poniedziałek, 25 listopada 2019

[427] Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. POLLUKS

Agnieszka Lingas-Łoniewska - BEZLITOSNA SIŁA. POLLUKS
Wydawnictwo Burda Książki 2019
Ocena: 6/10
Ma czarną duszę, demony pod skórą i wściekłość w sercu. Jest przekleństwem każdej kobiety, do której się zbliży. Zamiast przynieść ci kwiaty, prędzej z ciebie zakpi. Zamiast czułości woli szybki, ostry seks. A gdy na ringu z Patryka Rottera zmienia się w Polluksa, staje się prawdziwą bestią. Przez niego Martyna nie może znaleźć sobie miejsca. I przez niego płacze, gdy on kolejny raz zachowuje się wobec niej jak zupełny psychol. Ale... jest też jej miłością, z którą Martyna nie umie sobie poradzić od trzech lat. On do tej pory w sercu miał miejsce tylko dla swoich diabłów. I po tym, co przeszedł w swoim trudnym życiu, nie ma pojęcia, czym jest miłość. Wie tylko, że cały czas myśli o tej dziewczynie. I że pragnie jej do szaleństwa. Są jak dwa żywioły. Od miesięcy na przemian się odpychają i przyciągają. Obojgu zależy na uczuciu, które ich łączy. Ale boją się go, jak niczego w swoim życiu.


    Pierwszy tom serii Bezlitosna siła nie wywarł na mnie takiego wrażenia, na jakie liczyłam dlatego też do drugiej części podchodziłam lekko sceptycznie. Niestety spełniły się moje obawy i książka "Polluks" niczym mnie nie zaskoczyła. 
    W tej części autorka skupia się na losach Patryka i Martyny, czyli bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w "Kastorze". Schemat podobny, on, cudowny mężczyzna, brutalny kiedy musi, prowadzi klub z nielegalnymi walkami MMA, jest również przyjacielem Kastora, napędzany do działania dzięki chęci zemsty i nienawiści, natomiast ona, Martyna kobieta z pozoru silna i niezależna, ale wewnątrz słaba i delikatna, krucha tak, że trudno jej otworzyć się przed kimkolwiek. Daje się poznać tylko bezwzględnemu Patrykowi, kiedy między nimi zaczyna rodzić się uczucie, oboje uciekają przed czyhającym na nich szczęściem. Autorka kolejny raz daje nam obraz bohatera obciążonego okrutną przeszłością, która pomimo upływu czasu nadal ma wpływ na życie teraźniejsze. To właśnie ona ogranicza i odbiera każdą możliwość na bycie szczęśliwym. Jest główny pozytyw tej powieści, bo niestety poza takim dobrym przekazem spodziewałam się większej ilości emocji, bardziej dynamicznej akcji i może więcej oryginalności, bo gdyby nie inni bohaterowie to miałabym wrażenie, że ponownie czytam tom pierwszy. 
    Agnieszka Lingas-Łoniewska ma talent do zawierania mocnego przekazu w swoich książkach, jest odważna w tym co robi i to mnie niezmiernie cieszy, chociaż oczekiwałam więcej od tej pozycji, był to miło spędzony czas.

1 komentarz:

  1. Lubię książki tej autorki, więc chętnie sięgnę po tę historię.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga