wtorek, 29 września 2015

[31] Suzanne Collins - W PIERŚCIENIU OGNIA

Suzanne Collins - W PIERŚCIENIU OGNIA
Wydawnictwo Media Rodzina 2009
Przekład: Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz

Ocena: 10/10 


Głodowe Igrzyska wbrew przewidywaniom wygrywa szesnastoletnia Katniss. Wraz z nim po raz pierwszy w dziejach Kapitolu wygrywa je także drugi trybut - Peeta Mellark, z którym Katniss stanowiła na arenie parę. Po powrocie do Dwunastego Dystryktu sprawy się komplikują - postawa Katniss podczas igrzysk bardzo nie spodobała się władzom. Komplikuje się także jej życie osobiste - Katniss niełatwo się teraz rozeznać we własnych uczuciach. Polubiła Peetę, ale przecież jest jeszcze Gale - bliski przyjaciel.Tymczasem jednak Katniss i Peeta muszą wziąć udział w odbywającym się po każdych igrzyskach Turnee Zwycięzców i odwiedzić wszystkie dystrykty. Ta podróż uświadamia im, że są ludzie skłonni zbuntować się przeciwko okrucieństwu władzy."W pierścieniu ognia" to drugi po "Igrzyskach śmierci" tom trylogii, w którym Suzanne Collins opisuje losy Katniss Everdeen - dziewczyny, która nieoczekiwanie staje się symbolem i zarzewiem buntu. 




      O czym tu dużo mówić? "Igrzyska śmierci" większość z Was zna i lubi, lub nie. "W pierścieniu ognia" to równie dobra, a nawet lepsza kontynuacja powieści stworzonej przez Suzanne Collins.
     Ta książka to dobry przykład na to, że jeśli coś osiągniesz i spoczniesz na laurach sądząc, że nic nie jest w stanie Cię zaskoczyć lub nic nie może zepsuć Twojego dotychczasowego życia - to jesteś w ogromnym błędzie. Życie Katniss i Peety po zwycięstwie w Głodowych Igrzyskach i pokonaniu Kapitolu, w tej nierównej walce, którą prowadzili na Arenie, powinno być teraz lekkie, łatwe i przyjemne. Jednak nic w ich życiu nie będzie od tej pory proste. Ich zwycięstwo było swoistym atakiem na Kapitol i symbolem lepszego życia dla ludzi mieszkających w Dystryktach, przez co sytuacja w Państwie Panem staje się gorąca i niebezpieczna dla władzy. Katniss staje się kosogłosem, który w książce (moim zdaniem) przedstawiony zostaje jako Feniks, który odradza się z popiołów. Tak odbieram Katniss, dziewczynę, która igra z ogniem. Nie wiem dlaczego bardziej podobała mi się ta część. Możliwe, że przez to, że tutaj akcja była jak dla mnie nieprzewidywalna. Nie spodziewałam się tego, że Katniss znowu będzie musiała zmierzyć się z innymi na Arenie, koniec jest całkowicie zaskakujący. Czy będzie zmuszona zabić Peetę? Czy zabije swoich sojuszników, których podstępnie podsunie jej - moja ulubiona postać - Haymitch? Tego dowiecie się czytając "W pierścieniu ognia". Przedemną trzecia część "Kosogłos", którą zostawiam sobie na później, aby móc dłużej żyć w świecie przedstawionym przez Suzanne Collins. Język, którym się ona posługuje, mi osobiście bardzo pasuje. Lubię kiedy w książce są przedstawione nawet najmniejsze, najdrobniejsze szczegóły, które pozwalają mi się odnaleźć w danej powieści. Wtedy mam okazję poczuć na własnej skórze emocje bohaterów i klimat danego świata. W wypadku tej części "Igrzysk śmierci" czułam atmosferę panującą na polu walki i czasem doprowadzała mnie do śmiechu, a czasem do łez. Podobało mi się również to, że Suzanne Collins potrafi zaplątać losy swoich bohaterów w taki sposób, że często do końca nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Czytelnik nie wie kto chce pomóc, a kto czai się za plecami z nożem w ręce.
       Polecam wszystkim, chyba, że nie jesteś fanem tego gatunku literackiego. Ta część IG pokazuje jakim człowiek potrafi stać się potworem, mieć uciechę z nieszczęścia innych ludzi i jak umie zazdrościć lepszego życia innym. Chyba właśnie za to cenię takie książki, że pokazują czarną stronę ludzkiego charakteru i w pewien sposób ostrzegają nas przed tym, do czego jesteśmy zdolni.





Warto zapisać:
"I tęsknię, do tego też mogę się przyznać. Tyle, że tęsknota ma zbyt silną konkurencję, aby kiedykolwiek zdołała zdominować inne uczucia."

5 komentarzy:

  1. Cała trylogia jest niesamowita i mimo, że czytałam ją już kilka lat temu, to i tak nadal jestem nią zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała trylogia jeszcze przede mną. Muszę ją w końcu poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówiłam juz, ze jako jedyna nie przeczytałam j nie ciągnie mnie wcale do tej trylogii. Ale z drugiegoej strony nie lubię jak każdy coś chwali a ja tego nie znam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kończę właśnie pierwsza część i muszę szybko sięgnąć po kontynuację !! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba muszę przypomnieć sobie całą trylogię, czytałam ją tak dawno... Pamiętam, że na początku drugiego tomu przyszło mi do głowy, że bohaterowie będą musieli wrócić na arenę, a kiedy okazało się, że to słuszne przeczucie... prawie rzuciłam książką o ścianę. ;) Wiele emocji wywoływała we mnie ta trylogia, bardzo niewiele książek daje u mnie taki efekt.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga