśmy idealni w najprawdziwszym znaczeniu tego słowa". 

"Życie jest pełne ostrych zakrętów i rzuca nam pod nogi różnorodne przeszkody, ale liczy się tylko to, jak sobie z nimi poradzimy". 

"To wszystko, z czym zmierzyliśmy się w pojedynkę, co przetrwaliśmy, kiedy jeszcze nie byliśmy razem, stworzyło z nas parę, jaką jesteśmy obecnie".

wtorek, 29 października 2019

Premierowy wtorek, czyli premiery wydawnictwa Zysk i S-ka!


Kochana Ijeawele albo manifest feministyczny w piętnastu wskazówkach Chimamanda Ngozi Adichie
Mocna wypowiedź na temat współczesnego feminizmu Chimamandy Ngozi Adichie, autorki bestsellerowej powieści Amerykaana i eseju Wszyscy powinniśmy być feministami – ujęta w formie listu do przyjaciółki. Kilka lat temu Chimamanda Ngozi Adichie otrzymała list od bliskiej przyjaciółki z dzieciństwa z prośbą o radę, jak ma wychować nowo narodzoną córeczkę na feministkę. Odpowiedzią jest Kochana Ijeawele. Niniejsza książka-list składa się z piętnastu bezcennych wskazówek – dających do myślenia, życiowych, czasem żartobliwych – jak wychować córkę tak, by stała się silną i niezależną kobietą. Zachęcanie do zabawy także kolejkami i autkami, a nie tylko lalkami, szczere rozmowy o strojach, makijażu i seksualności, zerwanie z mitem, że kobiety są predysponowane do ciągłego przebywania w kuchni i że to mężczyźni powinni im udzielać „pozwolenia” na robienie kariery w pracy – to tylko część postulatów, za pomocą których Adichie zgrabnie obrazuje politykę równouprawnienia w XXI wieku. I co ważniejsze – zaczyna nową i bardzo potrzebną rozmowę o tym, co to znaczy być kobietą w dzisiejszych czasach.




W domu robaka G.R.R. Martin
Mroczna opowieść w stylu dark fantasy o podziemnym świecie pełnym cudów i grozy Pod walącym się w gruzy miastem na zapomnianej planecie kryje się świat pełen spisków i zdrady. Młody Annelyn wiódł w podziemnym mieście życie człowieka uprzywilejowanego, ale gdy na oczach jego szlachetnie urodzonych przyjaciół upokorzył go sprytny łowca grounów zwany Dostarczycielem Mięsa Annelyn, na spółkę z tymi samymi przyjaciółmi, stworzył skomplikowany plan, mający mu umożliwić wywarcie zemsty. Jednakże plan kończy się niepowodzeniem i Annelyn musi zapuścić się w podziemne czeluści, gdzie odkrywa straszliwą prawdę o mitycznym Białym Robaku, któremu oddawali cześć jego przodkowie… W domu robaka to niepokojąco klaustrofobiczna, straszliwa i mroczna opowieść opisująca niepowtarzalny świat. Jak wiele utworów George’a R.R. Martina w sposób metaforyczny opowiada o bezsensowności wojny i o tym, że lubimy sobie wyobrażać nieprzyjaciół jako bezmyślnych, pozbawionych twarzy morderczych obcych.




Więcej upiornych opowieści po zmroku Alvin Schwartz
Witajcie w przerażającym świecie Upiornych opowieści, ponadczasowej kolekcji opowiadań o strachu, mrocznej zemście i nadprzyrodzonych zdarzeniach, okraszonych mrożącymi krew w żyłach ilustracjami. Alvin Schwarz po raz kolejny zabiera młodych czytelników w świat niesamowitych opowieści. W tym tomie znajdziecie historie jeszcze bardziej mroczne, których puenta wywołuje zimne ciarki i nieprzyjemne uczucie niepokoju. Dusze nieszczęśników, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że są martwi. Zmarli powstający z grobów i wyruszające w rejs statki pełne duchów, zjaw i niewyjaśnionych zdarzeń. Czym zasłużyła sobie załoga statku „Pride” na wieczne potępienie? Jaką tajemnicę skrywa stara „Gertrude Spurshoe” i żeglarz nazywany McLarenem? Nie zabraknie również psów i kotów z piekielnych czeluści, gnijących narzeczonych jakby rodem z filmów Tima Burtona czy sytuacji z pogranicza jawy i snu. I choć czasami podczas czytania uśmiechniecie się, czasami przewidzicie zakończenie, to każda z opowieści może przerazić do szpiku kości. Wystarczy tylko, że zgasicie światła i pozwolicie, by Jeannie, Daisy czy Cyganka z bębnem przybyli…




Wojenna korona Elżbieta Cherezińska
Dokonało się. Na skroniach Władysława Łokietka spoczęła królewska korona. Ale wrogowie króla rosną w siłę. Jan Luksemburski wygrywa straszliwą bitwę pod Mühldorf i wyrasta na ważnego europejskiego gracza. Krzyżackie intrygi sprawiają, że wyrok papieski jest nie do wykonania. Władysław zaczyna pojmować, iż żadna dyplomacja nie pozwoli mu odzyskać Pomorza. Wchodzi w sojusz, który nikomu w Europie nie przyszedłby do głowy. Zaskakuje wrogów i wkracza na wojenną ścieżkę, by dokonać zemsty za królobójstwo sprzed trzydziestu lat. Nie ma jednak pojęcia, że na życie jego jedynego syna czyha nieznany wróg. Następca tronu jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a na królestwo polskie rusza potężna armia Jana Luksemburskiego.




Bądźmy dobrej myśli Carolina Setterwall
Znakomita autobiograficzna powieść o utracie i próbie pogodzenia się ze śmiercią bliskiej osoby. Pewnego dnia Carolina otrzymuje od swojego chłopaka Aksela dziwny e-mail zawierający hasła do komputera i inne instrukcje na wypadek jego śmierci. Aksel kończy swoją wiadomość słowami: „Bądźmy dobrej myśli!”. Pięć miesięcy później już nie żyje. Debiutancka powieść Caroliny Setterwall opowiada o intensywnym uczuciu, które łączyło ją z Akselem, i szoku, kiedy pewnego ranka znalazła w łóżku jego martwe ciało. Z dokumentalną dokładnością rekonstruuje najdrobniejsze szczegóły ich wspólnego życia przed tragedią, starając się znaleźć jakieś wyjaśnienie tego, co się stało. Bądźmy dobrej myśli to przejmująca opowieść o śmierci bliskiej osoby, lecz również o życiu – miłości, rodzicielstwie, nowoczesnym związku i związanych z nim oczekiwaniach.






poniedziałek, 28 października 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 201 "Show" Vi Keeland



"Czasem najlepsze rzeczy w życiu zdarzają się niespodziewanie". 

"Znajdziesz miłość, gdy będziesz się tego najmniej spodziewać. Może nawet w bardzo nieodpowiednim momencie". 

"Jeśli kogoś pragniesz, daj mu wolność. Kiedy do ciebie wróci, będziesz wiedział, że to coś prawdziwego". 

"Czas, żebyś zajęła się sobą i pozwoliła sobie na odrobinę szczęścia". 

"Gdy życie podsuwa ci cytryny, leć po sól i tequilę". 

"Nie potrzebuję żetonu ani czterolistnej koniczynki, żeby się spełniały moje marzenia".


poniedziałek, 21 października 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 200 "Tylko twój" Vi Keeland



"Byłam wykończona, a moje ciało i umysł były w jednej wielkiej rozsypce". 

"To było dla mnie zbyt wiele. Musiałam ukoić jego ból, nawet jeżeli sama wcześniej tyle przez niego wycierpiałam". 

"Przyciągnął mnie z powrotem do siebie i jeszcze mocniej zamknął w swoich ramionach".

piątek, 18 października 2019

[424] Nora Roberts - KSIĘŻNICZKA I TAJNY AGENT


Nora Roberts - KSIĘŻNICZKA I TAJNY AGENT
Wydawnictwo Harper Collins Polska 2019

Przekład: Magdalena Nagórska

Ocena: 5/10


Księżniczka Gabriella de Cordina zostaje porwana pomimo stałej ochrony. Cudem ucieka porywaczom, ale pod wpływem dramatycznych wydarzeń traci pamięć. Nie wiadomo, kto i dlaczego ją uprowadził. Nadal jednak zagraża jej niebezpieczeństwo, dlatego rodzina angażuje wysokiej klasy specjalistę. Nonszalancki Amerykanin Reeve MacGee to były tajny agent. Doskonale radzi sobie ze wszystkim, ale staje się bezbronny wobec uczucia do zachwycającej i wrażliwej kobiety, którą ochrania.


     Książka "Księżniczka i tajny agent" otwiera cykl Nory Roberts Księstwo Cordiny. To kolejne wznowienie tej liczącej sobie sporo lat serii, jednak mnie, jako współczesnego czytelnika nie do końca przekonuje. Oczekiwałam tutaj całkowicie czegoś innego.
     Jest to niewielkich rozmiarów książka, którą błędnie zaliczyłam do powieści lekko sensacyjnych, może takich z wątkiem kryminalnym, a jednak okazała się być po prostu, albo aż romansem. Gabriella pochodzi z królewskiego domu, z rodu Cordiny. Jednak na skutek nieszczęśliwych wydarzeń, w czasie których uciekała przed porywaczami, straciła pamięć. Budzi się kolejnego dnia, w dziwnym świecie, w którym okazuje się, że jest częścią rodziny królewskiej, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że nikogo nie rozpoznaje. Brie, bo tak zdrobniale nazywana jest główna bohaterka, czuje się bezpiecznie dlatego jej ojciec Amrand mianuje byłego policjanta Reeve McGee na jej prywatnego ochroniarza. I na tym właśnie wątek porwania się urywa, a rozpoczyna przewidywalny romans. Kobieta z determinacją podejmuje próby przywrócenia własnej pamięci a dzięki wsparciu, jakim obdarza ją Reeve zaczyna zauważać więcej faktów i rzeczy, które ich łączą. Jak dla mnie to po prostu zwykła, słodka historia miłosna, która wprowadza nas w lekko bajkowy, królewski klimat. Uczucie, które rozkwita pomiędzy bohaterami nie jest nachalne (to jest spory plus), a wręcz przeciwnie, toczy się własną, wytyczoną drogą. Po intrygującym i dynamicznym początku i wstępie, który jest takim mocnym uderzeniem w czytelnika miałam całkowicie inne oczekiwania co do rozwoju tej historii. I to może dlatego w ogólnym rozrachunku, po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, tak słabo oceniam tę powieść. Zbyt serialowe i filmowe podejście do tematu, mało rozwinięta fabuła, opuszczanie kluczowym wątków i zastępowanie ich mniej ważnymi wydarzeniami, a także ciągły niedosyt emocji, których zwykle najbardziej oczekuję od książek, to wszystko spowodowało, że niestety ale nie polubię się z tą serią. Myślę, że znajdą się wśród Was osoby, którym styl autorki przypadnie do gustu, dla mnie jednak akcja jest zbyt płaska, przewidywalna i monotonna, a momentami całkowicie nieprawdopodobna - co byłoby plusem, gdyby cała opowieść utrzymana była w takim klimacie. Kolejne małe rozczarowanie, ale nie poddaję się i czytam kolejne pozycje, które może mnie jeszcze czymś zaskoczą! 
     Po raz kolejny umocniłam się w zdaniu, że książki Nory Roberts znacznie lepiej się ogląda niż czyta, to moje kolejne spotkanie z jej twórczością i podtrzymuję tę opinię. A może to ja jestem już uprzedzona? Sprawdźcie sami!


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins!


Zapowiedź książki "Osada"




Osada Camilla Sten
Mroczne tajemnice opuszczonego miasteczka… Sześćdziesiąt lat temu prawie dziewięciuset mieszkańców – cała populacja małej górniczej osady Silvertjärn – zniknęło bez śladu. Do tej pory nikt nie wie, co się wtedy wydarzyło: tajemniczy kataklizm, zbiorowe szaleństwo czy masowe samobójstwo. Alice jest młodą dokumentalistką, która od dzieciństwa słyszała opowieści swojej babci o Silvertjärn. Zafascynowana tymi wydarzeniami postanawia na własną rękę rozwiązać zagadkę zniknięcia mieszkańców osady. Wraz z niewielką ekipą spędzi pięć dni w odizolowanym i opuszczonym miasteczku, kręcąc dokument o jego tajemnicach. Jednak na miejscu okazuje się, że przeszłość nadal rzuca swój złowieszczy cień na Silvertjärn, a poszukiwania prawdy szybko przeradzają się w walkę o przetrwanie.

PREMIERA: 22.10.2019

Kto z Was się skusi? :)




Zapowiedzi wydawnictwa Insignis Media.




Świąteczny dyżur
Kiedy lekarz staje się komikiem, by potem zostać autorem bestsellerowego debiutu literackiego, to musi dobrze wróżyć jego drugiej książce – szykujcie się na najlepszą rozrywkę tej zimy! Już 30 października w księgarniach pojawi się bożonarodzeniowy dziennik szpitalny Adama Kaya, autora przezabawnych zapisków „Będzie bolało” Adam Kay, były już lekarz, pracujący przez 7 lat głównie na oddziale ginekologicznym i położniczym, w „Świątecznym dyżurze” zabierze was w wywołującą zawroty głowy podróż po szpitalnych korytarzach, przestawiając całą plejadę ciekawych charakterów: nie oszczędza pacjentów ani swoich kolegów po fachu, traktując jednak zarówno jednych, jak i drugich z tak samo potężną dawką humoru i czułości. Jeżeli po lekturze „Będzie bolało” nabawiliście się przepukliny ze śmiechu, sięgnijcie koniecznie po „Świąteczny dyżur” – trafiło do niego wszystko, co według redaktorów pierwszego dziennika było zbyt osobliwe, obrzydliwe lub zbyt… świąteczne. Bo krótko mówiąc: nowa książka Kaya to „zapis wszystkich bożonarodzeniowych dni spędzonych na wyjmowaniu bobasów i bombek z różnych miejsc, w których zdarzyło im się utknąć”. Aha, a jeżeli jeszcze nie czytaliście pierwszej książki Adama Kaya – cóż, pozazdrościć: przed wami fantastyczna rozrywka w dwóch porcjach, po których będziecie się krztusić i płakać ze śmiechu. Książkę można już teraz zamówić tutaj.




Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?
Książka o bohaterce serialu Netflixa w księgarniach już 30 października! W książce „Kim, do licha, jest Carmen Sandiego?” Carmen po raz pierwszy opowiada swoją historię, która rozpoczyna się na tajemniczej wyspie. Mieści się tam siedziba elitarnej szkoły złodziei. Osierocona dziewczynka, wychowywana przez tamtejszą kadrę nauczycielską, odkąd pamięta, marzy o nauce w akademii oraz podróżowaniu po całym świecie. Kiedy jednak w końcu udaje jej się dołączyć do grona uczniów, staje przed trudnym wyborem, a jej losy toczą się w zupełnie niespodziewanym kierunku. Autorką przedmowy do książki jest Gina Rodriguez, nagrodzona Złotym Globem aktorka, „głos” Carmen w netfliksowskiej produkcji, a także założycielka fundacji We Will, której celem jest wspieranie edukacji artystycznej oraz finansowanie stypendiów dla mniej zamożnych dziewcząt. Gina uważa, że Carmen ze swoją inteligencją, sprytem, a także wrażliwością i ciekawością świata to doskonały wzór do naśladowania dla każdej młodej kobiety, a odważne poczynania bohaterki stanowią inspirację dla tych, którym brakuje siły, by walczyć o swoje marzenia. Pięknie ilustrowana, zabawna i pouczająca opowieść o nieustraszonej Carmen, sile przyjaźni oraz sztuce dokonywania właściwych wyborów to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów tajemniczej dziewczyny w czerwieniKsiążkę możecie zamówić tutaj.



Zapowiedź książki "Wojenna korona"


PREMIERA 29 PAŹDZIERNIKA 2019

Wyczekana, wielka kontynuacja! Nowy tom cyklu "Odrodzone Królestwo" autorstwa Elżbiety Cherezińskiej. Wszyscy myśleliśmy, że losy Królestwa Autorka pozostawiła otwarte, a jednak historia wymaga domknięcia. Dokonało się. Na skroniach Władysława spoczęła Korona. Król szybko poczuje jej ciężar. Nad Królestwo nadciągają burzowe chmury. Jan Luksemburski nie zamierza rezygnować z polskiego tronu. Krzyżacy domagają się rewizji wyroku papieskiego. Pomorze wydaje się stracone. Śląsk wrze. Wokół wschodnich granic krążą Tatarzy. Władysław wchodzi więc w sojusz, o który nikt by go nie podejrzewał. Stawką jest nie tylko tron, ale też dziedzictwo, przyszłość Królestwa.

czwartek, 17 października 2019

[423] PRZEDPREMIEROWO Sarah Pekkanen, Greer Hendricks - ANONIMOWA DZIEWCZYNA


Sarah Pekkanen, Greer Hendricks - ANONIMOWA DZIEWCZYNA
Wydawnictwo Zysk i S-ka 2019
Przekład: Marta Faber
Ocena: 9/10


Gdy Jessica Farris zgłasza się do udziału w badaniu psychologicznym prowadzonym przez tajemniczą doktor Shields jest przekonana, że będzie musiała jedynie odpowiedzieć na kilka pytań, po czym odbierze wynagrodzenie i na tym skończy się jej rola. Jednak gdy pytania stają się coraz bardziej natarczywe i dogłębne, a sesje badawcze przeradzają się w zadania do wykonania, podczas których Jessica dostaje wytyczne, jak ma się ubrać i zachowywać, dziewczyna zaczyna mieć odczucie, że doktor Shields zna jej myśli... i wie, co Jess ma do ukrycia. W im większą Jess popada paranoję, tym bardziej jasne staje się dla niej, że nie wie już, co w jej życiu jest realne, a co stanowi jeden z eksperymentów manipulacyjnych doktor Shields. Uwikłana w sieci podstępnych oszustw i zazdrości, dziewczyna szybko się przekonuje, że niektóre obsesje bywają zabójcze...




     To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego duetu, ale z całą pewnością nie żałuję, że sięgnęłam po ten tytuł. Lekki niepokój, stres i niesamowita ciekawość, to uczucia, które nie odpuszczają czytelnika ani na sekundę w trakcie lektury. Aż żałuję, że tak szybko ją skończyłam!
     „Anonimowa dziewczyna” to książka, która zasługuje na Waszą uwagę. Ten duet pisarski, czyli Sarah Pekkanen i Greer Hendricks spisał się na medal. Manipulacja rzeczywistością, ciężki, gęsty klimat, który nie odpuszcza do samego końca i ciągająca akcja, to tylko kilka aspektów, które sprawiają, że trudno oderwać się od tej książki. Poznajemy tu dwudziestoośmioletnią Jessicę Farris, jest wizażystką i lubi swoją pracę. Świetnie się odnajduje w kontaktach z ludźmi i nie ma problemu z tym, że nigdy nie wie kto otworzy jej drzwi. Jednak kiedy nadarza się okazja aby dorobić do pensji, nie waha się ani chwili. Tajemnicza doktor Shields, psycholog, potrzebuje ochotników do pewnych badań. Za udzielenie odpowiedzi na pewne pytania każdy otrzyma wynagrodzenie. I już możecie być pewni, że od momentu przyjęcia głównej bohaterki do badań, nic nie będzie prawdziwe, nic nie będzie takie samo i nic nie będzie pewne. Każda sesja badawcza staje się coraz bardziej zawiła, dogłębna. Dziewczyna mocno otwiera się na lekarkę, w pewnym momencie zaczyna zauważać rzeczy i chwile ze swojego życia, na które wcześniej nie zwracała uwagi. To wszystko powoduje, że zaczynami tracić rozeznanie na to, co jest prawdą, co manipulacją, a kontakt z rzeczywistością staje się rozmyty. To fenomenalne doświadczenie, już dawno nie czytałam tak porywającej i jednocześnie specyficznej książki. Od samego początku panuje świetna atmosfera, która sprawia, że czytelnik pragnie więcej. Psychologiczne podejście do tematu nadaje tej powieści głębokiego wyrazu, co w połączeniu z dobrze wykreowanymi bohaterami i zarysem fabuły daje genialny efekt. Przed sięgnięciem po tę książkę musicie pamiętać, że nie wszystko to co czytacie jest takie jakie się wydaje, a ten pisarski duet sprawił, że wszystko w tej książce staje się niepewne. "Anonimowa dziewczyna" to wiele więcej niż tylko kolejna psychologiczna książka ze specyficzną fabułą, to wciągająca i znacząco oryginalna pozycja, która sprawi, że z całą pewnością będziecie mieć czytelniczego kaca.
     Z całego serca polecam Wam ten tytuł. Zapewniam, że będzie to dla Was niesamowita i niezapomniana przygoda. Książka idealna na długie jesienne wieczory!




Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka!

[422] Renee Carlino - GDYBYŚ TU BYŁ


Renee Carlino - GDYBYŚ TU BYŁ

Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Ewa Borówka
Ocena: 3/10


Charlotte to urocza kelnerka, która pracuje w podrzędnej restauracji w Los Angeles. Jej życiu brakuje wyrazistości, a ona sama tęskni za czymś, co wreszcie nada mu sens. Kiedy los stawia na jej drodze charyzmatycznego malarza Adama, jest pewna, że spotkała miłość swojego życia. Ten klasyczny romantyczny scenariusz przybiera jednak nieoczekiwany kierunek po wspólnej nocy. Chłodne zachowanie Adama pozostawia porzuconą Charlotte z pytaniami i jak się okazuje, nie na wszystkie chciałaby znać odpowiedź. Kiedy odkrywa, że Adam odtrącił ją, by chronić ją przed trudną prawdą, wie jedno – wykorzysta jak najlepiej każdą minutę z tych, które jeszcze im zostały.


     Jeśli oczekujecie od tego tytułu niesamowitych doznań emocjonalnych to zastanówcie się dwa razy nad wyborem tej książki. Jak dla mnie to całkowite rozczarowanie, a potencjał miała wielki, jednak do rzeczy...
Renee Carlino stworzyła historię, która miała wzruszać, dotykać najgłębszych uczuć i ludzkiej psychiki, a także sprawiać, że na nowo odkrywać będziemy moc miłości i przyjaźni. W ogólnym rozrachunku według mnie, niestety, wyszło to bardzo słabo. Historia w książce "Gdybyś tu był" jest mocno naciągana, mało wyrazista i  całkowicie odklejona od rzeczywistości. Charlotte, bo tak nazywa się czołowa bohaterka i bogaty chłopak, Adam, poznany przypadkowo. Para, która w normalnym romansie szybko znalazłaby wspólny język, i to to właśnie oni grają główne role w tej powieści. Szybka miłość, urwany kontakt, wielkie zauroczenie, które Charlotte nie daje spokoju. Po długim okresie czasu nadal blokuje jej życie prywatne, a ona żyjąc ciągłymi złudzeniami nie pozwala sobie na szczęście. Kiedy jednak okazuje się, że Adam wcale jej nie zostawił, a po prostu jest chory i to poważnie, wszystko w jej życiu ulegnie zmianie. Myślę, że zamysł tej powieści był na prawdę bardzo dobry, ale wykonanie leży po całej linii. Brak ładu i składu, chaotyczne przeskoki akcji i bardzo specyficzny klimat powodowały, że ciężko było się skupić i czerpać jakąkolwiek przyjemność z lektury. Nie było tutaj oczekiwanych przeze mnie emocji, na których każda tego typu książka powinna się opierać. Nijaka kreacja bohaterów, słaba akcja, która wydaje się być tworzona po łebkach, to powodowało, że nie czułam żadnych emocji związanych z fabułą tej książki. Całkowicie nie wykorzystany potencjał. A szkoda, bo rzeczywiście pomysł na tę powieść był genialny, choć mam wrażenie, że sklejony z kilku popularnych i znanych już powieści i filmów. Brakowało mi również bardziej poważnego, może nawet psychologicznego podejścia i zgłębienia tematu. Moim zdaniem to trochę przerost formy nad treścią.
     Nie każda książka musi wpasowywać się w mój gust czytelniczy i pozycja "Gdybyś tu był" jest właśnie takim wyjątkiem. Myślę, że znajdą się fani tej historii, jednak ja do nich się nie zaliczam.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 14 października 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 199 "Całe lato bez Facebooka" Romain Puertolas



"Czytam wszystko. Nie ma literatury lepszej i gorszej. Nie ma kultury niskiej. Zaczyna się od dzielenia na książki i podksiążki, a kończy się na podludziach. Snobizm literacki i kulturalny to plaga równie niebezpieczna co analfabetyzm".

"Kocham książki. Wszystkie. Nie dyskryminuję. Wystarczająco dyskryminujemy już ludzi, żeby jeszcze dyskryminować ich dzieła".

"Książka to wspaniały towarzysz, przyjaciel, kochanek. Wsuwa się do naszego łóżka, do naszej wanny, ląduje na naszej kanapie. Lektura jest chwilą samotności, czasem, który dzielimy wyłącznie z bohaterami, opowieścią, która staje się nasza".

"Kiedy kocha się książki, kocha się każdą z nich, bez wyjątku - to gorsze niż uzależnienie od kawy czy nikotyny".

"W życiu nigdy nie dostaje się drugiej szansy, żeby zrobić dobre wrażenie".

"Ludzie są jak książki. Ocenia się ich po okładce, po tytule, po pierwszym zdaniu".

"Wierząc w dyscyplinę i pracę, odrzucamy wiarę w znaki. Wolę myśleć, że w każdej sekundzie wybieramy własną drogę i podejmujemy decyzje, które nadają kierunek naszemu życiu".

"Chcieć to móc! Wystarczy wola i wiara w cel, by ten cel zrealizować. Jeśli wam się to nie udaje, niewykluczone, że mieliście zbyt duże ambicje".

"Życie nie jest tym, co przeżyliśmy, tylko tym, co pamiętamy i jak pamiętamy".

wtorek, 8 października 2019

[421] Joanna Opiat-Bojarska - KRYSZTAŁOWI. POLOWANIE


Joanna Opiat-Bojarska - KRYSZTAŁOWI. POLOWANIE
Wydawnictwo Muza 2019

Ocena: 10/10


Z policyjnej broni padają strzały. Ginie mężczyzna podejrzany o porwanie Barbary Kruk. Czwórka obecnych przy zdarzeniu policjantów trafia pod lupę Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Sprawę prowadzi Driver. Ich zeznania są wyjątkowo spójne, ale tylko do czasu, gdy policjantka z tej czwórki ginie pod kołami pociągu. Wtedy reszta zrzuca całą winę na nią. W BSWP trwa walka na anonimy. Ich ofiarą pada Driver. Czy na pewno jest niewinny? Decyduje spotkać się z dziennikarką i wyznać prawdę. Nie spodziewa się, że w kawiarni, w której są umówieni, czeka już na niego płatny zabójca. Kryształowi są naprawdę kryształowo czyści? A może po prostu wiedzą, jak nie dać się złapać? W tym świecie nie istnieje słowo „lojalność”. W tym świecie pies psu jest wilkiem.


     Serię Kryształowi powinien znać każdy kogo ciekawią policyjne brudy i sekrety doprawione niesamowitym, ciężkim co prawda klimatem, ale bez niego książka nie miałaby tego czegoś co sprawia, że wciąga nas w wir wszystkich dynamicznych wydarzeń. To jeden z tych tytułów, które trzeba przeczytać. 
     Jeśli myśleliście, że o policji i Biurze Spraw Wewnętrznych Policji wiedzieliście wiele, to ta książka pokaże Wam, że jeszcze dużo przed nami. "Kryształowi. Polowanie" to kolejne spotkanie z ostrym jak brzytwa językiem Joanny Opiat-Bojarskiej, którego nigdy za wiele. Całkowicie odnalazłam się w tym brutalnym, męskim i bezwzględnym policyjnym świecie. Co więcej przepadłam tak, że najchętniej czytałabym więcej tego typu książek, dlatego liczę na autorkę, że jednak pojawią się kolejne tomy. W tej części nadal poznajemy działania podejmowane przez Drivera, jednak sprawy coraz bardziej się komplikują. Śledztwo dotyczy zastrzelenia podejrzanego o porwanie przez policjanta, jednak sprawa coraz bardziej zaczyna przypominać bagno, z którego bardzo ciężko się wydostać nie tylko prześwietlanym policjantom, ale i Driverowi, który musi ułożyć wszystkie fakty w całość. Jednak jak to w książkach Joanny Opiat-Bojarskiej bywa, nie samą pracą żyje człowiek, tak samo i główny bohater miewa różne przygody poza życiem zawodowym. To wszystko składa się na genialną opowieść o pracy policji, o jej wadach, zaletach, o hierarchii wartości, moralnych i etycznych wyznacznikach, których poszczególne osoby są pozbawione. Tą serię mogę zdecydowanie zaliczyć do najlepszych, jakie opowiadają o pracy policji. Może często zbyt przejaskrawione, ale myślę, że to właśnie nadaje tej powieści wyrazu i smaku. Ciężki, dosadny język nie każdemu będzie odpowiadał, jednak dla mnie było to wszystko idealnie wyważone, wręcz moim zdaniem to taka wisienka na torcie, która w najdrobniejszym szczególe dopełnia tę powieść. Poza tym, na duży plus zasługuje akcja, akcja, dużo akcji. To na prawdę dynamiczna i energiczna historia, którą trzeba czytać w całkowitym skupieniu, tak aby nie stracić ani jednego wątku. Myślę, że wielu z Was będzie usatysfakcjonowanych z lektury tej powieści. Ja byłam i z całego serducha mogę Wam polecić. W tym świecie nic nie jest pewne, na nikogo nie można liczyć i nikt nie jest lojalny. Kłamstwa, brudy, seks, narkotyki, porachunki i długi wdzięczności względem bandytów, to było, jest i będzie istniało we współczesnym świecie, a Joanna Opiat-Bojarska zrobiła z tego fenomenalny fundament pod genialną i oryginalną policyjną opowieść, która udowadnia, że kiedy władza uderza do głowy, wszystko inne przestaje mieć znaczenie.
     Smutno mi, że to koniec tej serii, mam jednak ciche marzenie, że kiedyś będzie jeszcze kolejna część. "Kryształowi" to cykl całkiem dobrej lektury, po której będziecie się zastanawiać, co tak na prawdę w życiu jest ważne. Z czystym sumieniem polecam każdemu, kto lubi wątki policyjne, śledztwa z dosadnym językiem i niesamowitą akcją.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Muza!
     

[420] Carrie Elks - JESIENNY POCAŁUNEK


Carrie Elks - JESIENNY POCAŁUNEK
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Aleksandra Weksej
Ocena: 9/10


Samotny tata uroczego chłopca. Piękna kobieta z sąsiedztwa, która straciła wiarę w miłość. Romans drugiej szansy, który skradnie ci serce! Jedno jest pewne: Juliet nie wierzy już w miłość. Ma teraz wystarczająco dużo na głowie – otworzenie własnej kwiaciarni, wychowanie córki i nerwowy rozwód z człowiekiem, który tylko czeka na jej błąd. Życie Juliet jest aktualnie wystarczająco skomplikowane, a randki to tylko kolejny kłopot. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje nowego sąsiada. Samotny tata jest utalentowanym fotografem i atrakcyjnym mężczyzną, na którym Juliet zbyt często chętnie zawiesza oko. Ryan przybył do jej miasteczka tylko na chwilę. Powinien zająć się swoimi pilnymi sprawami, a nie rozpraszać się piękną sąsiadką. Jednak za każdym razem, gdy ją widzi, nie może się jej oprzeć. Czy romantyczna jesienna aura pomoże im przestać walczyć z emocjami i dać sobie drugą szansę na szczęście?



