Agnieszka Lingas-Łoniewska - ZAKRĘTY LOSU. HISTORIA LUKASA
Wydawnictwo Novae Res 2012
Ocena: 10/10
Ostatnia część trylogii o braciach Borowskich przedstawia życie Łukasza „Lukasa” Borowskiego. Gangstera, handlarza, mordercy, lecz również ukochanego syna, brata i męża. To wycieczka w przeszłość do czasów, gdy Lukas stawiał swoje pierwsze kroki „na mieście”, aż w końcu stał się jednym z najważniejszych ludzi mafii, świadkiem koronnym i odkupicielem własnych win. Bo za winy trzeba płacić. Błędy naprawić. Złe postępki zamienić na dobre. Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. I zawsze spłacam swój dług. Moje życie dopiero się zaczęło. A dług pozostał jeszcze niespłacony... Wstrząsająca i wzruszająca opowieść człowieka, który przeżył wiele, widział prawie wszystko i potrafił równie mocno kochać, co nienawidzić.
"Historia Lukasa" to trzecia część serii Zakręty losu stworzonej przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Lukas, a raczej Łukasz Borowski to najciekawsza i dość skomplikowana postać, dlatego też cieszę się, że doczekał się swojej własnej książki, która w wielkim stopniu wpłynęła na końcową ocenę tego bohatera.
Lukas, intrygujący i zamknięty w sobie mężczyzna. Przybierający maskę obojętności, gdzie wewnątrz jego osoby emanuje gniew, brak zrozumienia, brak miłości i wiele innych emocji. Idealny materiał na członka zorganizowanej grupy przestępczej. Poprzez słabość swojego charakteru w młodości, a może nawet nie słabość, ale w wyniku braku oparcia i zrozumienia wśród rodziny, trafia tam, gdzie ludzie zaczynają go doceniać. Otrzymuje wszystko o czym marzy młody chłopak. Ma szacunek, pieniądze, samochód, mieszkanie, pieniądze i kobiety. Wiele kobiet. Jednak to wszystko nie takie jak się na początku zdaje. Rzeczy te zdobywane są siłą, przelewane krwią niewinnych ludzi. Jednak z początku Lukasowi to nie przeszkadza, pnie się w mafijnej hierarchii bez litości. Ma jednak swoje zasady, których przestrzega jak swoistego dekalogu. Narkotyki, alkohol i brudne pieniądze i dziewczyny na jedną noc, to jego rzeczywistość do czasu. Kiedy ma już wszystko, czuje się rozdarty. Jest na szczycie, ale dosięgają go macki przesiąkniętego złem świata. Do czasu, w którym zmuszony jest pojednać się z bratem i stawić czoła półświatkowi przestępczemu, ale już z pozycji tajnego agenta. Może pożegnać się z normalnym życiem, bo wiadomo, zdrada mafii to wyrok śmierci. Jego los zostaje jednak nagrodzony. Poznaje Ilonę Księżopolską. Zastraszona, zmęczona życiem, bita i poniewierana przez męża, który jest wysoko postawionym bankowcem. Wreszcie po największym upodleniu postanawia zwrócić się o pomoc do Łukasza Borowskiego, który wówczas nazywał się Marcus i pracował dla policji pomagając w rozpracowaniu siatki osób zajmujących się handlem żywym towarem. Autorka idealnie wprowadziła tutaj tę kobietę. Urozmaicając tym samym całą fabułę. W całej tej serii Lukas przedstawiany był jako czarny charakter, zły do szpiku kości, jednak jak się okazuje po lekturze "Historii Lukasa" wcale tak nie było. To okoliczności stworzyły Lukasa, a on sam w głębi serca był tylko zwykłym mężczyzną, który potrzebował czułości, miłości i zrozumienia, którego nie otrzymał w przeszłości od ojca. Wspaniała historia o trudnych wyborach i jeszcze trudniejszych konsekwencjach, które musi człowiek ponosić. Cała ta seria pokazuje, że każdy z nas może stanąć kiedyś na takim zakręcie losu, po którym może wyjść słońce bądź niebo zajdzie szarymi chmurami. Wszystko zależy od nas. To nasze życie i nasze wybory kształtują to kim w danej chwili jesteśmy.
Jestem całkowicie zakochana w Łukaszu. Jego postać w stu procentach zasługiwała na opisanie w osobnej książce. Charakter tej postaci jest wspaniale skonstruowany, dlatego też z czystym sercem mogę Wam polecić tę powieść, jak i całą serię "Zakręty losu". Przeczytajcie, bo warto!
"Historia Lukasa" to trzecia część serii Zakręty losu stworzonej przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Lukas, a raczej Łukasz Borowski to najciekawsza i dość skomplikowana postać, dlatego też cieszę się, że doczekał się swojej własnej książki, która w wielkim stopniu wpłynęła na końcową ocenę tego bohatera.
Lukas, intrygujący i zamknięty w sobie mężczyzna. Przybierający maskę obojętności, gdzie wewnątrz jego osoby emanuje gniew, brak zrozumienia, brak miłości i wiele innych emocji. Idealny materiał na członka zorganizowanej grupy przestępczej. Poprzez słabość swojego charakteru w młodości, a może nawet nie słabość, ale w wyniku braku oparcia i zrozumienia wśród rodziny, trafia tam, gdzie ludzie zaczynają go doceniać. Otrzymuje wszystko o czym marzy młody chłopak. Ma szacunek, pieniądze, samochód, mieszkanie, pieniądze i kobiety. Wiele kobiet. Jednak to wszystko nie takie jak się na początku zdaje. Rzeczy te zdobywane są siłą, przelewane krwią niewinnych ludzi. Jednak z początku Lukasowi to nie przeszkadza, pnie się w mafijnej hierarchii bez litości. Ma jednak swoje zasady, których przestrzega jak swoistego dekalogu. Narkotyki, alkohol i brudne pieniądze i dziewczyny na jedną noc, to jego rzeczywistość do czasu. Kiedy ma już wszystko, czuje się rozdarty. Jest na szczycie, ale dosięgają go macki przesiąkniętego złem świata. Do czasu, w którym zmuszony jest pojednać się z bratem i stawić czoła półświatkowi przestępczemu, ale już z pozycji tajnego agenta. Może pożegnać się z normalnym życiem, bo wiadomo, zdrada mafii to wyrok śmierci. Jego los zostaje jednak nagrodzony. Poznaje Ilonę Księżopolską. Zastraszona, zmęczona życiem, bita i poniewierana przez męża, który jest wysoko postawionym bankowcem. Wreszcie po największym upodleniu postanawia zwrócić się o pomoc do Łukasza Borowskiego, który wówczas nazywał się Marcus i pracował dla policji pomagając w rozpracowaniu siatki osób zajmujących się handlem żywym towarem. Autorka idealnie wprowadziła tutaj tę kobietę. Urozmaicając tym samym całą fabułę. W całej tej serii Lukas przedstawiany był jako czarny charakter, zły do szpiku kości, jednak jak się okazuje po lekturze "Historii Lukasa" wcale tak nie było. To okoliczności stworzyły Lukasa, a on sam w głębi serca był tylko zwykłym mężczyzną, który potrzebował czułości, miłości i zrozumienia, którego nie otrzymał w przeszłości od ojca. Wspaniała historia o trudnych wyborach i jeszcze trudniejszych konsekwencjach, które musi człowiek ponosić. Cała ta seria pokazuje, że każdy z nas może stanąć kiedyś na takim zakręcie losu, po którym może wyjść słońce bądź niebo zajdzie szarymi chmurami. Wszystko zależy od nas. To nasze życie i nasze wybory kształtują to kim w danej chwili jesteśmy.
Jestem całkowicie zakochana w Łukaszu. Jego postać w stu procentach zasługiwała na opisanie w osobnej książce. Charakter tej postaci jest wspaniale skonstruowany, dlatego też z czystym sercem mogę Wam polecić tę powieść, jak i całą serię "Zakręty losu". Przeczytajcie, bo warto!
Najbardziej dobiłaś mnie tym materiałem na członka grupy przestępczej :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, tak jak cała seria, ale sam bohater jawi mi się dość mdło. No, nie wiem, może kiedyś?
Nie czytalam tej serii, ale wiem, że chcę.
OdpowiedzUsuńJeju strasznie. Na dodatek Ty ją polecasz, więc musi być dobra.
Pojawiła sie przedpremierowa recenzja mojej książki. Jeśli masz chęć - zajrzyj. Jeśli nie, to nic :) pozdrawiam!
http://want-cant-must.blogspot.com/2016/09/365-dni-zobaczymy-sie-znow-recenzja.html#comment-form
Może kiedyś wrócę do tej serii i przeczytać część o Lukasie, której nie czytałam. Widziałam też, że ma być (a może już jest) kolejna część tej serii o nowym pokoleniu. :)
OdpowiedzUsuń