środa, 24 lutego 2016

[51] Annie Proulx - TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN

Annie Proulx - TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN
Dom Wydawniczy Rebis 2011
Przekład: Konrad Majchrzak


Ocena: 6/10


 Historia trudnego i niebezpiecznego romansu, który połączył dwóch wiejskich chłopaków miłością zdarzającą się tylko raz w życiu. Odważna próba podjęcia tematu związków homoseksualnych i homofobii.



 Dzisiaj pragnę Wam przedstawić skromne opowiadanie stworzone przez Annie Proulx, opowiadające historię dwóch młodych chłopaków, którzy zakochali się w sobie bez pamięci, jednak przeciwności losu nie pozwoliły im spędzić razem życia.

"Nie wstając, rzucił suchą gałąź w ognisko, iskry uniosły w górę ich prawdy i kłamstwa, kilka rozżarzonych drobin opadło im na twarze i dłonie, nie pierwszy zresztą raz".

      Ta  niewielkich rozmiarów książeczka (aż 54 strony + 20 stron o powstawaniu filmu) niesie ze sobą bardzo wielki ciężar. Powiem szczerze, że bardzo długo zastanawiałam się przed ostateczną oceną. Dlaczego tak się działo? O tym za moment, teraz przedstawię Wam ogólny zarys opowiadanej historii oraz opiszę bohaterów w niej występujących. Akcja toczy się w 1963 roku, to jest bardzo ważne w całej tej opowieści. Poznajemy dwóch młodych mężczyzn, nie mają wykształcenia ani żadnych perspektyw na udane życie, dlatego zgłaszają się do Biura Zatrudnienia Pracowników Farm i Rancz, jeden jako pasterz a drugi jako nadzorca obozowiska wtedy Ennis del Mar poznaje Jack'a Twist'a. I tak, dzień po dniu, zakochują się w sobie. Pracują na odludziu, mają dużo czasu dla siebie. Co więcej, Jack był zaręczony z kobietą o imieni Alma. To w całej książce bardzo, ale to bardzo mnie, można powiedzieć, oburzyło, bo żył w związku z kobietą, okłamywał ją i ranił swoim postępowaniem. Ich miłość nie przetrwała. Teraz dochodzimy do sedna sprawy, a mianowicie chodzi o ich tajemny związek. Patrząc na tę historię z perspektywy czasu, to dla nas nic nadzwyczajnego - w teraźniejszości pary homoseksualne występują, jedni im życzą dobrze inni są im przeciwni. Różnica polega na tym, że autorka osadzając bohaterów w roku 1963 nie zrobiła tego przez przypadek. Wówczas to, miłość osób jednej płci była niedopuszczalna. Wręcz zabroniona. Ludzie byli zdolni zabić człowieka za jego orientację, a później przechwalać się swoim uczynkiem. Homofobia była czymś naturalnym, owszem, we współczesności również występuje, jednak teraz zabójstwo nie uszło by bez kary. To właśnie dlatego tak trudno mi oceniać tę książkę, bo może nie ma teraz takiego wydźwięku jak w 1997, kiedy to powstała, jednak niesie ze sobą ważny przekaz, że każdy posiada prawo do miłości. 

"Tylko jedno nie zmieniło się przez te wszystkie lata: to wspaniałe elektryzujące uczucie towarzyszące ich sporadycznym zbliżeniom zawsze przyćmione było poczuciem upływającego czasu; nigdy dość czasu, nigdy dość".

 Podsumowując, książka nie zwala z nóg, nie ma też ogromnego przekazu jakiego się po niej spodziewałam, i który pozostałby ze mną na długo. Przeczytałam ją z czystej ciekawości i prawdę mówiąc nie żałuje. Teraz wiem jak straszny może być świat a wraz z nim ludzie. Polecam każdemu, kto jest tą opowieścią zainteresowany lub może oglądał ekranizację, a nie miał okazji sięgnąć po tę książkę.

"Między tym, co wiedział, a tym, w co starał się wierzyć, istniał pewien rozziew, ale nic na to nie można było poradzić, a jeśli nie można czegoś zmienić, trzeba z tym żyć.


5 komentarzy:

  1. Widziałam film, więc po książkę nie będę sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film, ale książki jeszcze nie czytałam, pomimo tego, że czeka już od dawna na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się naprawdę odważnie. Temat ciekawy, a jednak chyba ją sobie na razie odpuszczę. Na półce czekają "Kroniki portowe" tej autorki - to po tą powieść zamierzam sięgnąć w pierwszej kolejności, jeśli chodzi o pisarski dorobek tej pani... :)

    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za takimi cienkimi książkami, ale może poświecę jeden wieczór dla niej, jak tylko nadarzy się okazja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga