Wydawnictwo Pascal 2013
Przekład: Bogumiła Nawrot
Ocena: 5/10
Luksus.Tajemnica.Miłość.
Dla niektórych pasażerów Orient Expressu podróż na trasie Londyn – Wenecja będzie czymś więcej niż tylko przejażdżką legendarnym pociągiem. Poznaj historie ludzi złączonych tą zjawiskową podróżą. Imogen i jej tajemnicza misja w Wenecji. Adele i Jack oraz ich wielkie, niszczące pożądanie sprzed lat. Emmie i Archie - wylosowani w konkursie na kojarzenie par.
W miarę przejechanych kilometrów padają wyznania, wracają wspomnienia i ujawniają się skrywane wcześniej sekrety. Kiedy wszyscy znajdą się w bajkowej scenerii weneckiej laguny, nic nie będzie już takie jak przedtem.
"Noc w Orient Expressie" to książka stworzona przez Veronicę Henry, która miała być klimatyczną powieścią o pociągu, który przeszedł do historii, w którym podróż może całkowicie odmienić życie, a moje odczucia są odmienne. Według mnie zarys fabuły był nijaki a postacie, których było wiele, są niedopracowane.
Poznajemy tutaj pięć odrębnych historii ludzi, których łączy jedno - podróż Orient Expressem. To było bardzo ciekawym zabiegiem literackim. Pierwsza opowieść to wspomnienia Adele, które mają związek z podróżą pociągiem w jej młodości. To żona szanowanego doktora, jednak kiedy poznaje Jacka, jej życie już nigdy nie będzie takie samo. Druga to historia wnuczki Adele - Imogen. Kobieta szukając szczęścia i swojego miejsca na ziemi ryzykuje utratę tego, co jest dla niej wszystkim. Trzecie opowieść to losy Emmie i Archie'go, pary, która została połączona poprzez konkurs, w którym nagrodą była zmieniająca życie podróż. Czwarta historia to losy prawnika Simona, jego dzieci i Stephanie. Kobiety, którą kocha ponad wszystko, ale czy rodzina da się ponieść luksusowej wyprawie i będą w stanie odsunąć problemy dnia codziennego od siebie? I ostatnie opisane losy to życie Sylvie i słynnego fotografa, którzy po latach znajomości odnajdą swoją miłość. Cóż, zapewne zastanawiacie się dlaczego ta opowieść nie podobała mi się. Otóż moim zdaniem całość była zbyt okrojona, wolałabym mieć mniejszą ilość bohaterów z większą ilością akcji niż odwrotnie. Teraz nie mamy możliwości pokochania bohaterów, brakuje mi tu obiecanego klimatu i luksusu, który był obiecany na okładce książki. Całość jest nijaka, niestety. Nie tego oczekiwałam.
Polecam tym osobom, które chcą na własnej skórze przekonać się czy ta lektura jest warta lepszej oceny. Są w niej momenty interesujące, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
To ja jednak podziękuję, nie czytałam tej pozycji i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się rozczarowałaś. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZbyt duża liczba bohaterów może być sporą przeszkodą dla czytelnika, też wolę, jak autor stawia na akcję. Mimo to, może kiedyś przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyt duża ilość bohaterów, a zbyt mało akcji raczej nie zachęca mnie do tej książki ;)
OdpowiedzUsuń