Danielle Steel - PALOMINO
Wydawnictwo Amber 1981
Przekład: Marta Kuczyńska
Ocena: 8/10
Ocena: 8/10
Poruszająca i dająca do myślenia opowieść o młodej
kobiecie, która po rozpadzie swojego małżeństwa postanawia przenieść się na
ranczo, które odwiedzała w młodości ze swoją przyjaciółką. Zostawia za sobą
Nowy Jork, prace, mieszkanie, całe stare życie i oddaje się swojej pasji, którą
zaniedbała poprzez pracę. Jej hobby jest jazda konna. Tytuł Palomino to rasa
konia, które osobiście uwielbiam.
Samantha
Tayor podczas pracy na ranczo poznaje mężczyznę, Tate’a Jordana, który
początkowo nie traktuje jej zbyt dobrze. Jego męska duma nie pozwala uwierzyć w
to, że kobieta może zająć się takim gospodarstwem, równie dobrze jak mężczyzna.
Jednak, jak to w romansach bywa, „kto się czubi, ten się lubi”, iskra miłości i
pożądania zapala się pomiędzy nimi. Sielanka nie trwa długo. Po kolejnym
trudnym rozstaniu, Samantha na swoje nieszczęście, chce dać się pochłonąć
adrenalinie, która płynie w jej żyłach podczas jazdy konnej. Wybiera
najbardziej ruchliwego, przepięknego konia, w którym jest na zabój zakochana,
jednakże jeździła na Black Beauty tylko raz, pod czujnym okiem Tate’a. Jej
szalona jazda kończy się wypadkiem, tragicznym w skutkach. Kobieta wychodzi z
niego z życiem, jednak teraz będzie zmuszona nauczyć się żyć na nowo. Los w tej
powieści płata figle.
Danielle Steel i jej lepsze oraz gorsze powieści zazwyczaj mają jakiś
wewnętrzny, ukryty przekaz. Może jest to zwykły romans, jednak tutaj możemy
zauważyć, że pomimo tragedii, każdy z nas może podnieść się i żyć dalej. A to
jak główna bohaterka wyciągnęła wnioski z własnej tragedii i przyczyniło się do
stworzenia specjalnego ośrodka, o którym więcej przeczytacie w książce, tylko
umocniło mnie w tym, że człowiek w każdej sytuacji potrafi się odnaleźć,
wystarczy tylko mieć wiarę w siebie i nie oglądać się na innych. Bo często ci, którzy
są najbliżej, najczęściej wątpią w nasze możliwości.
I właśnie to mi się podoba, oprócz fabuły jest również myśl przewodnia. Poza tym lubię książki Danielle Steel
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie. Już nie polubiłam głównej bohaterki. Tak jakby po rozstaniu z mężem chciała zadowolić się Tate'em.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Kiedyś chętnie sięgałam po twórczość Danielle Steel, ale po jakiś czasie poczułam nimi przesyt. Powyższej pozycji nie znam, ale brzmi całkiem ciekawie, dlatego jak trafi się taka okazja to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka pozycji tej autorki, moja ulubiona to "tata", tej jednak nie znam, ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie, aczkolwiek nie wiem, czy ta książka pasuje akurat do mnie :P Jeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Bardzo ciekawa recenzja :).
OdpowiedzUsuńPodoba mi się u Ciebie, dlatego obserwuję i będę wpadać *.*
Buziaki :*
zapraszam do mnie: cynamonkatiebooks.blogspot.com