     "Jesienny pocałunek" to ciepła, klimatyczna, mocno emocjonalna opowieść o życiu, miłości, trudzie wychowania dzieci i składaniu życia po wielu trudnych przeżyciach. Carrie Elks po raz kolejny udowadnia, że z pasją tworzy kolejne książki, które mają czytelnika przenieść w całkiem inny świat.
     To kolejne spotkanie z siostrami Shakespeare. Tym razem poznajemy sytuacje, w jakich się znalazła Juliet. Po zdradzie męża stara się utrzymać siebie i córeczkę z pracy we własnej niewielkiej kwiaciarni. Wydawać by się mogło, że prowadzi dobre życie, ale wszystko wywróci się do góry nogami po jednym telefonie ze szkoły, kiedy to jej córka wdała się w kłótnię z nowo przyjętym uczniem. Splot przypadkowych wydarzeń sprawi, że kobieta na nowo poczuje, że żyje i ta codzienność wcale nie musi być nudna, szara i ponura. Myślę, że to jedna z najlepszych części tej serii. Mamy w niej pełną gamę emocji, na których zależy każdemu czytelnikowi. Jest radość, miłość i szczęście przeplatane momentami smutku, żalu i braku pewności siebie. Jednocześnie daje nam wiarę w to, że po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Życie Juliet to pasmo szczęśliwych wydarzeń i burzliwych upadków, ale nie poddaje się, czerpie z ludzi, którzy są wokoło niej, siłę do bycia najlepszą wersją samej siebie. Autorka pokazuje nam też to, jak groźne potrafią być niedopowiedziane sytuacje i różne niedomówienia, w których pozostawiamy zbyt duże pole na insynuacje i domysły. Carrie Elks świetnie poprowadziła tę serię i myślę, że jest to zakończenie idealne, choć w oryginale książki były w innej kolejności. Wątek miłosny (choć oklepany) nadal sprawia mi wiele przyjemności, a  to dla mnie w lekturze najważniejsze. Podsumowując, autorka udowadnia nam, że na miłość nigdy nie jest za późno i każdy jest jej warty. Trzeba wierzyć, że wszystko co nas spotyka nie dzieje się bez powodu. Juliet, jak i reszta sióstr, znalazła własne szczęście, a ja uwielbiam książki z happy endem dlatego, jeśli masz podobnie, ta książka jest dla Ciebie! To tytuł, po którym zbyt wiele się nie spodziewałam, a jednak pozytywnie mnie zaskoczyła. "Jesienny pocałunek" to pozycja idealna do poczytania w ciepłym łóżku, pod kocem z kubkiem gorącej kawy czy herbaty w ręce. Myślę, że wielu z Was, książkoholików, znajdzie w tym tytule pozytywne strony. To historia stworzona po to, by czytać ją jesienną porą.  
     Jeśli jeszcze macie jakieś wątpliwości, czy sięgnąć po ten tytuł czy też nie, nie wahajcie się. Z pewnością czytelnicy lubiący miłosne historie z burzami i życiowymi problemami w tle będą zadowoleni. 


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

poniedziałek, 7 października 2019

Cytatowy poniedziałek - odsłona 198 "Poświęcenie" Adriana Locke cz. 2




"Jedyne, co się liczy, to życie chwilą i bycie szczęśliwym tak bardzo, jak tylko się da". 

"Moje życie to seria nieprzewidywalnych zdarzeń, które mają za zadanie powalić mnie na kolana". 

"Intensywność jego spojrzenia unieruchamia mnie. Nie mogę odwrócić wzroku. Nie chcę tego zrobić, chociaż wiem, że powinnam". 

"Najsilniejszymi są nie ci, którzy wszędzie się tym chwalą, lecz ci, którzy toczą walki tak, że nikt inny tego nie widzi". 

"Ta kobieta jest wszystkim, czego pragnę. Zmorą mojego życia i powodem, dla którego istnieję, a wszystko to podane w pięknym opakowaniu". 

"W jego oczach widzę akceptację moich słów". 

"Łatwo być mężczyzną, gdy życie jest łatwe i usłane kwiatami. Ale prawdziwym sprawdzianem na męskość jest to, jak poradzi sobie w gównianej sytuacji. Gdy życie rzuca w ciebie takim syfem, że nie nadążasz się przed nim bronić". 

"Nauczyłam się, że życie daje ci w kość, że od niego zależy, kto przy tobie zostaje, a kto odchodzi. Tobie pozostaje nauczyć się radzić sobie z tym i znaleźć wyjście". 

"Kiedy wydaje wam się, że nie pokonacie stojącej na waszej drodze przeszkody, idźcie przed siebie. Bo nieważne, jak źle to wygląda, zawsze możecie wygrać. Zawsze starczy wam sił. Musicie tylko w to uwierzyć". 

"To co w życiu najważniejsze nie przychodzi łatwo, ale właśnie te rzeczy warte są poświęcenia".

Archiwum bloga