czwartek, 27 czerwca 2019

[389] Julie Johnson - ZAKOCHANI ROZBITKOWIE


Julie Johnson - ZAKOCHANI ROZBITKOWIE
Wydawnictwo Kobiece 2019
Przekład: Karolina Bochenek
Ocena: 7/10


Nie sądziła, że przeżyje katastrofę lotniczą. Nie sądziła, że utknie na bezludnej wyspie. Nie sądziła, że zapragnie takiego mężczyzny. Wyjazd na Fidżi ma być dla Violet Anderson przygodą życia i przepustką do szczęścia, jednak nieoczekiwanie przeradza się w koszmar. Samolot, którym leci Violet, rozbija się, a z katastrofy uchodzi z życiem tylko troje pasażerów. Czekanie na pomoc na bezludnej wyspie, w odcięciu od reszty świata, to codzienna walka o przetrwanie. Szczególnie że Violet do jednego z rozbitków zaczyna żywić uczucie, które nigdy nie powinno mieć miejsca.

     "Zakochani rozbitkowie" to przyjemna, choć niczym nie zaskakująca powieść. Schematyczna i mocno przewidywalna, ale ma w sobie pewien klimat, który pozwala ją pochłonąć w kilka godzin. 
     Książka stworzona przez Julie Johnson to opowieść o sile miłości, która nie zważa na wiek i okoliczności, o sile charakteru i zachowaniu zimnej krwi w obliczu tragedii. Autorka skupiła naszą uwagę na tym, że w najmniej oczekiwanym momencie, czasem nawet w bardzo nie odpowiednim, może zdarzyć się tak, że poznamy miłość życia. Opowiada nieprawdopodobną historię Violet, dziewczyna chcąc zmienić swoje życie, przyjmuje ciekawą propozycję pracy na Fidżi. Tam ma zamieszkać na okres wakacyjny i pracować jako opiekunka do dziecka. Wszystko układa się całkiem dobrze. Do czasu. W trakcie lotu, silne turbulencje doprowadzają do najgorszego. Dochodzi do katastrofy lotniczej, w której giną wszyscy pasażerowie. Violet, zostaje uratowana przez tajemniczego fotografa oraz przy życiu został Ian, jeden ze stewardów, obsługujących ten prywatny lot. Jego los był najbardziej tragiczny i zdecydowanie słodko-gorzki. Książka pozwala zaobserwować, że życie to tu i teraz. Powinniśmy korzystać z niego pełną piersią bo nigdy nie możemy być pewni tego, co wydarzy się jutro czy pojutrze. Czytając ją nie mogłam się oderwać, choć od początku wiedziałam co się wydarzy, można przewidzieć nawet zakończenie ale nie ujmowało to całej powieści. Czuć w niej letni klimat, pomimo trudnych doświadczeń bohaterowie silnie walczą z przeciwnościami losu i czekają na lepsze jutro. Wraz z nimi przeżywamy lepsze i gorsze chwile czekając na rozwój wydarzeń. Odniosłam wrażenie, że jest to powieść typowo filmowa, taka zbyt mocno inspirowana znanymi już utworami w podobnej tematyce, dlatego była tak bardzo sztampowa, ale nadal podtrzymuję to, że lektura tej powieści sprawiała mi przyjemność. Julie Johnson w lekki sposób prowadzi akcję, dzięki czemu książkę pochłania się w mgnieniu oka, ale ma to też swoje minusy, bo mam wrażenie, że przez to każdy wątek jest zbyt lakoniczny oraz szybko się urywa by wyciągnąć z niego wnioski, a bohaterowie mają mało rozbudowane charaktery żebyśmy złapali z nimi głębszą więź. To taka typowa, krótka historia, która chwilami wzrusza, zasmuca, a czasem szokuje i pokazuje wszystkie oblicza niesamowitej miłości. Idealny wybór dla miłośników krótkich utworów, w których akcja pędzi nie pozwalając się czytelnikowi ani na chwilę oderwać od czytanej pozycji.
     Moim zdaniem to świetna książka na letni, upalny wieczór, w trakcie którego chcemy się po prostu zrelaksować, a nie obciążając umysł głębokimi i ciężkimi refleksjami na temat życia. "Zakochani rozbitkowie" to tytuł idealny na wakacyjny czas. Niewymagająca lektura, która z całą pewnością umili Wam spędzony z nią czas. 


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Kobiecemu!

1 komentarz:

  1. Miło będzie spędzić kilka godzin wypoczynku z tą książką. 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga