Pola Andrus - MORDERSTWO W PENSJONACIE
Wydawnictwo Psychoskok 2016
Ocena: 8/10
Pogodna jesień na Pomorzu. Do pensjonatu prowadzonego przez energiczną Alicje Figiel przybywają goście. Zaprasza ich tam Oskar Miler, wybraniec Fortuny. Niedawno wygrał miliony na loterii i teraz zamierza zmienić swoje życie. Ale po burzliwej nocy Oskara nie ma już wśród żywych. Była żona Lidia, obecna kochanka Lola, przyjaciel Janusz, podwładni Adrian i Łucja tworzą zamknięty krąg podejrzanych. Niespodziewanie, niczym nieproszony gość do pensjonatu przybywa atrakcyjny mężczyzna, Feliks. Czy to on jest mordercą? Inspektor Biegun, rozgadany i nadpobudliwy, nie wie jeszcze, że nie skończy się na jednej zbrodni… Alicja podejmuje trud samodzielnego śledztwa, lecz i jej życie zaczyna być w niebezpieczeństwie…
"Morderstwo w pensjonacie" jak sam tytuł wskazuje, nie będzie zwyczajną powieścią. To typowy kryminał ze śledztwem i rozwiązywaniem tajemnicy zabójstwa. Czy aby jednak historia ta jest taka typowa? Zdecydowanie nie. Połączenie powieści kryminalnej, wraz z zabójczym i niezwykle wesołym i humorzastym charakterem głównej bohaterki sprawia, że cała mieszanka w tej książce jest strzałem w dziesiątkę.
Wspomnianą już przeze mnie główną bohaterką jest Pani Alicja Figiel, nazwisko adekwatne do całokształtu postaci, kobieta o pozytywnym nastawieniu, prowadzi przyjemny i ciepły pensjonat nad morzem. Bardzo podobała mi się kreacja tej postaci, nie była to typowa starsza kobieta, stereotypowa babcia z drutami w ręce. To kobieta, która dobrze wie czego chce, ubiera się jak chce i robi wszystko to aby być szczęśliwą pomimo swojego wieku. Jej spokojne życie zostaje zakłócone wówczas gdy wraz ze swoimi gośćmi zjawia się Pan Oskar Miller. Mężczyzna jak się później okazuje zaprosił wszystkich, bliskich sobie, po to, aby ogłosić dobrą dla niego nowinę, że wygrał dużą kwotę w totolotka. Te osoby też zasługują na wzmiankę, bo autorka każdego z nich obdarzyła bardzo intrygującym charakterem. Wśród gości byli obecni pracownicy firmy mężczyzny Łucja i Adrian, jego przyjaciel, kochanka Lola i była żona Lidia. Każdy z nich wyróżniał się pewnymi cechami charakteru co sprawiało, że czytelnik mógł każdego z nich polubić lub nie. Kiedy pobyt gości ubiega w początkowo dobrych stosunkach wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy gospodarz i organizator spotkania ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Alicja, jako główna koordynatorka zdarzeń wraz z Inspektorem postanawia wyjaśnić całą tę sytuację i rozwiązać zagadkowe morderstwo. Pani Pola Andrus idealnie odzwierciedliła to co dobry kryminał powinien w sobie mieć. Są ślady, poszlaki, dowody świadczące o możliwości popełnienia przestępstwa przez daną osobę, jednak ostatecznie okazuję się, że czytelnik był w błędzie. Ciekawie rozegrane śledztwo, poszukiwanie ukrytych pieniędzy i ponowne morderstwo, cóż więcej czytelnik może chcieć jeśli ma pełną zakrętów i wciągającą akcję?
Ta niepozorna okładka kryje w sobie ogromnie ciekawą treść. Każdy znajdzie w niej coś co go pochłonie bez reszty. Ja osobiście cieszę się, że mogłam tę powieść przeczytać i jeszcze bardziej jestem szczęśliwa, że mogłam objąć tę interesującą książkę patronatem medialnym. Jeśli jeszcze nie czytałeś, nie marnuj czasu, zrób to jak najszybciej!
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok!
Dziękujemy za recenzję i serdecznie pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka nie dla mnie. Akurat nic z tego wydawnictwa do mnie nie przemawia. Ale ciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy TAG
polecam-goodbook.blogspot.com
Nie wiem, czy czytałaś książki Agathy Christie, ale czy ten kryminał ma jakieś punkty wspólne z jej powieściami? :o Jeśli tak, to biorę z przyjemnością! Uwielbiam bawić się w detektywa. :)
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Szczerze polecam. Przeczytałam i czekam na kolejne powieści Poli Andrus.
OdpowiedzUsuń