wtorek, 28 czerwca 2016

[73] J.Lynn - BĄDŹ ZE MNĄ

J.Lynn - BĄDŹ ZE MNĄ
Wydawnictwo Amber 2014
Przekład: Ewa Ratajczyk

Ocena: 8/10

Starałem się trzymać od ciebie z daleka. Próbowałem ignorować to, co do ciebie czuję. Bo wiem, że nie wolno mi tego czuć. Ale to walka z góry skazana na niepowodzenie. I nie chcę już dłużej walczyć… Tessa przeżywa ciężki rok - jest zakochana w Jasie, przyjacielu swojego brata Camerona, ale on nie odzywa się do niej od niesamowitego, zapierającego dech pocałunku sprzed roku. A nagła kontuzja grozi tym, że na dobre będzie musiała pożegnać się z marzeniami o karierze tancerki. Czas na plan B – studia... w tym samym college’u co Jase. Jase skrywa tajemnicę, której nie zdradza nikomu. A już na pewno nie pięknej siostrze przyjaciela. Chociaż połączył ich najbardziej namiętny pocałunek, wie, że nie wolno mu się angażować w żaden nowy związek. Jednak nie jest w stanie myśleć o niczym innym niż dziewczyna, która może zrujnować jego życie. Tymczasem w campusie dochodzi do tragedii. A Tessa i Jase muszą zdecydować, ile są w stanie zaryzykować, żeby być ze sobą, i co są gotowi stracić, jeżeli ze sobą nie będą... 


       „Bądź ze mną” to kontynuacja cyklu Czekam na Ciebie. To trzeci tom tego cyklu, ukazujący losy Jase’a - przyjaciela Camerona (Zaczekaj na mnie) i jego siostry Teresy. Bardzo lubię, kiedy większość z występujących bohaterów w jednej książce otrzymuje również swoją opowieść zawartą w osobnej książce.
      Teresa wchodzi w nowy etap życia. Rozpoczyna naukę w college’u, w tym samym na którym studiuje jej brat i jej młodzieńcza miłość – Jase. Dziewczyna wie, że ten związek nie ma prawa bytu, uważa, że brat nigdy nie dopuści do tego, aby jego przyjaciel spotykał się z jego młodszą siostrzyczką. Postępowanie Camerona jest zaborcze i bardzo nerwowe, przez to, że Tess’a wiele w życiu przeszła. Ma za sobą nieudany związek, który nie wniósł w jej życie nic oprócz bólu i cierpienia. Jase jest świadomy tego, że Hamilton nie pozwoli mu na związek z Tessą, a dodatkowo ma swoją tajemnicę, którą ukrywa przed całym światem. To, co pragnie tak skrycie zachować dla siebie jednak wyjdzie na jaw, a mianowicie sytuacja go do tego zmusi. Mężczyzna pozna co to smak miłości szybciej niż mu się wydaje. Szczerze mówiąc bardzo lubię tę część. Pokazuje nam jak człowiek sam sobie potrafi utrudnić życie. Bez rozmowy żaden związek czy znajomość nie ma prawa przetrwać. Czasem warto zaufać drugiej osobie, jak to zrobił Jase, chociaż momentami jego zachowanie było absurdalne polubiłam jego postać. Podobnie jak Tess, przeżył wiele. Tragiczny wypadek, który zdarzył się w przeszłości przysłaniał mu wszystko to, co mógł mieć w przyszłości. To samo tyczy się Tess’y, która uległa wypadkowi w którym została przekreślona jej kariera tancerki. Dzięki temu po latach mogła znów znaleźć się w ramionach Jase’a. J.Lynn sprawia, że bohaterowie, pomimo podobieństw w ich losach, są całkowicie inni pod względem charakteru. Zauważyłam tendencje autorki do tworzenia fabuły opartej na miłości i tajemnicach, które każdy z bohaterów stara się za wszelką cenę ukryć. Mnie osobiście wcale to nie przeszkadzało, chociaż niektórzy mogą być innego zdania. Autorka postarała się, aby czytelnik nie czuł się znużony wzbogacając akcję o wątek dotyczący przemocy mężczyzn wobec kobiet. Ten fakt daje duży plus do oceny całkowitej tej powieści.
        Z całego serca polecam każdemu kto lubi powieści o miłości, pożądaniu i przeznaczeniu. Myślę, że każdy po tej lekturze będzie miał bardzo pozytywne odczucia.

4 komentarze:

  1. Od dawna planuje zapoznać się z tą książką. Czuję, że jest warta mojego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wątpię, że to dobra książka, bo to w końc J. Lynn, aka Jennifer L. Armentrout, ale wydawnictwo odstrasza tymi okładkami :D
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    Sylwia
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba klasyka - jakieś tajemnice z przeszłości... :D nie lubię takich książek :D
    choć Obsydian tej autorki nie był zły ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie bardziej ciągnie mnie do "Obsydianu" tej autorki, ale temu cyklowi też nie mówię "nie" :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga