poniedziałek, 7 marca 2016

Cytatowy poniedziałek - odsłona 9 "Dziewczyna z ogrodu" Parnaz Foroutan cz.2


Dzisiaj zapraszam na kolejną porcję cytatów z książki "Dziewczyna z ogrodu".


"Ale przecież wiesz, że mimo wszystkich twoich wysiłków, żeby pokonać śmierć, jest coś co ci umyka. Coś, czego nie można zmierzyć, coś poza zasięgiem twoich rąk".

"Mamy tylko tyle czasu na żal, na ile sobie możemy pozwolić, córeczko".

"Czas, córeczko, czas to balsam na bolące serce. (...) Lepiej się czymś zająć, niż samotnie siedzieć i rozmyślać...".

"Kurz na tych wszystkich liściach. Kurz, który je matowi, tak że już nie świecą. A potem usychają, łamią się... Czas je wypala. Robią się czerwone, pomarańczowe, złote... Później szarpie je wiatr, tak że nie mogą już się utrzymać na gałęzi. Ulatują w powietrze i wpadają do kałuż, gdzie depczą je ludzie i zwierzęta".

"Widzi, że obserwuje ją z coraz większym pożądaniem, tak jak się patrzy na niebo, na księżyc, na deszcz... W takich chwilach wydaje jej się, że jest drzewem, niebem, księżycem, deszczem, płynącymi chmurami, nagłym światłem rozjaśniającym ziemię".

"Jak mogę czuć radość z tych okruchów, które mi rzucasz, i wierzyć, że to dosyć, żeby zaspokoić głód mojego serca?".

"Dziecko jest pokarmem dla duszy jak chleb pokarmem dla ciała".

7 komentarzy:

  1. "Jak mogę czuć radość z tych okruchów, które mi rzucasz, i wierzyć, że to dosyć, żeby zaspokoić głód mojego serca?"
    Piękny cytat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna garść świetnych cytatów. Lubię ten Twój cykl.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne cytaty, chyba skuszę się na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne cytaty! Muszę skusić się na książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To była bardzo inspirująca i wzruszająca książka. Też zapisałam sobie z niej kilka sentencji. PS. Zgadzam się z Wiolą - nie da się nie lubić Twojego cytatowego cyklu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne cytaty wybrałaś. Ja czytałam tę książkę, ale przyznam, że mi umknęły. Naprawdę umiesz wyławiać te wartościowe perełki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga