niedziela, 28 kwietnia 2019

[355] Penelope Ward - NAPIJ SIĘ I ZADZWOŃ DO MNIE


Penelope Ward - NAPIJ SIĘ I ZADZWOŃ DO MNIE
Wydawnictwo Editio Red 2019
Przekład: Wojciech Białas
Ocena: 10/10

Po wypiciu butelki dobrego wina wiele może się zdarzyć — szczególnie jeśli w zasięgu ręki ma się telefon, a szlachetny trunek posłużył do wskrzeszenia wspomnień z czasów, kiedy się było zakochaną smarkulą. Rana Saloomi, śliczna i bystra tancerka brzucha, najwidoczniej o tym zapomniała. Pamiętała natomiast świetnie dawne dni. I oczywiście Landona Rodericka. Jej rodzice wynajmowali od Rodericków mieszkanie w garażu. Rana była wtedy taka szczęśliwa. Oboje byli zaledwie nastolatkami, ale więź, która ich połączyła, była niezwykła. Wszystko się skończyło, gdy rodzice Rany zostali wyrzuceni z wynajmowanego lokum i rodzina musiała wyjechać na drugi koniec stanu. Tamtego dnia kontakt się urwał. Dziewczyna doszła do wniosku, że chłopak o niej zapomniał i że ona powinna zrobić to samo. Niestety, jej się to nie udało — mimo upływu lat nie zapomniała. Rana wyrosła na przepiękną młodą kobietę i wciąż się zastanawiała, kim stał się jej dawny adorator, co robi, jak wygląda i czy znalazł już miłość swojego życia. Któregoś czwartkowego wieczoru, po nieudanym dniu i opróżnieniu butelki shiraza, znalazła numer jego telefonu i… zadzwoniła. I nie była to ich ostatnia rozmowa. Landon wcale o niej nie zapomniał, ale nie zdradził, dlaczego nie próbował jej odszukać. Twierdził również, że jego rodzice nie wyrzucili jej rodziny z mieszkania, a cała historia wyglądała inaczej. Wkrótce okazuje się, że tajemnic i niedopowiedzeń jest więcej. Także Rana nie chce zdradzać swoich. Właściwie najrozsądniej byłoby rzeczywiście o sobie zapomnieć. Ale… ani on, ani ona nie umieją tego zrobić. Napięcie rośnie. Pożądanie buzuje. W obojgu rodzi się przeczucie, że zawsze należeli do siebie. Jak jednak zaufać komuś, kto boi się szczerości?



     Opisywana historia w książce "Napij się i zadzwoń do mnie" udowadnia, że jeden telefon wykonany pod wpływem impulsu może zmienić całe życie. To także cudowna opowieść o przeznaczeniu i mocy miłości.
     Jeśli myślicie, że w tej książce znajdziecie zwyczajny, pełny schematów romans to jesteście w wielkim błędzie. Autorka postarała się o to aby zagrać na naszych uczuciach i emocjach, wprowadzić zamęt w nasz umysł i sprawić, że będziemy płakać przy lekturze kolejnych rozdziałów. Główną bohaterką powieści jest Rana Saloomi, kobieta, która w pewien gorszy dzień pod wpływem alkoholu postanawia odnaleźć przyjaciela z przeszłości, z którym się wychowywała do czasu niespodziewanej wyprowadzki z wynajmowanego mieszkania. Z Landonem łączy ją wspólne dzieciństwo, niewypowiedziane słowa i nieujawnione uczucia, jednak teraz dzieli ich nie tylko urwana relacja, ale i odległość miast, w których aktualnie mieszkają. To nie tylko opowieść o odnowieniu przyjaźni, rodzącej się miłości i trudnej przeszłości. To bolesna prawda o naszym zwykłym ludzkim życiu. Często jest tak, że kiedy jesteśmy młodzi życie wydaje nam się łatwe, wspaniałe i pełne wyzwań. To właśnie wtedy musimy podejmować trudne dla nas decyzje, które mają wpływ na nasz późniejszy los. Nasi bohaterowie dotkliwie się o tym przekonali. To właśnie oni zmagają się z błędnymi wyborami z młodości, które raz jeszcze będą musieli przepracować aby pójść dalej. Ta książka wstrząsnęła moim światem, zakochałam się w obu bohaterach, ich zaplątana historia sprawia, że nie mogłam odłożyć te powieść i dosłownie połknęłam ją w całości. Penelope Ward stworzyła tak realistyczną, odzierającą ludzi z obłudnych stereotypów, że trudno mi doszukać się w niej wad. Wspaniała książka o prawdziwej miłości, przeznaczeniu i przebaczaniu, które jest w naszym życiu niezwykle ważne. Kolejnym plusem tej książki jest to, że pomimo poważnej tematyki, momentami sprawia, że uśmiech z twarzy czytelnika nie schodzi ani na sekundę. Takie książki, jak "Napij się i zadzwoń do mnie" lubię najbardziej. Niepozorna okładka, która kryje niesamowicie porywającą i ważną treść, która ma ogromny wpływ na to, jak postrzegamy życie. Penelope Ward staje się jedną z moich ulubionych autorek, bo wiem, że tytuły pochodzące spod jej pióra przeniosą mnie w inny, czasem bolesny, a chwilami cudowny, słodki i pełen uczucia niepowtarzalny i bardzo realistyczny świat. Jestem zachwycona i mam nadzieję, że Wy również będziecie!
     To cudowna, emocjonalna przygoda z bohaterami, których wiele łączy, ale również sporo dzieli. Penelope Ward stworzyła cudowną książkę o sile miłości i przebaczenia. Ta historia zawładnęła moim sercem i zdecydowanie chcę czytać więcej takich powieści!


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Editio Red!

2 komentarze:

  1. Bardzo zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, Penelope Ward potrafi tworzyć świetne historie! A ta jest jedną z nich! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie!

Archiwum bloga