poniedziałek, 29 czerwca 2015

[03] John Boyne - CHŁOPIEC W PASIASTEJ PIŻAMIE

John Boyne - CHŁOPIEC W PASIASTEJ PIŻAMIE,
 wydawnictwo Replika,
 Poznań 2013


Ocena: 8/10

OPIS :Wstrząsająca historia pięknej przyjaźni na przekór złu szalejącej wojny. Dwóch chłopców i dwa światy... Obaj urodzili się w tym samym dniu, miesiącu i roku, ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej. Bruno, syn niemieckiego oficera, żyje podczas wojny, prawie w ogóle jej nie doświadczając, nie mając świadomości, że ona trwa tuż obok, pochłania ofiary. Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej, najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo, bezpieczeństwo, przyszłość oraz członków rodziny.
Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny. Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się, że przekroczenie jednego z nich powoduje, że stają się równi, ale na pewno nie szczęśliwsi,a może jednak...? 



     

       


              Wzruszająca historia, która w bardzo poruszający sposób obrazuje okrucieństwo zagłady Żydów. Pierwszy raz z tytułem "Chłopiec w pasiastej piżamie" zetknęłam się oglądając film, na którym nie ukrywając płakałam jak bóbr. Po kilku miesiącach wybrałam się do biblioteki i mój wzrok przykuła okładka książki z dobrze znaną mi już sceną z filmu, kiedy to Bruno siedział pod ogrodzeniem obozu śmierci i rozmawiał ze Szmulem, jednym z uwięzionych Żydów.  Chłopcy poznają się przypadkiem, kiedy to Bruno stara się poznać nową okolicę, w której zamieszkał wraz z rodzicami i siostrą. Tematyka książki dotyka bardzo wrażliwego tematu, szczególnie dla Polski. Przedstawia okrucieństwo i brak poszanowania dla człowieka. Uważam, że nie jest ważne to, kto jaką wiarę wyznaje czy jaki ma kolor skóry. To kim jesteśmy uwidocznione jest w naszych czynach, czyli w tym co robimy. Po tym jak człowiek działa powinno się go oceniać, a nie na przykład po wyglądzie. Znowu odbiegam od tematu... Chłopcy, jak to dzieci pragną bawić się ze sobą, uważają się za przyjaciół. Jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę, kiedy to Szmul pracuje w domu swojego kolegi podczas przygotowań do kolacji, na której pokazywany będzie ulepszony i fałszywy obraz warunków jakie panują w obozie, który zostaje przedstawiony jako przyjazna dla ludzi i pomocna organizacja. Podczas tych przygotowań niczego nieświadomy Bruno pozwala poczęstować się jedzeniem przyjacielowi, fakt ten nie jest mile widziany w oczach pewnego porucznika gdy młody Niemiec ukrywa prawdę o tym, że zezwolił na to aby młody Żyd się posilił. Następnie porucznik zabiera młodego syna zegarmistrza. Po tym zdarzeniu Bruno przez pewien okres czasu, gdy podchodzi pod ich wspólne miejsce spotkań nie zastaje tam Szmula.
           W powieści Johna Boyne’a, jest wiele takich momentów, po których trzeba się długo zastanawiać co się stało z danym bohaterem. Nawet zakończenie nie jest do końca jasne. Opisy przeżyć bohaterów i obrazy widziane oczami dziecka, które nie rozumie co się wokół niego dzieje, są tak bardzo poruszające, przynajmniej w moim odczuciu, że mogłabym przepłakać połowę opowieści. Byłam zła na siebie, że trafiłam na tą książkę znając już zakończenie,  które moim zdaniem było potwornie okrutne, jednak idealnie pasujące do tej historii. 
           „Chłopiec w pasiastej piżamie” to pozycja, która według mnie powinna stać się jedną ze szkolnych lektur, po to aby młodzi ludzie nie zapomnieli o okrutnej historii i nieopisanych zbrodniach dokonanych podczas wojny.

1 komentarz:

  1. Ja także oglądałam film, i też płakałam jak bóbr.
    Zgadzam się z tobą, że ta książka powinna być lekturą. Mam dosyć Tomka Sawyera, Stasia i Nell, Nemeczka i tych innych dupereli.
    Opowiada o historii obozów koncentracyjnych, a ja akurat jestem z Oświęcimia :) Nie byłam w muzeum, ale strasznie dużo sie naczytałam i naoglądałam. To było straszne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga