wtorek, 15 stycznia 2019

[303] Katarzyna Grządka - TRENING W RYTMIE SLOW


Katarzyna Grządka - TRENING W RYTMIE SLOW 
Wydawnictwo Septem 2018
Ocena: 8/10

Znajdź równowagę w podejściu do ruchu i lepiej dbaj o swoje ciało... i ducha! Slow niekoniecznie oznacza powolne tempo. To może być także Twój indywidualny rytm. Wiele z nas żyje poza swoim tempem, dlatego często dostajemy zadyszki, wypalamy się, robimy to, czego wcale nie chcemy, i chorujemy zarówno fizycznie, jak i psychicznie. To, co miało nam służyć, być dla nas dobre i zdrowe, działa jak miecz obosieczny, który nas rani. Nie każda z nas musi trenować tak, jak namawiają do tego media społecznościowe i billboardy. Każda z nas jest inna, ma inne ciało i to jest naszą siłą. Ta książka nie jest skierowana do osób o wysokiej motywacji, które nie mają problemu z wstawaniem co rano na trening, przebiegnięciem maratonu, regularnością ćwiczeń i odnajdywaniem w tym radości. To książka dla osób czujących, że są w pozycji, z której trudno im zacząć, albo uznających, że sprawy wymknęły się im spod kontroli, i niepotrafiących znaleźć równowagi w obszarze aktywności. To również książka dla tych z Was, które czują się przytłoczone wszechobecnym przymusem bycia fit. Nie daj sobie wmówić, że powinnaś zrobić to czy tamto, aby być szczęśliwą, spełnioną i przede wszystkim zdrową kobietą! Celem książki jest, abyś dzięki niej lepiej poznała swoje potrzeby i wprowadziła w swoje życie zdrowe zmiany i aby pozostały one trwałe. Abyś to Ty była dla siebie samej priorytetem i byś potrafiła zadbać o siebie w odpowiedni sposób. Nic nie musisz, jednak możesz zmienić wiele, jeśli tylko chcesz, w sposób zgodny z Twoimi wartościami i z tym, kim jesteś, w Twoim własnym tempie, w rytmie slow.


     Instagram. Większość z nas wie, jakie tam panują trendy, doskonałe ciała, w pełni wyposażone, cudowne mieszkania, dobrze ubrani ludzie, którzy posiłki zjadają w plastikowych pojemnikach lub drogich restauracjach. Siłownia to drugi dom, nawet dla matek, które dopiero urodziły swoje pociechy. Przejaskrawiona rzeczywistość, w której zatracają się coraz to większe liczby ludzi. A gdzie jest czas dla siebie? Dla swojej duszy i zdrowia? To właśnie w książce "Trening w rytmie slow" chce przekazać nam Katarzyna Grządka, na Instagramie znana jako @trening_na_bosaka. 
     Książka ta ma wszystko to, czego szukałam w ostatnim czasie. Nie chciałam zbędnego poradnika, który wmawiałby mi, że mogę wszystko czego tylko zapragnę, a aby to osiągnąć wystarczy zagryźć zęby i przeć do przodu, do swojego celu. Tutaj mamy całkowicie coś innego. Katarzyna Grządka uświadamia nam, że wcale nie musimy być doskonali dla świata, tak jak to teraz robi się w internecie. Każdy z nas powinien czuć się dobrze we własnym ciele i to jest nasz największy sukces. Wszyscy powinniśmy znaleźć dla siebie pewną niszę, w której będziemy się spełniać zgodnie z własnym ciałem i duszą. Bo sport, bieganie, joga czy zwykły spacer lub każda inna aktywność fizyczna powinna łączyć się z naszą głową, naszymi myślami i dotyczy to nie tylko ruchu w życiu codziennym, ale również spożywania posiłków, podczas których większość z nas myśli o wszystkim tylko nie o zjadanym obiedzie, stąd też nasz organizm wie, że został odżywiony, ale nasza głowa to pominęła, bo akurat leciał nasz ulubiony serial. Oprócz takich małych form namawiających nas do zmiany nawyków, mamy w niej również propozycje na zmiany, które dotyczą naszego nastawienia do świata, ludzi ale i w głównej mierze siebie samych. Dotyka ona każdego aspektu naszego życia, od żywienia, sposobu myślenia, treningów, po czas ciąży i połogu. Co ważne, pamiętajmy, że w czas ciąży to nie choroba, i jeśli nie ma przeciwwskazań, ruch dla maleństwa jest równie ważny co dla przyszłej mamy. Dodatkowo pozycja ta wzbogacona jest w łatwe i przyjemne ćwiczenia, które mają za zadanie poprawę naszej postawy oraz zwiększenie mobilności i koordynacji (są również specjalne zestawy ćwiczeń dla kobiet w ciąży). Nie są to męczące treningi, dlatego możemy wykonać je przed snem lub z samego rana, na lepszy początek dnia. Największym plusem tej książki jest jej prostota i naturalność oraz to, że autorka w nienachalny sposób stara się przekonać nas do tego, że aby coś osiągnąć wcale nie musimy, a powinniśmy chcieć dotrzeć do upragnionego celu, tylko wtedy cała wędrówka ma sens. Świetna książka, która przedstawia sport jako pasję i motor napędowy do działania, a nie jako przykry przymus aby zrzucić wagę, bo nie tylko o to w tym chodzi.
     Z całą pewnością będę wracała do tej książki, aby ponownie naładować się pozytywną energią i przypomnieć sobie, że czasem to co widzimy w sieci nie jest takie, jak się nam wydaje. A największym prezentem, jaki mogę zrobić dla siebie to akceptacja. Nic nas bardziej nie uszczęśliwi niż to, że będziemy zadowoleni sami z siebie.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Septem!

2 komentarze:

  1. Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę i sprawdzę, czy mnie również naładuje pozytywną energią. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za recenzję :) Dopiero teraz miałam chwilę aby ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga